REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze /
  3. Samorządy

Kłopoty PBS Banku. Podkarpacie przeciera oczy ze zdumienia, klienci liczą utracone miliony

W tym tygodniu z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego powinna pójść informacja do samorządów, które miały udziały w Podkarpackim Banku Spółdzielczym w Sanoku. Części pieniędzy ulokowanych PBS nie uda się odzyskać.

20.01.2020
16:54
straty dla samorządów PBS Sanok
REKLAMA

Fot. Wikimedia/Lowdown (CC BY-SA 3.0)

REKLAMA

Jest już jasne, że bez wtrącenia się Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Podkarpacki Bank Spółdzielczy (PBS) w Sanoku okazałby się bankrutem. Klientom mający ok. 88 tys. kont osobistych i ok. 8 tys. kont biznesowych BFG wypłaciłby ich środki do wysokości gwarancji.. Rozpoczęta interwencja ma uratować tyle, ile się uda. Choć już wiadomo, że strat całkowicie nie uda się uniknąć.

W przypadku upadłości depozyty Jednostek Samorządu Terytorialnego nie są w żaden sposób chronione

tłumaczy Mirosław Panek, prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. 

Nie wszyscy uratują swoje pieniądze?

Większość majątku i zobowiązań banku, a także klienci i pracownicy, będzie przeniesiona do nowej instytucji – Banku Nowego BFG S.A. Podmiot ma się szybko znaleźć w ofercie handlowej BFG. O środki nie muszą się więc martwić klienci indywidualni, ci na jednoosobowej działalności gospodarczej, mikroprzedsiębiorcy oraz reprezentanci sektora małych i średnich przedsiębiorstw. 

W tych przypadkach chronione są środki nawet powyżej progu gwarancyjnego

– usłyszeliśmy w biurze prasowym BFG.

Ale nie wszyscy mają tyle szczęścia.

Jak czytamy w komunikacie PBS: ‌„część depozytów jednostek samorządu terytorialnego, dużych firm i innych podmiotów nieobjętych gwarancjami zostaje w banku w restrukturyzacji w celu pokrycia strat i zostanie finalnie utracona”.

W przypadku przymusowej restrukturyzacji udziały członkowskie w PBS oraz jego obligacje zostają umorzone

- wskazuje w komunikacie PBS

Współczynnik kapitałowy w rok ostro w dół

Na razie nie wiadomo, o jakie samorządy chodzi. W BFG usłyszeliśmy, że za chwilę powinna być do nich skierowana stosowna informacja. Nie do końca też wiadomo, jakie było finansowe zaangażowanie gmin w depozytach PBS. Jasne za to jest, jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, że całkowita kwota może być całkiem pokaźna i tym samym istotna dla budżetów poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego. Jak wskazuje raport półroczny PBS: suma bilansowa banku na koniec czerwca 2019 r. wynosiła ok. 2,8 mld zł, a depozytów było na blisko 2,5 mld zł. Ale co istotniejsze współczynnik kapitałowy Tier I w ciągu zaledwie jednego roku skurczył się z 7,56 do 0,32 proc. (minimalny próg to 6 proc.).

Hiobowe wieści, czyli straty dla samorządów

PBS przynajmniej wśród podkarpackich samorządowców cieszył się bardzo dobrą opinią. Swoje robią 140-letnia tradycja i rozbudowana sieć placówek. Tylko w Rzeszowie było ich osiem. Teraz wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast przecierają oczy ze zdumienia i zaczynają nerwowo liczyć pieniądze. 

W Lesku Urząd Miasta w trybie pilnym uruchomił tymczasowe konto gminy i jednocześnie informuje, że „w związku z ogólnopolską restrukturyzacją Banku Spółdzielczego wszelkie wypłaty świadczeń dokonywanych przez gminę Lesko, MGOPS w Lesku realizowane będą od najbliższego możliwego terminu, nie wcześniej niż od 21 stycznia 2020 r.”

Na nagłą przeprowadzkę kont z PBS do PKO Banku Polskiego zdecydowano się także w Łańcucie. 

„W związku z przymusową restrukturyzacją Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku, w którym Gmina Dukla posiada rachunki bankowe, prosimy o wstrzymanie się z dokonywanie wszelkiego rodzaju wpłat na rzecz Gminy Dukla i jej jednostek do czasu wskazania nowego rachunku bankowego” - czytamy z kolei na stronie gminy Dukla.

Samorządowcy z wielu innych miast Podkarpacia, m.in. z Krosna czy Sanoka, który straci prawdopodobnie 3,5 mln zł, muszą teraz na szybko konstruować zastępczy finansowy szkielet. Do tej pory wszak wszystkie ich rachunki, a także często też rachunki instytucji, dla których gmina jest organem prowadzącym (szpitale, przedszkola, szkoły, ośrodki pomocy społecznej itp.) były w PBS, który właśnie znika z bankowej mapy. 

Jak czytamy w serwisie analizy.pl, w połowie 2019 r. obligacje PBS Sanok znajdowały się w portfelach ośmiu funduszy z czterech TFI, a ich wartość była wyceniana na 7,7 mln zł. Jeżeli fundusze wcześniej nie pozbyły się tych obligacji (jak uczynił to chociażby TFI Allianz Polska), to można oczekiwać ich przeszacowania do zera, czyli wykazania jednorazowej straty. Teraz wylicza się, że najbardziej związane z obligacjami PBS mogą być fundusze: BPS Dłużny i BPS Konserwatywny. 

Pierwsza przymusowa restrukturyzacja w Polsce

REKLAMA

Pierwszy raz w naszym kraju Bankowy Fundusz Gwarancyjny użył mechanizmu przymusowej restrukturyzacji - i to w stosunku co do drugiego pod względem wielkości banku spółdzielczego w Polsce. Stało się tak, bo nastąpiły zaraz po sobie trzy podstawowe przesłanki: przymusowa restrukturyzacja powodowana była w pierwszej kolejności interesem publicznym; możliwe działania nadzorcze i naprawcze nie poprawią sytuacji oraz występowało realne zagrożenie upadłością. Co więcej, niezależna firma oszacowała, że PBS brakuje już aktywów na spłatę wszystkich zobowiązań.

Teraz porządek w PBS ma zrobić Paweł Małolepszy, zastępca dyrektora Departamentu Planowania Rezerwowego BFG.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA