Koniec nienawiści w sieci? Prokuratorzy będą teraz ścigać internautów według nowych wytycznych
O chamstwie w sieci rozmawialiśmy ostaniami czasy bardzo często. Projekt Gr@żyna pobudził wiele osób do dyskusji i na wielu forach, blogach i portalach chętnie debatowano na temat hejtu w internecie, mowy nienawiści i bezkarności anonimowych bandytów. Czy temat ten został wyczerpany wystarczająco? Na pewno wystarczająco, aby zainteresował się nim prokurator generalny. Czy to oznacza, że nadejdzie koniec wzajemnego poniżania się i obrzucania łajnem w sieci?
Prokurator generalny Andrzej Seremet wyraził swój ostry sprzeciw społecznemu przyzwoleniu na chamstwo w sieci i wypowiedział wojnę osobą szerzącym “mowę nienawiści”. Czy hejtowanie będzie karalne? Niekoniecznie, ale prokuratura potrzebuje nowych procedur odnośnie tego, jak postępować w przypadkach pomówienia, obrażania i publicznego poniżania bezbronnych internautów przez innych agresywnie nastawionych użytkowników sieci. Andrzej Seremet uważa, że prokuratura i policja posiadają odpowiednie narzędzia do ścigania osób dopuszczających się takiego zachowania. Problem polega jednak w samej skuteczności takich działań.
Prokurator generalny podkreśla, że to policja i inne służby mające za zadanie wykrywanie osób stojących za szerzeniem tzw. mowy nienawiści w sieci, mają ważną rolę do spełnienia. Seremet uważa, że zadaniem prokuratury nie jest monitorowanie zasobów internetu w poszukiwaniu osobników publikujących wspomniane treści. Natomiast organa ścigania powinny aktywniej działać na tym polu.
Andrzej Seremet zaznaczył, że przypadki z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory utwierdziły go w przekonaniu, iż istnieje potrzeba sporządzenia odpowiednich wytycznych, na podstawie których prokuratura otrzyma odpowiednie procedury gotowe do wdrożenia i stosowania w praktyce. Wytyczne takie zostaną opracowane w najbliższym czasie - zapowiedział.
Według Prokuratora generalnego polskie prawo zobowiązuje prokuraturę do ścigania nie tylko osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, ale również jej pomocników. Szerzej interpretując ten zapis, na celowniku prokuratora znajdą się również administratorzy stron i właściciele portali internetowych, którzy nie będą odpowiednio reagować na przypadki łamania prawa w swoich serwisach.
Czy nowe bardziej restrykcyjne wytyczne przyczynią się do wyeliminowania chamskich zachowań w sieci? Niestety - na to nie ma szans, gdyż internet dając poczucie anonimowości uruchamia u wielu osób prymitywne instynkty, co napędza spiralę nienawiści. Jednak jeżeli zachowania takie będą piętnowane i pojawią się pierwsze przypadki ukarania oszczerców, wielu potencjalnych atakujących może się dwa razy zastanowić zanim wejdzie w chamskie potyczki słowne ze swoimi rozmówcami w sieci.
Jestem przeciwny wszelkim przejawom cenzury, ale z chamstwem w sieci musimy zacząć walczyć, zanim nie będzie za późno.
źródło: newsweek.pl, polskieradio.pl, tvp.info