Po sześciu latach smog przegrał w sądzie. Teraz walka o czyste powietrze będzie łatwiejsza?
To koniec batalii sądowej, która się ciągnie od 2015 r. Wtedy Oliwer Palarz, założyciel Rybnickiego Alarmu Smogowego, pozwał Skarb Państwa za smog i fatalną kondycję powietrza. Sąd przyznał mu rację i zasądził 30 tys. zł odszkodowania.
Oliwer Palarz z Rybnika uznał, że przez zanieczyszczone powietrze nie może wyjść z dziećmi na spacer, nie może uprawiać sportu na wolnym powietrzu, a domu non stop musi być włączony oczyszczacz powietrza. Jego zdaniem to wina Skarbu Państwa, który nie dba właściwie o przestrzeganie norm jakości powietrza. Po 6 latach od złożenia pozwu Sąd Okręgowy w Gliwicach przyznał mu rację i zasądził na jego rzecz 30 tys. zł. Wyrok jest prawomocny, nie podlega skardze kasacyjnej.
To ostateczne zwycięstwo w tej sprawie. To przełomowy wyrok, który będzie miał wpływ na inne sprawy środowiskowe - nie ma wątpliwości w rozmowie z Bizblog.pl radca prawny Miłosz Jakubowski z Fundacji Frank Bold, pełnomocnik Oliwera Palarza.
Rybniczanin przyznaje, ze kamień spadł mu z serca i odczuwa ogromną satysfakcję.
To bardzo ważny wyrok dla mnie, dla mojej rodziny i dla wszystkich Polaków. Sąd jednoznacznie stwierdził, że za złą jakość powietrza odpowiada państwo – powiedział Oliwer Palarz Bizblog.pl.
Sąd: smog niszczy zdrowie
Zdaniem Miłosza Jakubowskiego ten wyrok pokazuje, że obowiązki państwa, ale też innych organów władzy publicznej, w tym jednostek samorządu terytorialnego, są egzekwowalne. Obywatel może pójść do sądu i taką sprawę po prostu wygrać. Sąd Okręgowy w Gliwicach zgodził się też z argumentem dotyczącym uszczerbku na zdrowia.
Są ku temu obiektywne dane naukowe – uważa Miłosz Jakubowski.
Rybnik jest miastem, które w Polsce przoduje pod względem liczby dni z przekroczonymi normami, zwłaszcza dotyczącymi pyłów PM10 i PM2,5. W lutym 2015 r. Rzecznik Praw Obywatelskich wyliczał, że dobowe normy zanieczyszczenia powietrza przekroczone były w Rybniku aż 24 razy.
Polska ciągle narusza normy jakości powietrza
Przypomnijmy, że już blisko cztery lata temu, w lutym 2018 r. Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że Polska naruszyła prawo Unii w dziedzinie jakości otaczającego powietrza.
Wartości dopuszczalne dla stężenia PM10 były bowiem przekraczane w tym państwie członkowskim w sposób ciągły – orzekł o Polsce TSUE.
Trybunał zauważył wtedy, że:
W żadnym z programów ochrony powietrza przyjętych przez Polskę na szczeblu krajowym czy regionalnym nie wspomniano wyraźnie, że programy te powinny umożliwiać ograniczenie przekroczeń wartości dopuszczalnych w możliwie najkrótszym terminie, co jednak jest wymagane.