REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Czego słucha przeciętny Japończyk? Nie, Justin Bieber nie jest numero uno

Japończycy nie kochają zagranicznej muzyki. „Thriller” Michaela Jacksona, absolutny album wszech czasów, który na świecie sprzedał się w nakładzie 110 milionów egzemplarzy, w Japonii osiągnął dopiero siódme miejsce i znalazł nieco ponad 1.6 miliona nabywców. Czego zatem słucha prawie 130 milionów mieszkańców Japonii? To proste. Słuchają Japończyków.

05.06.2013
12:31
Czego słucha przeciętny Japończyk? Nie, Justin Bieber nie jest numero uno
REKLAMA
REKLAMA

Najlepszy wynik zagranicznego wykonawcy w Kraju Kwitnącej Wiśni to niecałe trzy miliony Mariah Carey, niepobity od 1998 roku. Był to album pt. „Number 1's”, czyli wszystkie „numery 1”, które piosenkarka umieściła na liście Billboardu. To dużo, ale na przykład Hikaru Utada, japońska gwiazda j-pop, sprzedała ponad osiem i pół miliona egzemplarzy swojego drugiego albumu First Love (ponad 10 milionów na całym świecie) i niemal pięć milionów kolejnej płyty, zatytułowanej „Distance”. Hikaru jest oczywiście na Wyspach Japońskich gwiazdą pierwszej wielkości, ale nawet Kaori Mochida i Ichiro Ito z zespołu Every Little Thing, którzy zamykają dziesiątkę najlepszych wykonawców pod względem sprzedaży płyt, osiągnęli grubo ponad 3.5 miliona sztuk albumem „Time to Destination”. Mariah Carey nie ma szans.

Jaką muzykę najczęściej wybierają Japończycy? Głównie jest to j-pop, czyli japońska muzyka popularna, która nominalnie istnieje od wczesnych lat 80. ubiegłego wieku, ale rodziła się jeszcze w latach 60. na fali popularności takich kapel jak The Beatles i The Beach Boys. To właśnie w późnych latach 60. uformowała się grupa Happy End, grająca klimatyczne folkowo-rockowe kawałki, nazwana później „japońskimi Beatlesami”. Aktualnie japońska muzyka popularna mocno różnicuje się i specjalizuje, nawiązując do światowych trendów, ale na szczycie list sprzedaży utrzymują się kapele i wokaliści reprezentujący muzykę najbardziej uniwersalną. Niektórzy uważają, ze nijaką. Najlepiej posłuchajcie sami.

Delicious Way - Mai Kuraki

Mai Kuraki albumem „Delicious Way” zajmuje dziewiąte miejsce na liście najlepiej sprzedających się płyt w Japonii (ponad 3,5 miliona). Album został wydany równo trzynaście lat temu, a piosenka pt. „Delicious Way” jest oczywiście tytułowym utworem z tej płytki.

Do kompletu można dołożyć sobie jeszcze dość specyficzną wersję, którą znalazłem na Spotify. Fajna, jeśli ktoś lubi dzwoneczki, cymbałki lub trójkąt.

Deep River - Hikaru Utada

Hikaru Utada orbituje po kilku stylach muzycznych, poza J-pop, również R&B, funk, czy hip-hop i jest jedną z najpopularniejszych wokalistek w Japonii i Azji. Jej matka też była piosenkarką a ojciec producentem muzycznym w Japonii, chociaż sama Hikaru urodziła się w U.S.A. Posłuchajcie „Deep River”, czwartego kawałka z płyty pod tym samym tytułem i zapłaczcie ze wzruszenia. Płytka została sprzedana w ilości niemal czterech milionów sztuk (w Japonii) i znalazła się na 18 miejscu w zestawieniu Top 50 Global Best Selling Albums za rok 2002.

Departures – Globe

Globe to zorientowana na dance i j-pop grupa założona w połowie lat 90. ubiegłego wieku przez Tetsuya Komuro. Największy, nigdy niepowtórzony sukces Globe to płytka wydana w 1996 roku pod tytułem, nomen omen, „Globe”. Album kupiło ponad cztery miliony fanów i nadal jest to sukces, który pozwala Komuro zajmować siódme miejsce na liście japońskich bestsellerów. Ostatnia płytka Globe została wydana prawie siedem lat temu i osiągnęła sprzedaż poniżej 15 tysięcy egzemplarzy. Od tego czasu "Globe" milczy. Może to i dobrze.

A Song for XX - Ayumi Hamasaki

Ayumi Hamasaki to tytan pracy. Samych koncertów DVD wydała ponad dwadzieścia, pełnych albumów aż 12. Nagrała też ponad siedemdziesiąt teledysków. „A BEST” to składanka jej najlepszych utworów. Album pojawił się na rynku w pierwszym kwartale 2001 roku i sprzedał w całej Azji w 6 milionach kopii (Japonia 4,3 miliona). „A Song for XX” to tytułowa piosenka z tej płyty. I jeszcze ciekawostka, Ayumi wzięła sobie za męża austriackiego modela. No po prostu fantastisch!

Easy Come, Easy Go! - B'z

B'z to duet gitarzysty i kompozytora Takahiro "Tak" Matsumoto oraz wokalisty i tekściarza Koshi Inaba. Panowie orbitują w okolicy pop rocka oraz blues rocka i są jednym z najbardziej pożądanych, japońskich towarów eksportowych - sprzedali na całym świecie ponad 80 milionów nagrań. Oczywiście w swoim kraju mają status absolutnych gwiazd. Poza tym znaleźli się na wysokim, 30 miejscu, wśród najważniejszych muzyków pop Japonii. B'z The Best "Pleasure" to trzecia kompilacja zespołu, która pojawiła się na świecie w 1998 roku i trafiła do ponad pięciu milionów odbiorców. "Easy Come, Easy Go!"to trzecia piosenka z tej płytki i na pewno jedna z najlepszych.

I jeszcze sama melodyjka w sam raz na dzwonek do Noki. Szał.

REKLAMA

Czy ktoś ma zamiar zostać fanem skośnookiego popu po odsłuchaniu tych paru kawałków? W końcu wiele milionów Japończyków nie może się chyba mylić, prawda?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA