REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Posłowie walczą o obniżenie cen paliw do 4 zł. A teraz najlepsze: zobaczcie, co o tym myślą Polacy

Konkretnie - politycy Konfederacji. Zebrali już wymaganą liczbę odpisów pod projektem ustawy i chcą walczyć w Sejmie o obniżenie VAT-u, akcyzy, opłaty paliwowej oraz zlikwidowanie opłaty emisyjnej. Efekt miałby być taki, że podatki z każdego litra benzyny zmniejszyłyby się z ok. 50 do 25 proc., a cena z ok. 6 do 4 zł za litr. Chcielibyście tak?

05.11.2021
5:23
ceny-paliw-na-polskich-stacjach
REKLAMA

Benzyna za 4 zł brzmi super, ale powiedzmy sobie od razu, że zebranie podpisów pod projektem ustawy to nie jest jakiś spektakularny sukces. Trzeba było do tego 15 posłów. Ale fakt, wymagało to wyjścia poza własne koło, które liczy 11 posłów.

REKLAMA

Posłowie podkreślają, że dziś cena samego surowca w rafineriach to o. 50 proc. Ceny detalicznej, druga połowa ceny, jaka płacimy na stacji paliw to różnego rodzaju podatki i opłaty na rzecz państwa. Gdyby je zmniejszyć o połowę, wówczas, zdaniem posłów, cena litra paliwa mogłaby się zbliżyć do 4 zł.

Konfederacja proponuje w tym celu:

  • obniżenie VAT-u na paliwo do 15 proc.;
  • obniżenie akcyzy do nie więcej niż 10 proc.;
  • obniżenie opłaty paliwowej do 1,7 proc.;
  • zlikwidowanie opłaty emisyjnej.

Zachłanny rząd, a krzyczeli, że to PO urządzi nam sajgon na stacjach paliw

Ceny paliwa z rafinerii, czyli surowca, który jest sprzedawany na stacji benzynowej, to w tej chwili zaledwie 51,8 proc. ceny końcowej. Nasz projekt spowodowałby, że ten stosunek zmieniłby się do 75 proc., czyli 75 proc. tego, co płacilibyśmy na stacjach benzynowych, to byłaby cena paliwa. Podatki to byłoby niespełna 25 proc. A więc obniżka byłaby aż o 25 punktów procentowych

– mówi Krzysztof Bosak, wiceprzewodniczący koła Konfederacji. 

Paliwo za 4 złote jest możliwe, bo jego cena to jest efekt tylko i wyłącznie zachłanności rządu. Natomiast producenci paliw są w stanie je produkować z tą samą marżą, z tym samym zyskiem, ale sprzedawać nam dużo taniej

– mówi z kolei Były poseł, mec. Jacek Wilk.

A teraz zejdźmy na ziemię. Oczywiście, że to tylko polityczna zagrywka, która skończy się dla konsumentów niczym. Konfederacja po prostu walczy o poparcie i chce się przypodobać społeczeństwu, uderzając w PiS, z którym konkuruje o elektorat. Posłowie wypominają rządowi, że kiedy PiS był w opozycji, straszył Polaków, że jeżeli wygra PO, to paliwa osiągną rekordowe ceny. Tymczasem rządzi PiS i to on doprowadził do rekordowych cen.

Teraz się okaże, które opcje polityczne w tym Sejmie tylko mówią, że chcą Polakom pomóc, a które rzeczywiście ten projekt poprą. To jest wielkie „sprawdzam” dla wszystkich grup politycznych, które są w Sejmie. Mamy nadzieję, że ten mały krok Konfederacji będzie wielkim krokiem w stronę tego, aby rzeczywiście obniżyć ceny paliw do 4 złotych, i aby ulżyć Polakom, którzy teraz bardzo cierpią z powodu szalejącej inflacji

– oświadczył Jacek Wilk.

Ciekawe, że Polacy rzeczywiście cierpią z powodu wysokich cen na stacjach, ale są jednak większymi realistami niż posłowie Konfederacji. 

Wszyscy Polacy chcą obniżki akcyzy

Owszem, z sondażu wykonanego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie „Super Expressu” wynika, że 90 proc. Polaków oczekuje od rządu obniżenia akcyzy na paliwo. Ale mowa tylko o akcyzie, a więc mniejszej obniżce niż postuluje Konfederacja. Dodam, że obecnie akcyza na benzynę PB 95 to 26 proc. ceny detalicznej, a na olej napędowy – 20 proc. Do tego jeszcze VAT - 19 proc. i opłata paliwowa - w przypadku PB 95 proc. to 3 proc., a oleju napędowego - 6 proc.

Może badani nie wiedzieli, że można obniżyć coś jeszcze. A może oczekiwaliby obniżenia akcyzy do 0? Tylko wtedy ceny mogłyby się jakkolwiek zbliżyć do 4 zł. Ale właściwie o oczekiwanej cenie w tym badaniu nie mówią wcale. Trudno zatem się dziwić, że kiedy pyta się ludzi, cz chcą niższych podatków, mówią, że chcą. I kropka.

Ale ciekawe jest, co z badań opinii publicznej wyszło IBRiS-owi, który też niedawno pytał Polaków, ile ich zdaniem powinno kosztować dziś paliwo.

54 proc. badanych odpowiedziało, że postulowana przez nich cena to przedział między 4 a 5 zł za litr benzyny 95, 35 proc. postuluje paliwo tańsze niż 4 zł, a 8 proc. w przedziale 6-7 zł za litr.

Postulaty Polaków to jedno, a oczekiwania drugie. 42 proc. Polaków oczekuje, że maksymalna cena benzyny 95 będzie w przedziale 6-7 zł za litr, 36 proc. 4-5 zł, a tylko 13 proc. poniżej 4 zł za litr.

Jesteśmy raczej realistami. W przeciwieństwie do posłów Konfederacji.

REKLAMA

A skoro przy polityce jesteśmy. Jeśli nałożyć poglądy polityczne na to, jakie ceny paliw postulują Polacy, okaże się, że wśród tych, którzy określają się jako zdecydowanie prawicowi 53 proc. postuluje, by paliwo kosztowało poniżej 4 zł za litr, a 42 proc., by cena mieściła się w przedziale miedzy 4 a 5 zł. I to właściwie tyle. Z kolei w grupie, która określa się jako zdecydowanie lewicowa, już tylko 34 proc. chciałoby paliw tańszych niż 4 zł za litr i tyle samo w przedziale 4-5 zł. Natomiast 32 proc. postuluje cenę w przedziale 6-7 zł.

W głowie się nie mieści – lewaki chcą mieć drogie paliwo! Pewnie dlatego, że słyszeli o Fit for 55 i globalnym ociepleniu.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA