REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes /
  3. Prawo

Cztery razy drożej za śmieci niesegregowane. Nowe przepisy uderzą po kieszeni, ale nie wszystkich

Gminy będą mogły aż czterokrotnie podnieść opłatę za niesegregowane śmieci. Taką zmianę wprowadza nowelizacja ustawy śmieciowej, która właśnie przeszła przez Sejm, a teraz trafiła do Senatu. Kontrowersje budzi też zapis o dobrowolności dołączenia do gminnego systemu odpadów nieruchomości niezamieszkanych, np. z galerii handlowych.

05.07.2019
10:52
brak segregacji kara gminy
REKLAMA

Dalsza finansowa presja na segregacje śmieci, a także wprowadzenie opłat za prawie wszystkie sklepowe torby plastikowe, co ma przynieść do budżetu państwa co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych — to jedne z głównych przyczyn nowelizowania dotychczasowych przepisów dotyczących gospodarki odpadami. 

REKLAMA

Czytaj też:

Jesteśmy już po ich drugim czytaniu w Sejmie. Teraz trafiły do Senatu, gdzie niewykluczone są kolejne poprawki. Te wprowadzone przez izbę niższą parlamentu nie wszystkim przypadły do gustu. Najbardziej samorządowcom, którzy mówią, że przez niektóre zapisy w nowych regulacjach cały ich trud polegający na tym, że koncentrowali się na szczelności systemu — pójdzie na marne.

Nie segregujesz — zapłacisz więcej

Zgodnie z przewidywaniami w nowelizacji ustawy śmieciowej znalazły się zapisy, które mają wywrzeć dodatkową, finansową presję na tych, którzy odpadów nie chcą segregować.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku Ministerstwo Środowiska proponowało czterokrotnie wyższą stawkę za niesegregowanie śmieci. Od razu jednak pojawiły się głosy oburzenia, że różnica jest zbyt znacząca. Podczas ostatnich prac nad nowelizacją regulacji w Sejmie posłowie już aż tak kategoryczni nie byli.

Przyjęto, że osoba niesegregująca śmieci zapłaci co najmniej dwukrotność opłaty śmieciowej. Nie może być to jednak więcej niż jej czterokrotność. To zapis idący w kierunku argumentów samorządowców, którzy przekonywali, że często bywa, że tylko dwa razy większa opłata nie jest dla nikogo żadnym kłopotem, tym bardziej zachętą do segregacji.

 class="wp-image-949936"

Gmina będzie mogła obniżyć opłaty konkretnym mieszkańcom

Oprócz wprowadzenia większej presji finansowej jest też zachęta dla mieszkańców trochę na własną kieszeń starających się zagospodarowywać odpady.

Taką możliwość obniżenia opłaty śmieciowej da sprzedaż surowców wtórnych. Albo posiadanie przydomowego kompostownika. Ale lepiej, żeby on funkcjonował na prawdę, a nie tylko na pokaz. Urzędnik bowiem będzie mógł przyjść i sprawdzić. Jak kompostownik okaże się atrapą, upust na opłatę śmieciową będzie odebrany.

Jeżeli dany mieszkaniec — mimo deklaracji — nie będzie selektywnie zbierać śmieci, to firma odpowiedzialna za ich odbiór sklasyfikuje je jako niesegregowane i o wszystkim poinformuje pracowników urzędu gminy.

Ukłon w stronę galerii handlowych

W jednym zapisie wprowadzonym do nowelizacji przez posłów czytamy, że właściciele nieruchomości niezamieszkanych (np. sklepów, galerii handlowych) mogą przez zgodę na piśmie dobrowolnie odłączyć do gminnego systemów odbioru odpadów. To zaś — zdaniem samorządowców — rozszczelni system.

Już dziś śmieciarki mają kamery, GPS-y, ponieważ samorządy nie robią nic innego, jak walczą z rozszczelnieniem systemu przez firmy. Każde rozszczelnienie to jest koszt, który zostanie przeniesiony na mieszkańców — przekonuje Piotr Szubski, wiceprezydent Bydgoszczy.

W podobnym tonie wypowiada się m.in. zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak, dla którego wprowadzenie zapisów o dobrowolności właścicieli nieruchomości niezamieszkanych będzie kosztem po stronie mieszkańców.

Grzelak przekonuje, że po wyjściu z systemu nieruchomości niezamieszkanych luka będzie musiała być zrekompensowana opłatą za śmieci. Ostrzega, że taka zmiana przepisów zwiększy też liczbę dzikich wysypisk śmieci.

 class="wp-image-949933"

Galerie handlowe chwalą, bo tak wybiorą najlepszą ofertę

Przedsiębiorcy uważają, że krytyka samorządowców jest przesadzona. Przecież żaden sklep, tym bardziej galeria handlowa nie mogą sobie pozwolić na jawne łamanie prawa i niekorzystanie z żadnego systemu odbioru odpadów. Tak skonstruowana zaś nowelizacja ustawy śmieciowej pozwoli im wybrać najkorzystniejszą ofertę. Do tej pory byli skazani na określone taryfy i nie mieli możliwości przed nimi uciec i tak szukać oszczędności po swojej stronie.

Z kolei właściciele nieruchomości wykorzystywanych do celów wypoczynkowo-rekreacyjnych — jak np. domki letniskowe będą płacić opłatę zryczałtowaną. Nie może być jednak wyższa niż 10 proc. przeciętnego miesięcznego dochodu na jedną osobę ogółem — za rok od nieruchomości, na której znajduje się dacza.

Za prawie każdy sklepowy plastik zapłacimy

Przyjęta w Sejmie nowelizacja zakłada również wprowadzenie opłaty za wszystkie plastikowe torby, jakie dostajemy w sklepach. Z jednym wyjątkiem: oprócz tzw. zrywek, np. do których pakujemy odważone warzywa, czy owoce. Resort środowiska uważa, że do tej pory sieci handlowe sprytnie omijały przepisy i klientom wydawały torby nie objęte opłatą recyklingową. Nowe regulacje kończą z tym procederem.

REKLAMA

Jeszcze nowe przepisy nie zakończył proceduralnej drogi, a już wiadomo, że w wielu miejscach Polski za odbiór śmieci w przyszłym roku zapłacimy więcej. Opłaty podwyższają samorządy terytorialne. Różnice są znaczące: od kilkudziesięciu do nawet 100 proc. Np. na takie, ponad 100-procentowe podwyżki zdecydowano się w Związku Międzygminnego Natura (zrzeszającym takie gminy jak Grójca, Belska Dużego, Błędowa, Goszczyna, Chynowa, Jasieńca, Warki oraz Promnej). 

Urzędnicy przyczynę w takiej decyzji widzą w wyższych kosztach pracy i podwyżce cen energii elektrycznej. Dochodzą też inne opłaty. Np. za przygotowywanie odpadów do spalarni trzeba zapłacić nawet dwa razy więcej niż wcześniej. Podobnie jest z przetwarzaniem odpadów wielkogabarytowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA