REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. Seriale /
  4. VOD
  5. Netflix

Chciałam kupić plan Ultra, ale Netflix wcisnął mi coś innego. O co tu chodzi?

Netflix prowadzi testy planu Ultra. Postanowiłam sprawdzić, jak to wygląda w praktyce. I poczułam się nieco zaskoczona.

22.08.2018
15:02
plan ultra o co chodzi netflix
REKLAMA
REKLAMA

Od początku wiedziałam, że rozwiązania, które Netflix teoretycznie wprowadził, nie są oficjalne, a są jedynie testami. Po cichu jednak wyobrażałam sobie, że sam test pozwoli sprawdzić, jak działa usługa, nad wprowadzeniem której zastanawia się serwis. Wczoraj, podczas próby założenia konta, o czym pierwotnie poinformował nas jeden z czytelników, rzeczywiście zauważyłam możliwość wykupienia nowego planu.

Ten o nazwie Ultra miał kosztować 70 zł miesięcznie i dodatkowo wprowadzać wyjątkowe materiały zakulisowe i treści dodatkowe.

plan ultra netflix cena class="wp-image-193465"

Zaznaczałam również, że to wcale nie musi być jedyny test, jaki prowadzi Netflix. Zwłaszcza, że były sygnały, iż plan Ultra ma niejako zastąpić plan Premium, a więc jego pojawienie może spowodować zmniejszenie liczby osób, które jednocześnie mogą oglądać seriale i filmy w planie Premium do dwóch. Wówczas Ultra niejako przejąłby rolę wcześniejszego Premium. Dzisiaj przy próbie założenia konta mogłam się o tym przekonać.

Plan Ultra bez dodatkowych materiałów, z czterema ekranami (wówczas w Premium oglądają równocześnie już tylko dwie osoby) ma kosztować 61 zł na miesiąc.

plan ultra 61 zł class="wp-image-193876"

Łatwo więc zauważyć, że Netflix testuje dwie różne opcje:

  1. Plan Ultra kosztuje 70 zł, daje nam dodatkowe materiały, równocześnie treści mogą oglądać cztery osoby tak jak w planie Premium;
  2. Plan Ultra kosztuje 61 zł, nie dostajemy dodatkowych treści, produkcje mogą oglądać jednocześnie cztery osoby, ale już w planie Premium tylko dwie.

Byłam oczywiście ciekawa, jak wygląda plan Ultra i te bonusowe materiały. Na jednej z przeglądarek w trybie prywatnym udało mi się mieć tę opcję do wyboru, a więc plan Ultra w cenie 70 zł. Założyłam specjalnie nowy adres e-mail, ale skorzystałam z używanej już karty płatniczej na Netfliksie. Wybrałam opcję Ultra za 70 zł, dodałam dane karty i... wylądowałam na planie Premium za 52 zł z takimi możliwościami jak dotychczas. Kwota 52 zł automatycznie została pobrana z mojego konta.

Skontaktowałam się z przedstawicielami Netfliksa w Polsce i dowiedziałam się, że tak, wszystko jest w porządku. Testy właśnie działają w ten sposób. Plan Ultra jako usługa de facto jeszcze nie istnieje.

Cieszę się, że Netflix testuje różne rozwiązania. Oprócz tych związanych z cennikiem serwis sprawdza np. jak reagujemy na różne zdjęcia promocyjne seriali, kolory interfejsu czy rozmieszczenie choćby tytułów, które wybieramy do oglądania. Ceny to wierzchołek góry lodowej, najbardziej zauważalny, bo też najbardziej emocjonujący. No, może poza reklamami, ale te też na razie są w fazie testów i - jak na razie - Netflix zapewnia, że będą to jedynie krótkie spoty dotyczące jego produkcji, a nie reklamy zewnętrzne. Te też da się przewinąć, tak jak intro serialu. Zresztą możemy w ogóle przestać uczestniczyć w jakichkolwiek testach, wystarczy, że zalogujemy się pod adresem Netflix.com/DoNotTest i dezaktywujemy opcję udziału w nich.

Jestem trochę rozczarowana jednak faktem, że ten test to taki mały prztyczek w nos.

Tu już chodzi o fundusze, a nie oglądanie czegoś czy zmianę layoutu. Gdybym dokładnie wiedziała, jak to będzie wyglądać, w ogóle nie kupiłabym nowego miesiąca w Netfliksie, ponieważ mam już swoje konto, ale oczywiście w ramach niego nie mogłam wybrać planu Ultra i przejść na niego z tego, z którego aktualnie korzystam.

Jasne, Netflix po prostu sprawdza, co byśmy wybrali. Ale ten test nie do końca mi się podoba - ostatecznie straciłam 52 zł i mam teraz dwa konta, z których jedno jest mi niepotrzebne. Ktoś może być niezadowolony, że nie dostanie dodatkowych materiałów, na które liczył. Cieszyć się będą chyba tylko ci, którzy wybierając plan Ultra za 61 zł, dostaną Premium za 52 zł oferujący im to, co wybrany początkowo droższy pakiet. Ale to wciąż wygląda trochę jak mamienie klientów, którzy mogą w jakiś sposób stracić do marki zaufanie.

REKLAMA

Jeśli więc chcieliście się przekonać, czym są te materiały dodatkowe od serwisu, to... musicie jeszcze trochę poczekać, aż Netflix wprowadzi taką opcję.

A ta nie jest w ogóle pewna. Wszak to tylko testy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA