REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo

Wyrok TSUE wywołał burzę. Poranek przyniósł frankowiczom mały horror

To było jedno z najbardziej oczekiwanych orzeczeń sądowych ostatnich lat. Na głos z Luksemburgu z niecierpliwością czekali inwestorzy, cały sektor bankowy, pewnie też w rządzie i w końcu sami kredytobiorcy. Ale wyrok TSUE automatycznej rewolucji raczej nie przyniesie. Swoje będzie musiał wydeptać każdy zainteresowany.

03.10.2019
13:40
REKLAMA

W sieci wrzało od rana, jeszcze przed ogłoszeniem wyroku TSUE. Najpierw pojawiły się sugestie, że orzeczenie nie będzie jednak takie, jak się tego większość spodziewa i Trybunał Sprawiedliwości UE nie otworzy parasola ochronnego dla tych, którzy decydowali się na kredyt we franku szwajcarskim.

REKLAMA

Podstawą do takich opinii miały być poranne wyceny bankowych akcji, które zamiast w dobie lada chwila niekorzystnych rozstrzygnięć sądowych powinny lecieć w dół. Tymczasem te rozpoczęły wspinaczkę w odwrotnym kierunku, jakby wyrok dla sektora nie był niekorzystny.

Tymczasem mieliśmy do czynienia z sytuacją, która przewidział na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” felietonista Bizblog.pl Rafał Hirsch.

Złoty się umacnia, frank szwajcarski tanieje, a akcje banków drożeją – taka jest pierwsza reakcja rynków finansowych na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To, że jest ona pozytywna może stanowić zaskoczenie, ale tak naprawdę dość łatwo to wytłumaczyć. To efekt wycofywania się kapitału spekulacyjnego z wcześniej zajętych pozycji – sporo inwestorów w ostatnich miesiącach „grało” na rynkach na osłabienie złotego i polskich banków, które powinny tracić na wartości w oczekiwaniu na potencjalnie groźne dla ich kondycji finansowej orzeczenie - tłumaczy to być może niezrozumiałe dla wielu zjawisko Rafał Hirsch.

Wyrok TSUE: cisza przed burzą

Przewidujący rzekomo korzystny wyrok TSUE dla banków co chwile konfrontowani byli z wpisami osób, dla których luksemburskie orzeczenie, to kwestia wręcz egzystencjalna. 

W końcu okazało się, że analitycy ekonomiczni wskazujący, że wzrost cen bankowych akcji przed wyrokiem TSUE jeszcze nic nie znaczy - mieli rację. Zgodnie z przewidywaniami TSUE stwierdził, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej, nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. To z kolei otwiera drogę frankowiczom do zakładania indywidualnych spraw sądowych, podczas których wcześniej raczej byli na skazanej pozycji. 

Przecież do tej pory sprawy sądowe zakładało tylko około 2 proc. frankowiczów. I wygrywał jeden na 10. Ale po wyroku TSUE to się zdecydowanie zmieni - przekonuje w rozmowie z Bizblog.pl prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Polscy sędziowie czekali tylko na taki wyrok?

Według Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu taki a nie wyrok TSUE jest zgodny z wcześniej prezentowanym poglądem polskiego Sądu Najwyższego. I to dwukrotnie: 4 kwietnia i 9 maja 2019 r. 

Wielu sędziów w Polsce czekało na dzisiejszy wyrok. Wielka liczba spraw sądowych została oficjalnie zawieszona do czasu wyroku TSUE. Naszym zdaniem zdaniem, sędziowie oczekiwali decyzji kierunkowej, że należy stosować prawo, nawet jeśli jest ono twarde dla strony bankowej. 14 lat po wejściu Polski do UE i przyjęciu europejskiego systemu prawnego, po wyroku TS UE, po wyrokach Sądu Najwyższego teraz polscy sędziowie mają narzędzia do szybkiego wydawania wyroków - przekonują przedstawiciele SSBB w swoim komunikacie

KNF: nie ma czego się bać. Polski sektor bezpieczny

Komentarz w sprawie wyroku TSUE opublikowała też Komisja Nadzoru Finansowego, która przy okazji przypomina podjęte przez siebie działania mające na celu wzmocnienie odporności sektora bankowego na potencjalne ryzyka związane z kredytami walutowymi. Np. w 2015 r. urząd KNF wyznaczył kwotę dodatkowego wymogu kapitałowego na ryzyko związane z portfelem kredytów walutowych. W efekcie banki najbardziej zaangażowane w udzielanie takich kredytów otrzymały indywidualne decyzje zobowiązujące je do utrzymania odpowiedniego poziomu funduszy własnych i współczynników kapitałowych, uwzględniających profile ryzyka ich portfeli kredytowych oraz jakość zarządzania.

