REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Związkowcy chcą zerwać negocjacje z rządem w sprawie umowy społecznej. Chodzi o pracę zdalną

Największe związki zawodowe właśnie postanowiły zaapelować o zerwanie porozumienia z rządem. Chodzi o nowelizację Kodeksu pracy, która zakłada wpisanie na stałe pracy zdalnej do polskiego porządku prawnego.

25.05.2021
12:53
Tauron-Solidarność-list
REKLAMA

Forum Związków Zawodowych, NSZZ „Solidarność”, a także Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zarzucają rządowi złamanie dotychczasowych ustaleń. A skoro one już nie obowiązują, to można ją wyrzucić do kosza.

REKLAMA

Tymczasem w tym tygodniu przedstawiciel polskiego rządu ma przedstawiać szczegóły tego dokumentu podczas posiedzenia unijnej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Teraz jest już jasne, że jeżeli związkowcy swojego zdania nie zmienią, to do Brukseli nie ma co się wybierać.

Umowa społeczna: rząd chce wprowadzić własne regulacje

O co chodzi? O skierowanie przez rząd na legislacyjną ścieżkę nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, oraz ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Zdaniem związkowców w tych przepisach rządzący chcą przepchnąć własne rozwiązania, mimo braku zgody od górników - „tworząc jednocześnie bezprecedensowe pole konfliktu”.

Mając na uwadze powyższe strona związków zawodowych uznaje kontynuację negocjacji w ramach "Umowy społecznej" za bezzasadne i nieuzasadnione

czytamy w przyjętym przez te trzy centrale związkowe wspólnym stanowisku.

Energetycy i ciepłownicy nie od dziś czują się pomijani

Związkowcy, pisząc o „umowie społecznej”, nieco namieszali, bo nie chodzi im o negocjowane przez długie miesiące porozumienie rządu z górnikami w sprawie gwarancji zatrudnienia i zarobków w górnictwie.

Przypomnijmy, że jej fundamentem jest przyjęty pod koniec września 2020 r. harmonogram zamykania kopalni. Zgodnie z nim ten proces miałby zakończyć się w 2049 r. Wtedy też ustalono, że umowa społeczna wejdzie w życie - o ile na jej zapisy zgodzi się Komisja Europejska. Ta sama, której Nowy Zielony Ład ma poprowadzić do neutralności klimatyczną cała Unię już w 2050 r.

Eksperci od początku wskazywali, że liczenie na to, że Bruksela - pomna własnej polityki klimatycznej - na to wszystko się zgodzi, w tym na coroczne dotowanie wydobywania węgla kwotą 2 mld zł przypomina grę w rosyjską ruletkę. Jakaś tam szansa na sukces faktycznie jest, ale jednak jest to obarczone nieprawdopodobnym poziomem ryzyka.

REKLAMA

Jeszcze inna sprawa, że górnikom pozazdrościli energetycy i ciepłownicy. Ci od początku zabiegali o to, żeby rząd nie tylko z górnikami, ale też z nimi rozmawiał o transformacji energetycznej. Niestety, bezskutecznie. Tym samym nie obejmą ich wynegocjowane przez górników ustawowe gwarancje zatrudnienia, czy jednorazowe odprawy.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA