REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Cyfrowe preordery od EA promocyjną porażką?

Rozumiem modę na cyfrowe wersje gier. Rozumiem nakręcanie się na tytuły przed premierą i składanie preorderów. Jedno czego nie rozumiem, to konieczność płacenia za nie tyle, co za wersję pudełkową.

Przyznaję, początkowo byłem sceptykiem kupowania "niefizycznych" gier. Z czasem jednak przekonałem się do platformy Steam, później Origin, dalej stałem się posiadaczem tabletu z Androidem i tak już poszło. Do największych zalet dystrybucji cyfrowej zaliczam przede wszystkim liczne promocje i cięcie po kosztach normalnego wydania, na czym zyskują gracze, którym niepotrzebne są obrastające w kurz pudełka.

19.02.2013
21:01
Cyfrowe preordery od EA promocyjną porażką? - splay.pl
REKLAMA
REKLAMA

Tym bardziej zdziwiło mnie więc, kiedy przeglądając branżowe kanały RSS natrafiłem na informację, że w sklepie cyfrowym muve.pl dostępne są klucze do gier od EA na platformie Origin. Co konkretnie przykuło moją uwagę i sprawiło, że jeszcze raz przeczytałem informację oraz kliknąłem w link, to cena. SimCity: Edycja Limitowana dostępne jest bowiem za 146,90 zł. W pierwszym odruchu pomyślałem: w porządku, w końcu to jakaś ekskluzywna wersja, pewnie standardowo w pudełku kosztuje co najmniej pół stówy więcej. W końcu od czasu premiery czwórki trochę czasu minęło, a spora rzesza graczy chciałaby jeszcze raz spuścić kataklizm na budowane w mozole miasto. Oczywiście, świeżo po savie. Sprawdziłem jednak z fizycznymi sklepami i tam w preorderze płacimy 145,49 zł (cena przykładowa, różni się zależnie od wybranej witryny).

REKLAMA

Podobnie sprawa ma się z Crysisem 3, który tak samo jak SimCity cieszył się pochlebnymi opiniami po wersji Beta. Ten FPS polską premierę ma 21.02, więc jest jeszcze chwilka na wcześniejsze zamówienie, także nieco bogatszych edycji. Czemu jednak płacić za klucz do Crysis 3 na Origin aż 126,90 zł? Tym bardziej, że nie dostajemy żadnych bonusowych DLC, map, ani ekskluzywnych przedmiotów.

Rozumiem dystrybucję cyfrową jako możliwość posiadania kolekcji wszędzie tam, gdzie ma się dostęp do internetu. Mimo wszystko, zdrowy rozsądek mówi mi, że poza takimi "chmurzastymi" zaletami, prym w przekonywaniu do siebie graczy powinna wieść niska cena wynikająca z oszczędności na fizycznym materiale. Niezbadane są wyroki marketingowców EA.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA