REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD
  3. Netflix

"Emily w Paryżu" atakowana za stereotypy. Ukraiński minister składa skargę do Netfliksa, a producentka reaguje

2. sezon popularnego serialu Netfliksa - "Emily w Paryżu" - znalazł się w ogniu krytyki w związku ze stereotypowym przedstawieniem pochodzącej z Kijowa bohaterki. Minister kultury Ukrainy złożył już oficjalną skargę do serwisu, uznając wizerunek tej postaci za obraźliwy. Tymczasem do zarzutów oficjalnie odniosła się producentka, Natalka Jakimowicz.

04.01.2022
11:59
emily w paryźu sezon 2 stereotyp krytyka natalka jakimowicz
REKLAMA

"Emily w Paryżu" była już krytykowana za zamykanie swoich bohaterów w ramach krzywdzących narodowych stereotypów (przy okazji 1. sezonu chodziło przede wszystkim o sposób ukazania Francuzów) - najwyraźniej twórcy hitu Netfliksa postanowili uczynić z tego tradycję i kontynuować irytowanie części widzów.

W 2. sezonie produkcji o Amerykance Emily Cooper (Lily Collins), która tymczasowo przeprowadza się do Paryża, pojawiła się pewna bohaterka ze Wschodu - pochodząca z Ukrainy młoda dziewczyna, Petra (Daria Panczenko). Uczęszcza ona na lekcje języka francuskiego wraz z Emily. W jednym z odcinków przedstawiona jest jako zwykła oszustka i złodziejka, która namawia główną bohaterkę do kradzieży luksusowych rzeczy. Ponadto dominującymi cechami postaci są strach przed deportacją i brak wyczucia stylu.

Ukraińskie media donoszą o reakcji ministra kultury - Oleksandra Tkaczenki. Wysłał on skargę do władz Netfliksa i skomentował sprawę w mediach społecznościowych.

REKLAMA

"Emily w Paryżu" prezentuje obraz ukraińskiej, młodej kobiety, który jest nie do przyjęcia. To obraźliwe. Czy właśnie tak postrzega się Ukraińców za granicą? Jako ludzi, którzy kradną, chcą wszystkiego za darmo i boją się deportacji? Nie powinno tak być.

Blisko 100 tys. polubień zdobył post mieszkającej w Paryżu Ukrainki (Eugenia Havrylko, influencerka), która zgodziła się z Tkaczenką: "Sposób, w jaki potraktowano Ukraińców w czwartym odcinku drugiego sezonu, to tani trik, absolutny skandal i wstyd. Nie mogę uwierzyć, że to wciąż się dzieje w 2021 roku, gdy walczymy ze stereotypami, które niszczą pokój i relacje międzykulturowe. Gdy nikt już nie śmieje się z takich rzeczy".

W nowej serii nie brakuje też Brytyjczyka, który w wolnym czasie przeważnie... pije piwo w pubie i ogląda mecze piłki nożnej. Oryginalnie! Na zarzuty wobec pierwszej serii odpowiadał twórca produkcji, Darren Star - bronił jej mówiąc, że chciał "ukazać Paryż w cudowny sposób, który zachęciłby ludzi do zakochiwania się w tym mieście". Najnowszych zarzutów jeszcze nie skomentował, ale odniosła się do nich producentka filmowa, Natalka Jakimowicz:

REKLAMA

Czyli w serialu negatywnymi bohaterami mogą być wszyscy, tylko nie Ukraińcy? Oczywiście, chcielibyśmy, by Petra pochodziła z Moskwy, ale nie zawsze dostajemy to, czego chcemy.

Emily w Paryżu - sezon 2.
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA