REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Wciąż marzysz o Tesli? Wściekniesz się pewnie jak Amerykanie. A Musk tylko rozkłada ręce

Jedną podwyżkę cen można jeszcze zaakceptować, ale piąty raz w ciągu zaledwie kilku miesięcy to zdecydowanie za dużo. Nawet jak dla klientów Tesli. Dali wyraz niezadowoleniu w taki sposób, że Elon Muska teraz gęsto się tłumaczy.

05.06.2021
12:19
Tesla-Elon-Musk
REKLAMA

Najpierw w marcu, potem na początku kwietnia i jeszcze w maju. W tym czasie Tesla podniosła ceny Modelu 3 i Modelu Y. W efekcie minimalny koszt obu aut wynosi odpowiednio 41 190 i 53 190 dol. i jest ok. 3 tys. dol. wyższy niż w lutym tego roku.

REKLAMA

Jak można się spodziewać, taki obrót sprawy coraz bardziej irytuje klientów Tesli, którzy głośno dają temu wyraz w social mediach. Przyzwyczajony do prowadzenia konwersacji na Twitterze szef Tesli Elon Musk zaczął ich uspokajać i przekonywać, że na wyższe ceny nie ma żadnego wpływu.

Ceny rosną z powodu dużej presji cenowej w łańcuchu dostaw w całym przemyśle. Szczególnie surowców

– twierdzi Elon Musk.

Tesla jest za droga przez brak półprzewodników?

Branży motoryzacyjnej szczególnie doskwierać ma wywołany pandemią COVID-19 niedobór chipów komputerowych i półprzewodników. Szacuje się, że te braki mogą w 2021 r. kosztować cały przemysł motoryzacyjny nawet 110 mld dol. I właśnie z tego względu producenci tacy jak Ford i General Motors znacząco obniżyli prognozy wyników.

Bloomberg straty w przychodach szacuje w sumie na aż 61 mld dol. Tesla też próbuje wykaraskać się z tych kłopotów. Jak donosi „Financial Times” Musk chce płacić z góry za chipy. Właśnie przez to przesunięto na 10 czerwca datę dostawy najszybszego pojazdu z gamy Tesli Modelu S Plaid. 

Czy takie argumenty przekonają klientów Tesli? To wcale nie jest przesądzone. Niektórzy wątpią, że te cenowe zamieszanie jest przez problem w łańcuchu dostaw. Jakby tak było – argumentują – to ceny innych modeli też poszłyby w górę. A tak nie jest. Cena Modelu 3 Performance i Modelu Y Performance pozostają jednak od miesięcy na tym samym poziomie i wynoszą 58 190 i 62 190 dol.

Elon Musk chce być bardziej samowystarczalny

Tesla nie chce w przyszłości mieć takich kłopotów i dlatego rozważa zakup własnego zakładu produkującego półprzewodniki. W zeszłym roku Tesla zapowiedziała z kolei, że chce sama wydobywać i przetwarzać lit. 

Zamierzamy iść i zacząć budować nasz własny zakład katodowy w Ameryce Północnej i wykorzystać wszystkie północnoamerykańskie zasoby, które istnieją dla niklu i litu

– przekazał Drew Baglino, wiceprezes Tesli ds. układów napędowych i inżynierii energetycznej.
REKLAMA

Eksperci wskazują, że to nie będzie wcale łatwe zadanie, bo wydobycie litu nie jest proste.

Byłoby zaskakujące, choć oczywiście nie niemożliwe, aby Tesla tak szybko odkryła Świętego Graala wydobycia

– uważają analitycy Wood Mackenzie.
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA