REKLAMA
  1. bizblog
  2. Gospodarka /
  3. Rolnictwo

Ministerstwo potwierdza, że mamy w Polsce suszę. Najgorzej jest w lubuskim i wielkopolskim

Po tym, jak sami rolnicy apelowali o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej o suszy wreszcie na głos zaczęło mówić Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Straty szacowane są już w 1250 polskich gminach.

05.08.2019
9:54
Krajowa Grupa Spożywcza nowy holding
REKLAMA

MRiRW poinformowało, że suszą w naszym kraju objętych jest ponad 1,8 mln hektarów gruntów rolnych. Poszczególni wojewodowie wcześniej powołali specjalne komisje, które miały oszacować straty. Jak wynika z ich ustaleń susza przyniesie straty już w 1250 gminach. Najgorsza sytuacja jest w województwie lubuskim i wielkopolskim. Na rolniczą suszę nie muszą narzekać tylko w Małopolsce. 

REKLAMA

Jak podaje portalspozywczy.pl: “susza notowana jest we wszystkich monitorowanych uprawach: zbóż jarych i ozimych, krzewów owocowych, truskawek, roślin strączkowych, kukurydzy na ziarno i kiszonkę, drzew owocowych, warzyw gruntowych, tytoniu, buraka cukrowego, ziemniaka oraz chmielu. Obecnie najbardziej brakiem wody zagrożona jest kukurydza”.

Susza przez bardzo suchy kwiecień.

Dla naszego klimatu małe ilości opadów w kwietniu, kiedy akurat rusza roślina wegetacja, to tak naprawdę nic dziwnego. Tylko na przestrzeni ostatnich lat (2009–2019) mieliśmy do czynienia z kwietniowymi suszami co najmniej 6 razy. Nie inaczej było w tym roku. Dopiero pod koniec miesiąca nadeszły długo wyczekiwane opady deszczu, razem z opadami gradu i śniegu.

Wg ekspertów ten trend będzie się w następnych latach tylko pogłębiał. Zmiany klimatyczne bowiem mają spowodować, że w Polsce nie będziemy mieć 4, a tylko 2 pory roku. Jak czytamy w tegorocznej publikacji “Nauki o klimacie”: “klimat Polski w kolejnych dekadach będzie ewoluował w kierunku dwóch pór roku - chłodnej pory deszczowej zimą (która coraz mniej będzie przypominać mroźna zimę znaną z XX wieku) oraz suchej pory gorącej latem (stopniowo coraz bardziej podobnej do tej w Europie Południowej)”.

Rolnicy już wcześniej apelowali o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.

Rolnicze związki AGROunia i Związek Zawodowy Rolników Rzeczpospolitej „Solidarni” już wcześniej apelowali do szefostwa resortu o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, co pozwoliłoby chociażby na wstrzymanie postępowań egzekucyjnych wobec rolników, którzy nie potrafią finansowo podnieść się jeszcze po zeszłorocznej suszy, która przyniosła straty rzędu 8,5 mld zł. Przekonywali, że przez tegoroczną suszę plony mogą być nawet o połowę mniejsze. 

Nie będzie pasz dla zwierząt, albo będą drogie. Przełoży się to na niższą opłacalność produkcji, a po niedługim czasie odczują wzrost cen także konsumenci. Już rosną ceny warzyw. Nie będzie konsumpcyjnego ziarna żyta - przekonuje w serwisie farmer.pl Michał Kołodziejczak, szef Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej „Solidarni”.

Będzie program pomocy bezpośredniej.

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski przy okazji przekazywania informacji o suszy występującej w 15 na 16 województw stwierdził, że rolnicy nie będą pozostawieni sami ze sobą z tym kłopotem. Przygotowywany ma być program pomocy bezpośredniej. Ale jego szczegóły poznamy dopiero po oszacowaniu wszystkich strat.

Francja chce na walkę z suszą od KE 1 mld euro.

REKLAMA

A może by tak o pomoc zwrócić się do Brukseli? Tak jak Francja, która apeluje do Komisji Europejskiej o przyspieszenie wypłaty 1 mld euro. Te pieniądze mają pomóc tamtejszym rolnikom pokonać skutki suszy, która dotknęła kilka sektorów przemysłu w ciągu ostatnich miesięcy, w tym produkcję energii jądrowej i rolnictwo. Susza we Francji doprowadziła też do ograniczenia zużycia wody w 73 departamentach administracji.

Musimy pomóc borykającym się z problemami rolnikom przetrwać te trudne czasy, zwłaszcza tym, którzy walczą o wyżywienie swoich zwierząt lub już wykorzystują zapasy siana, które miały być utrzymywane jesienią i zimą - stwierdził francuski minister rolnictwa Didier Guillaume w dzienniku Le Parisien.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA