REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Wołają o zabranie Polakom 30 tys. kwoty wolnej od podatku. Naprawdę nie da się inaczej?

Premier chce ratować podatników przed Polskim Ładem, stawiając grubą kreskę na poziomie 12 800 zł brutto – każdy, kto zarabia poniżej tego limitu, na Polskim Ładzie nie straci. To zmiana ważna dla emerytów czy pracujących na umowie zlecenie, którzy dotąd tracili już przy znacznie niższych dochodach, bo nie przysługiwała im ulga dla klasy średniej. A dopiero co liberałowie opowiadali: już nic się nie da zrobić, zaorać połowę Polskiego Ładu, łącznie z kwotą wolną na poziomie 30 tys. zł – po co ona komu? To byłby najgorszy plan z możliwych w całym tym chaosie.

22.01.2022
8:55
Wołają o zabranie Polakom 30 tys. kwoty wolnej od podatku. Naprawdę nie da się inaczej?
REKLAMA

Polski Ład miał pomóc polskim rodzinom, a stał się ich koszmarem. Dlatego należy utrzymać kwotę wolną od podatku oraz emeryturę wolną od podatków, a resztę Polskiego Ładu, w obszarach przygotowanych i zagmatwanych, trzeba wyrzucić do kosza

– przekonywał w ostatnim tygodniu Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. 
REKLAMA

To sprowokowało dyskusję ekspertów na ten temat na łamach „Rzeczpospolitej”. Głos zabrała i Konfederacja Lewiatan i Pracodawcy RP, a więc organizacje lobbystyczne - mówiąc wprost.

Po co komu 30 tys. zł?

Co mówili? Zostawmy tylko zmiany, które są korzystne dla podatników, a więc podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł rocznie i podniesienie progu podatkowego z 85 tys. do 120 tys. zł. Reszta, jak mówi Kosiniak-Kamysz - do kosza.

Ale zaraz! Dziś budżet państwa i tak do Polskiego Ładu ze swojej kieszeni dołoży ok. 17 mld zł. Gdyby zlikwidować te rozwiązania, które części podatników coś zabierają, a zostawić tylko te korzystne, koszt dla budżetu skoczyłby z 17 do 60-70 mld zł. Czy to właśnie nie neoliberalni lobbyści powinni krzyczeć, że to rozdawnictwo, na które nas nie stać? Że pójdziemy z torbami? Że druga Grecja itd.?

Aaaaa, no tak, faktycznie – zorientowali się Pracodawcy RP i mówią: okej, no to zmniejszmy kwotę wolną od podatku z 30 do 20, 15, a może i 8 tys. zł - wtedy wyjdzie taniej. No bo w sumie po co ona komu? Niechże Ministerstwo Finansów się tym zajmie i to pilnie.

A Lewiatan dodaje: kwota wolna w wysokości 7,5 tys. zł rocznie w zupełności wystarczy.

Jakież to są fatalne pomysły! Podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł przez Polski Ład to jedna z niewielu rzeczy, która rządowi rzeczywiście wyszła. Dlaczego? Bo to jedno z nielicznych rozwiązań, które się ostało z pierwotnego kształtu Polskiego Ładu, które naprawia nieco progresję podatkową - wielką bolączkę polskiego systemu podatkowego od lat.

Obniżenie kwoty wolnej z powrotem to rezygnacja z tej - i tak nadal kulawej i za mało odważnej - próby naprawy progresji podatkowej i fatalny pomysł.

Wprowadźmy nowe progi podatkowe

Jeśli zaś rządowi zależałoby, by bogatsi płacili więcej, a biedniejsi mniej, istnieje prosty na to sposób: wprowadzenie dodatkowej, najniższej lub najwyższej stawki podatkowej

– powiedział „Rz” Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan.

Tak, to rzeczywiście świetny pomysł, żeby jeszcze bardziej zamieszać w Polskim Ładzie i zastąpić proste rozwiązanie innym, mniej prostym. Oczywiście Lewiatan w ten sposób próbuje podłożyć nogę politykom (jakby jeszcze trzeba było to robić), bo wprowadzenie kolejnej stawki podatkowej to złość społeczeństwa, kwota wolna - to zachwyt.

Rząd jednak ma własny pomysł, jak łatać ten dziurawy i pogmatwany Ład. W piątek w południe premier Morawiecki ogłosił kluczowe zmiany, które sprowadzają się do wyznaczenia grubą kreską, przy jakich zarobkach ludzie będą zyskiwać, a przynajmniej nie tracić, a powyżej których stracą.

Tą granicą ma być 12800 zł brutto. I nieważne, czy pracujesz na etacie, czy łączysz etat ze zleceniem, albo pracujesz tylko na umowie zlecenie, czy jesteś emerytem. Dostajesz mniej niż 12 800 zł brutto, ochronimy Cię. Zarabiasz więcej - no trudno.

To zmiana przede wszystkim dla pracujących na zleceniach, którym dotąd nie przysługiwała ulga dla klasy średniej i w efekcie straty pojawiały się już powyżej zarobków na poziomie 4900 zł brutto oraz dla emerytów i rencistów.

Poza tym rząd rozszerzy możliwość korzystania z ulgi dla samotnych rodziców

Wszyscy z nich otrzymają zwrot 1,5 tys. zł, nawet jeśli zapłacą niższy podatek

– podkreślił premier.

Wszystkie łaty ogłoszone w piątek mają ostatecznie doprowadzić do tego, że każdy zarabiający do 12,8 tys. zł nie zapłaci wyższego podatku niż zapłaciłby według starych zasad z 2021 r. A gdyby jednak, fiskus zwróci mu różnicę.

No i podniósł się krzyk dlaczego akurat 12 800 zł? Co to arbitralne ustalanie, kto biedny a kto bogaty i trzeba mu zabierać?

REKLAMA

Ta wojna o Polski Ład nigdy się nie skończy. Ale dobrze, że granat w postaci zabrania dopiero co danej kwoty wolnej nie wybuchł.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA