REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Rata za mieszkanie może skoczyć z 1800 do 4300 zł? Obłęd, ale to prawdopodobne

Tarcza antyinflacyjna wcale nie skoczy się w lipcu, ale zostanie na lata? A może nie będzie potrzebna, bo stopy proc. skoczą tak, że wam się nie śniło i szybko rozprawią się z inflacją? Ten poziom ze snów, a raczej z koszmarów, to nawet 10 proc. zamiast obecnych 3,5 proc. I to żadne moje urojenia, to głos analityków z banku ING. Citi Handlowy mówi z kolei, że to bardzo realne. Zapnijcie pasy, bo to znaczy, że rata kredyt na 400 tys. zł skoczyłaby z 1800 zł na 4300 zł.

14.03.2022
7:25
Rata za mieszkanie może skoczyć z 1800 do 4300 zł? Obłęd, ale to prawdopodobne
REKLAMA

Rząd próbuje wam ulżyć, a wy nawet tego nie zauważacie! 60 proc. z nas nie dostrzegło bowiem spadku cen w sklepach w związku z obniżką VAT-u na żywność - wynika z sondażu przeprowadzonego przez UCE Research i SYNO Poland dla Grupy BLIX. Kolejne 30 proc. Polaków, owszem, zauważyło spadki cen, ale jedna czwarta uważa, że są one niewystarczające.

REKLAMA

Cóż, może będziemy mieli jeszcze czas, by docenić, albo przynajmniej zauważyć obniżkę żywności, jaką od lutego serwuje nam rząd. Początkowo tarcza antyinflacyjna, w tym obniżka VAT na produkty spożywcze, miała obowiązywać do końca lipca. Wygląda jednak na to, że inflacja rozszaleje się zaraz jeszcze mocniej i tarcza zostanie z nami na dłużej. Owszem, spekulowano o tym od dawna. Ostatnio nawet rzecznik rządu raczył powiedzieć, że nie jest to wykluczone. 

Ale okazuje się, że wcale może nie chodzi o miesiąc czy pół roku. Tarcza antyinflacyjna może zostać z nami na lata!

Dwucyfrowa inflacja to tylko straszak?

I to wcale nie jest dobra wiadomość. Bo to oznacza, że inflacja będzie okrutnie wysoka i to długo i musimy jakoś nauczyć się z tym żyć.

Przypomnę, że NBP pokazał nowe prognozy inflacji, w których szacuje, że w 2022 r. inflacja może być na poziomie 11 proc. - i to ta średnioroczna, a więc będą chwile, kiedy będzie lepiej, ale będą też takie, gdy będzie gorzej. W przyszłym roku dalej wzrost cen nie za bardzo nie odpuści, bo inflacja może sięgnąć 9 proc.

Ale wróćmy do tarczy, która ma nas jakoś chronić przed drożyzną. Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Credit Agricole wystawianego niedawno zresztą na kandydata na członka Rady Polityki Pieniężnej, tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona aż do 2023 r.

Efekty tarczy będą takie, że ostatecznie inflacja będzie o ok. 1,5 pkt proc. niższa. I NBP pewnie nawet to wie, ale nie mógł w swoich prognozach wziąć po uwagę tego czynnika, bo taki jest obowiązujący plan rządu. A więc te 11 proc. inflacji w tym roku to straszak, który się nie wydarzy.

Odetchnęliście? niepotrzebnie. To teraz usiądźcie, bo ekonomiści już zaczęli się licytować na prognozy dotyczące wysokości stóp procentowych.

Raty kredytów odlecą w kosmos. Może być groźnie

Dotąd większość szacowała, że cykl podwyżek zatrzyma się na poziomie 4-4,5 proc. Po ostatnim komunikacie NBP próg podniósł się do 5-5,5 proc. Aż tu wjeżdża ING, którego analitycy zastrzelili nas prognozą nawet 10 proc. A raczej przedziałem 5-10 proc., ale ewidentnie każą zapomnieć, że na 5 proc. się skończy.

Grubo. Bardzo grubo. Chcecie wiedzieć, czym to by się skończyło dla waszych rat kredytów hipotecznych? Tak z grubsza: 

  • jak ktoś zaciągnął kredyt na 400 tys. zł przy historycznie niskich stopach procentowych, czyli jeszcze wczesną jesienią 2021 r., jego rata skoczyłaby z ówczesnych 1794 zł do 4300 zł;
  • przy kredycie na 600 tys. zł rata rośnie z 2690 zł na 6450 zł.

To szacunki dotyczące kredytów zaciągniętych na 25 lat z marżą 2,3 proc.

Przypomnę tylko, że jeszcze niedawno bankowcy opowiadali w mediach, że bezpieczny poziom stóp procentowych, przy którym mimo znaczącego wzrostu raty, nie będą mieli problemów ze spłatą, to 4 proc. No! Może 5 proc.

Liczycie, że ING tylko tak straszy? Takie czasy, chcesz zwrócić na sobie uwagę, musisz szokować.

REKLAMA

Też bym tak pomyślała, ale zmartwiło mnie jedno. Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy, jeden z lepszych makroekonomistów w kraju, również uważa, że to możliwe, a mówiąc dokładniej, „realistyczne”.

To już co najmniej dwóch. Może czas pomyśleć o zmianie oprocentowania swojego kredytu ze zmiennego na stałe?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA