REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes /
  3. Praca

RaiBay działa jak Allegro, ale wylicytować można tam... programistów

Aukcje programistów na RaiBay mogą zmienić zasady gry na rynku pracy w IT. Branża rośnie w bardzo szybkim tempie. W ciągu czterech ostatnich lat liczba pracowników zwiększyła się o 15 proc., a zapotrzebowanie jest jeszcze większe. W Polsce brakuje ok. 50 tys. programistów. Stary Kontynent do 2020 roku będzie potrzebował 900 tys. specjalistów IT.

05.07.2019
7:41
RaiBay działa jak Allegro, ale wylicytować można tam... programistów
REKLAMA

Zmagamy się z niedoborem rąk do pracy, a także nieefektywnością procesu rekrutacyjnego. Pracownikom zdarza się dostawać niedopasowane oferty i uczestniczyć w długich procesach rekrutacyjnych, a sytuacja na rynku pracy sugeruje, że powinno być odwrotnie. Dwóch specjalistów IT, Michał Rogowski i Damian Słuja, postanowiło zmienić zasady gry. Stworzyli RaiBay z tzw. aukcjami programistów. Na RaiBay programiści, DevOpsi, testerzy i PM-i dodają ogłoszenia o chęci zmiany pracy, a później to pracodawcy przedstawiają im swoje propozycje. O motywach powołania RaiBay i sposobie funkcjonowania platformy rozmawiam z jej twórcą - Damianem Słują.

REKLAMA

Zobacz także

Karol Kopańko, Spider’s Web: Specjaliści IT zwykli nabijać się z rekruterów. Często słychać ich narzekania na techniczne braki osób z HR-ów, które nie są w stanie przesiać kandydatów. Osobiście tego nie doświadczyłem, więc zacznę od pytania czy jest w tym ziarenko prawdy?

Damian Słuja, RaiBay: Problem jest głównie w spamie od rekruterów. Idą w ilość, a nie jakość kontaktu. Oczywiście, nie dotyczy się to wszystkich specjalistów.

Jednak nie jest to chyba odpowiednia forma wyrabiania KPI-ów?

Wiąże się to z potrzebą znalezienia właściwego kandydata na stanowisko w jak najkrótszym czasie. Tym samym, rekruter wysyła jak najwięcej wiadomości; często nie patrząc do kogo i czym się dokładnie dana osoba zajmuje. Już wielokrotnie słyszałem od samych rekruterów z branży IT, że otrzymali wiadomość od innego rekrutera z propozycją pracy jako programista Ruby lub Java.

Tego jeszcze nie słyszałem (śmiech). Rozumiem, że z tej frustracji powstał pomysł na RaiBay?

Zdecydowanie, naszym celem było odwrócenie tego procesu.

 class="wp-image-947738"
Od lewej: Michał Rogowski i Damian Słuja.

Problem, który wspomnieliśmy wyżej, dotyczy głównie grupy seniorów i midów, więc na początku większość pozycji, które dodają firmy była dedykowana właśnie tej grupie.

Planujecie otworzenie się również na osoby o mniejszym doświadczeniu?

Zdecydowanie. Zaczęli dołączać do nas również juniorzy i teraz wszystkie te trzy grupy są dla nas tak samo ważne. 

Wychodzimy z założenia, że każdy kandydat na rynku jest diamentem, choć niekiedy nieoszlifowanym. Dlatego tworzymy jedno miejsce (bay - zatoka), gdzie każdy rekruter znajdzie swoje diamenty w jednym miejscu. Juniorzy, którzy rok temu znaleźli u nas pracę mają teraz już ponad rok doświadczenia i dalej nas odwiedzają.

Na razie strona jest darmowa. Czy planujecie jakoś na niej zarabiać?

Na razie chcieliśmy zweryfikować nasze założenia i nanieść stosowne usprawnienia przy mniejszej grupie użytkowników. Wraz ze zwiększającą się liczbą firm, które zaczęły nas informować o pierwszych zrekrutowanych osobach uznaliśmy, że jest to właściwy moment do przejścia na model płatny. Od kwartału III 2019 roku wprowadzamy płatny model SaaS oparty na abonamencie, gdzie firma będzie mogła dołączyć cały swój zespół rekrutacyjny i dostosować abonament do liczby prowadzonych rekrutacji.

Na polskim rynku działają też podobne rozwiązania, np. Expertido.

Ich model współpracy opiera się na success fee tj. płatności za zrekrutowanie. Testowaliśmy go, jednak uznaliśmy, że blokuje firmy i kandydatów przed dołączeniem. Success fee powoduje, że wiele ciekawych stanowisk nie mogłoby zostać zaproponowane naszym kandydatom, ponieważ nie wszystkie firmy mogą prowadzić rekrutację w tym modelu.

Dlaczego?

Nie każda firma może sobie pozwolić na płatność wynoszącą np. 100-150 proc. pierwszej wypłaty zatrudnionej osoby - w szczególności, jeśli jest to mały software house lub jeśli jest to odgórnie ustalone przez centralę firmy.

A z perspektywy samego kandydata?

Jeśli musi uwzględnić prowizję dla pośrednika, to słabnie jego pozycja negocjacyjna. Dlatego doświadczeni kandydaci preferują rekrutację bezpośrednią z pominięciem pośredników. W obecnej formie nasze rozwiązanie daje kandydatom wiele ofert, a rekruterom wielu kandydatów.

Wprowadziliście również wyszukiwarkę ofert. Tu chyba konkurencja od lat jest ogromna, np. w postaci pracuj.pl.

Pracuj.pl ma ogłoszenia pracownicze z każdej kategorii.  My z kolei chcemy być pierwszym wyborem w IT, gdzie widzimy ogromne potrzeby rekrutacyjne wśród firm.

Wyszukiwarka w formie interaktywnej tablicy ofert 48h zapewnia nam pełną synergię systemu. Dzięki temu z każdym nowym kandydatem lub nową ofertą nasz system jest w stanie wskazać najlepsze dopasowania i zapewnić, że proces rekrutacji będzie jeszcze szybszy i dokładniejszy.

REKLAMA

48 godzin na odpowiedź, to ciekawy system, który ostatnio widziałem również w Kiwi Jobs dla niebieskich kołnierzyków.

Wiele osób sygnalizowało nam, że traci czas na wysyłanie CV i czekanie na odpowiedź na typowych portalach ogłoszeniowych, gdzie często rekruterzy odzywają się po kilku tygodniach. Szybka odpowiedź faktycznie wspiera kandydatów przy szukaniu pracy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA