Nexus 4 telefon widmo – ile jego sztuk wyprodukowało LG w 2012?
Nexus 4 - mimo że już przed jego oficjalną premierą pojawiały się niewybredne żarty, mówiące o tym, że będzie to pierwszy Nexus bez aktualizacji do kolejnej wersji Androida - jest obiektem pożądania dla wielu osób. Nikt chyba nie spodziewał się, że smartfon produkowany dla Google przez LG będzie prawdziwym białym krukiem. Pierwsze szacunki mówiące o liczbie wyprodukowanych smartfonów w ubiegłym roku dają wiele do myślenia.
Największą wadą Nexusa 4 jest to, że... go nie ma. Wątpliwe, by zarówno Google jak i LG byli z tego faktu zadowoleni. Również potencjalni nabywcy nie mają powodów do zadowolenia. Pomijam fakt, że zakup Nexusów poprzez Google Play w Polsce jest niemożliwy, to polowanie na niego w angielskim czy niemieckim sklepie Google przypomina polowanie na potwora z Loch Ness czy wypatrywanie UFO.
Popyt wielokrotnie przekroczył podaż, jaką zapewniły obydwie firmy. Nawet moja redakcyjna koleżanka Ewa zrezygnowała z zakupu Nexusa 4, bo ileż można na niego czekać? Czy popyt jest rzeczywiście aż tak duży czy podaż tak mała? Informacje do jakich dotarli użytkownicy forum XDA oraz szacunki na tym powstałe zebrał TechCrunch. Nie są to dane optymistyczne, wynika z nich jednoznacznie, że podaż w ciągu ostatnich miesięcy 2012 roku była tak niska, że to aż ciężko w to uwierzyć.
Zgodnie z szacunkami w październiku LG miało wyprodukować tylko około 70 tysięcy sztuk tego smartfona, w listopadzie już około 90 tys. sztuk, natomiast w grudniu z linii produkcyjnych LG zjechało aż około 210 tys. Nexusów 4 (w wersji 16GB - czyli najrozsądniejszej), czyli na rynek mogło trafić niespełna 400 tysięcy sztuk tego flagowego dla Google telefonu. O ile liczba wyprodukowanych sztuk Nexus 4 w grudniu nie budzi tyle emocji, tak październikowa i listopadowa liczba może szokować. Oczywiście w negatywnym kontekście.
Nexus 4 trafił do sprzedaży w połowie listopada - całkiem możliwe, że do tamtego czasu z fabryk LG wyjechało niespełna 150 tysięcy jego sztuk. Biorąc pod uwagę, że urządzenie debiutowało na wielu rynkach jest to liczba dość mizerna, tym bardziej, że cena oraz możliwości, jakie daje ten smartfon kusi, a w zasadzie kusiła wiele osób. Zresztą sam rozważam jego zakup, choć nie wiem czy sytuacja w najbliższej przyszłości unormuje się na tyle, by był on możliwy. Z jednej strony brak smartfonów w sklepach świadczy na jego korzyść dowodząc, że jest on obiektem pożądania wielu osób, jednak podaż tego produktu, o ile prawdziwa, studzi ten zapał. Bo gdyby Google i LG dobrze rozegrały sprawę to i te 400 tysięcy sztuk rozeszłoby się w dzień.
Najciekawsze jest to, czego pewnie nigdy się nie dowiemy. Z czego wynikać mogłaby tak niewielka podaż Nexusa na rynek? Są potencjalnie przynajmniej trzy scenariusze.. Pierwszy z nich może świadczyć o małych mocach przerobowych fabryk LG i problemach z przestawieniem się na produkcję tego modelu w pierwszych dwóch miesiącach jego produkcji. Gdyby tak było to chyba nikt w Google nie cieszy się z wyboru tej, a nie innej firmy do produkcji nowego Nexusa. Kolejny scenariusz zakładałby bardzo złe szacunki, co do popytu z jakim spotka się smartfon w pierwszych tygodniach i miesiącach sprzedaży. Choć to wydaje się mało prawdopodobne. Trzeci scenariusz zakłada, że Google celowo ogranicza podaż tego produktu, bo każdy z nich jest dotowany przez firmę, tym samym Google chce ograniczyć straty, jakie ponosi na każdej jego sprzedanej sztuce.
Niezależnie od powodów takiego stanu rzeczy najgorzej wychodzą na tym konsumenci, którzy chcieli kupić produkt. Wizerunkowo na pewno Google ani LG nie zyskają. Pozostaje mieć tylko nadzieje, że sytuacja niedługo się odmieni.