Sektor bankowy w Polsce jest dobrze przygotowany na potencjalne skutki orzeczenia TSUE. Niezależnie od tego, organ nadzoru monitoruje i na bieżąco analizuje sytuację związaną z potencjalną zmianą linii orzeczniczej sądów powszechnych oraz politykę informacyjną banków notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie - czytamy w komunikacie KNF, gdzie nawet słowa o bezpieczeństwie samych kredytobiorców jednak nie przeczytamy. 

Złoty jakoś się trzyma, ale indeks bankowy w dół

Wyrok TSUE miał też wpłynąć na notowania naszej rodzimej waluty, zwłaszcza w stosunku do franka szwajcarskiego. Ale na razie nie można mówić jeszcze o żadnym zrywie ani znaczącym upadku. Owszem, frank szwajcarski zaczął lekki trucht w dół opuszczając poziom 4 zł, ale ciągle pozostaje w pozycji pozwalającej na rychły powrót w te rejony.

 class="wp-image-988949"
Kurs franka szwajcarskiego (stooq.pl)

Orzeczenie w sprawie kredytów frankowych z Luksemburga znacznie bardziej przynajmniej w pierwszych godzinach po ogłoszeniu wyroku przeżył indeks bankowy WIG-Banki, który zaczął obierać wartości z przełomu 2016 i 2017 r. 

 class="wp-image-988955"
Notowania indeksu WIG-Banki (stooq.pl)

Związek Banków Polskich: ostrzegaliśmy przed kredytami walutowymi

Szybko też doczekaliśmy się stanowiska ZBP, który uważa, że Trybunał Sprawiedliwości UE kolejny raz potwierdził, że ocena umowy kredytowej nie powinna odbywać się w sposób automatyczny. Przedstawiciele ZBP przypomnieli, że taki wyrok TSUE ma zastosowanie tylko tam, gdzie sądy krajowe stwierdzą abuzywność (zawarcie w umowie klauzuli niedozwolonych) w konkretnej umowie. I też ostateczne rozstrzygnięcie będzie po stronie sądów Polsce.

Walutowe kredyty mieszkaniowe w Polsce osiągnęły wiek dojrzały. Wspólnie zajmujemy się tym zagadnieniem od 18 lat. Najpierw oskarżano nas, że chcemy ograniczać dostęp do walutowych kredytów mieszkaniowych, bo wtedy przecież wszyscy ryzyko walutowe mieli doskonale znać. Przypomnę tylko kampanię p[t. "Uwolnić franka!". Należy wierzyć w to, że sądy przy okazji rozstrzygania indywidualnych spraw będą brały pod uwagę fakt, że klienci najczęściej na piśmie potwierdzali znajomość ryzyka walutowego. Musimy też pamiętać o sprawiedliwości względem kredytobiorców złotowych. Spodziewamy się, że sądy krajowe dobrze rozpoznają wyjątkowość sytuacji, w jakiej znaleźli się sami kredytobiorcy, ale też banki - uważa Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP.

Szef ZBP uważa, że wyrok TSUE nie wyjaśnia jeszcze wszystkich wątpliwości. Jak bardzo kredyty walutowe są złożonym tematem pokazuje sytuacja na Węgrzech, gdzie tamtejsze sądy w ciągu 4 lat (2014-2018) zadały cztery zapytania w tej sprawie do unijnego Trybunału.

UOKiK radzi bankom siąść do stołu z klientami

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów z kolei zwraca uwagę, że wyrok TSUE odnosi się nie tylko do kredytów złotówkowych wyrażonych w walucie obcej, ale do każdej sprawy dotyczącej skutków stosowania nieuczciwych warunków umownych w Polsce.

Jednak dla banków wyrok TSUE stanowi jasny sygnał jakie konsekwencje może mieć pozostawienie w umowach z konsumentami klauzul abuzywnych i strategia banku przewlekająca sprawę w sądzie. To najwyższy moment, aby banki usiadły do stołu z kredytobiorcami i rozwiązały problem z klauzulami abuzywnymi w umowach o kredyt hipoteczny. Unikną w ten sposób długich i kosztownych procesów - przekonuje Marek Niechciał, prezes UOKiK.

REKLAMA

UOKiK przypomina przy okazji, że umowa kredytowa może być uznana za nieważną tylko i wyłącznie za wyraźną i świadomą zgodą konsumenta. Ten zaś musi mieć pełną świadomość skutków orzeczenia sądu o upadku umowy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA