REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes /
  3. Energetyka

Rosnieft zakręcił nam kurek z ropą. Czeka na nowe kontrakty z Polskimi spółkami

Najpierw ropa z Rosji przestała płynąć do Lotosu, teraz do Orlenu. Rosnieft celowo wstrzymuje dostawy i czeka na podjęcie rozmów z Polakami w sprawie nowych kontraktów.

12.02.2021
9:29
orlen-rosnieft-negocjacje
REKLAMA

Jak podaje Agencja Argus, już w styczniu należąca do Lotosu rafineria w Gdańsku nie otrzymała co najmniej 200 tys. ton ropy. Teraz wstrzymano też dostawy opy naftowej rurociągiem „Przyjaźń”, przeznaczone dla PKN Orlen.

REKLAMA

Powód jest ten sam, czyli stare umowy już się pokończyły i trzeba wynegocjować nowe kontrakty. Ten z Lotosem skończył się w grudniu 2020 r, a z Orlenem z końcem stycznia 2021 r. Kilka dni temu Orlen informował, że rozmowy są już na ukończeniu i wszystko wskazuje na to, że nową umowę z Rosjanami podpisze prawdopodobnie do końca lutego. 

Rosnieft szuka pieniędzy i winduje cenę

Decyzja o zakręceniu kurka przez Rosjan wskazuje, że jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Wcześniej wskazywano na jedną, ale za to solidną kość niezgody dotyczącą ceny ropy.

Rosnieft musi sobie teraz wyjątkowo cenić swoją ropę, bo i pandemia dała się dobrze we znaki i też trzeba szukać środków na realizację planów. Te teraz w głównej mierze dotyczą megaprojektu naftowego Vostok Oil. W jego ramach ma powstać przeszło 20 tys. odwiertów wydobywczych. W 15 nowych ośrodkach przemysłowych pracę ma znaleźć nawet 400 tys. ludzi. A to wszystko za ponad 110 mld dol. 

Orlen bez presji

REKLAMA

Polacy w trakcie tych rozmów wcale nie mają przystawionego noża do gardła. Orlen od lat dywersyfikuje swoje źródła, tak żeby od żadnego nie być w zbyt dużym stopniu uzależnionym. Już w 2018 r. 30 proc. ropy, jaka trafiała do Orlenu, nie pochodziła z Rosji.

Dzięki takiej polityce polska spółka ma spore zapasy ropy w swoich bazach paliwowych. Z kolei port naftowy w Gdańsku już raz pokazał (w kwietniu i maju 2019 r.), że w przypadku przerw dostaw ropy rurociągiem „Przyjaźń” (przez zanieczyszczenie chlorkiem organicznym) podoła potrzebą polskich rafinerii. Inna sprawa, że dostawą ropy z Rosji zajmują się też inne spółki, jak Tatneft czy Bashneft.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA