REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca /
  3. Felieton

Posłanka Lichocka będzie miała ręce pełne roboty. 1/5 Polaków chce uciec za granicę

To PR-owa porażka rządu, który staje na głowie, żeby przekonać nas, że właściwie nic się nie stało, polska gospodarka jest liderem w Europie, a tsunami na rynku pracy nas ominie co najmniej, jakby miejsc pracy broniła Straż Narodowa. Ale choć kryzys rzeczywiście mocniej uderzył w inne kraje niż w nas, 22 proc. Polaków i tak myśli o ucieczce z kraju w obawie przed utratą pracy.

17.11.2020
8:19
Posłanka Lichocka będzie miała ręce pełne roboty. 1/5 Polaków chce uciec za granicę
REKLAMA

Tak obiektywnie naprawdę nie jest źle. Stopa bezrobocia w Polsce według GUS wyniosła na koniec października 6,1 proc. i na tym poziomie utrzymuje się już od czerwca. 

REKLAMA

W porównaniu do września ubiegłego roku to więcej o 173,5 tys., czyli o 20,4 proc. Ta liczba wygląda źle, ale kiedy porównamy polski rynek pracy do tego, co dzieje się w innych krajach europejskich, zaczyna to wyglądać trochę inaczej.

Według Eurostatu stopa bezrobocia dla wszystkich krajów Unii Europejskiej we wrześniu była na poziomie 7,5 proc. Tymczasem w Polsce według metodologii unijnych statystyków, która jest nieco inna niż GUS, stopa bezrobocia wyniosła jedynie 3,1 proc. Niższa była jedynie w Czechach (2,8 proc.). Jesteśmy więc krajem z drugim najniższym bezrobociem w UE, a Polacy nadal uważają, że u sąsiada trawa jest bardziej zielona i łatwiej będzie o pracę w obcym kraju.

4 proc. Polaków chce zniknąć z kraju na zawsze

Ale co z tego? 30 proc. Polaków obawia się utraty pracy. Co więcej, wielu z nich uważa, że w pogoni za pracą i lepszym życiem lepiej wyjechać za granicę. Z badań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że aż 22 proc. polskich pracowników rozważa wyjazd za granicę w ciągu najbliższego roku. 4 proc. chce wyjechać wręcz na stałe. Kto najbardziej chce zniknąć z polskiego rynku pracy? Z jednej strony kierowcy i robotnicy wykwalifikowani, z drugiej zaś inżynierowie i przedstawiciele kadry zarządzającej.

2 proc. myśli o wyjeździe tylko na jakiś czas. To z kolei najczęściej sprzedawcy, kasjerzy, robotnicy niewykwalifikowani, mistrzowie, brygadziści, a także pracownicy z branży hotelarskiej i gastronomii, opieki zdrowotnej, pomocy społecznej i handlu.

Ci, którzy myślą o emigracji, najchętniej wyjechaliby do Niemiec (37 proc.), Holandii (19 proc.) i Wielkiej Brytanii (17 proc.). 

Posłanka Lichocka będzie musiała upominać się o polskich kierowców

Dane Eurostatu o PKB za III kwartał również pokazują, że Polska jest liderem w Europie. W ciągu pierwszych trzech kwartałów tego feralnego 2020 r. polska gospodarka straciła w sumie 2,3 proc. Patrząc na trzeci kwartał rok do roku straciliśmy jedynie 2 proc., lepiej poradziła sobie jedynie Litwa, tracąc jedynie 1,7 proc.

Kiedy zatem premier Morawiecki mówi, że Polska jest liderem w Europie, że naprawdę radzimy sobie całkiem nieźle jak na to, co przydarzyło się światu, mówi prawdę. Tylko jakoś ludzie najwyraźniej mu nie wierzą, skoro uważają, że za granicą będzie łatwiej o pracę.

Ciekawe, czy to przez opowieści sprzed kilku miesięcy, że pandemii już nie ma i możemy się czuć bezpiecznie idąc na wybory? A może przez opowiadanie, że mamy magazyny wypchane respiratorami, tylko jakoś dyrektorzy szpitali pewnie nie wiedzą, jak do tych magazynów trafić?

REKLAMA

Zaufanie do rządu to jednak niebagatelna sprawa. Żeby nie skończyło się znów falą emigracji podjudzoną dodatkowo sztucznie generowanymi konfliktami ideologicznymi, bo kiedy skończy się pandemia, może nam zabraknąć rąk do pracy. A wtedy zostanie nam już tylko pani poseł Joanna Lichocka, która dziś nawołuje Niemców, by oddali nam naszych lekarzy, a za chwilę może się okazać, że będzie wołać o polskich kierowców, kasjerów i inżynierów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA