REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Polacy już nie kupują mieszkań jak szaleni. Nagły spadek liczby wniosków o kredyt

Tak mało wniosków o kredyt hipoteczny nie było od 13 lat. To nie tylko efekt załamania gospodarczego z powodu pandemii koronawirusa, ale też skutek podwyższenia przez banki progu wkładu własnego. Za to liczba podań o wakacje kredytowe rośnie lawinowo.

06.05.2020
12:49
Kredyty hipoteczne. Pandemia i wyższy wkład własny przyniosły nagły spadek liczby wniosków kredytowych
REKLAMA

Z informacji Biura Informacji Kredytowej wynika, że o kredyt hipoteczny w kwietniu zawnioskowało w sumie około 28 tys. osób. W porównaniu z kwietniem 2019 r., kiedy było ich 42,5 tys., jest to spadek aż o 34,6 proc. To piąty najgorszy wynik od stycznia 2007 r.

REKLAMA

Banki i SKOK-i przesłały w kwietniu zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę niższą o 27,6 proc. w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku. Tu spadek jest mniejszy, bo zwiększyła się średnia kwota kredytu mieszkaniowego. W kwietniu wyniosła 302,1 tys. zł i była o 11 proc. wyższa niż rok temu. 

Wkład własny w górę

Mniejsza popularność kredytów mieszkaniowych nie bierze się jedynie z finansowej ostrożności Polaków na czas pandemii COVID-19. Rękę też do tego przykładają same banki. Tylko w kwietniu kilka z nich podniosło progi wkładu własnego dla osób biorących kredyt hipoteczny. I to znacząco.

W największym pod względem aktywów banku w Polsce, PKO BP próg podniesiono z 10 na 20 proc. Na taki sam wymagany poziom wkładu własnego muszą być przygotowani klienci BNP Paribas, Citi Handlowego, Banku Ochrony Środowiska, czy Banku Pocztowego.

Rekordzistą jest ING Bank Śląski, w którym próg wkładu własnego podwyższono z 20 do 30 proc. To o 10 punktów procentowych więcej niż wynika z rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie. 

Wakacje kredytowe poproszę

Jak informuje Związek Banków Polskich, do końca kwietnia klienci indywidualni złożyli ponad 800 tys. wniosków o odroczenie płatności rat kredytowych. Z tej puli zdecydowano większość (675 tys. wniosków, czyli ok. 85 proc.) była rozpatrzona pozytywnie.

Nie wiemy, jaki układ przyniosą kolejne miesiące i w jakim kształcie wyrazi się gospodarcza recesja: czy będzie to kształt litery V - wyczekiwany jednak mało prawdopodobny, U - najbardziej prawdopodobny, W - możliwy w przypadku drugiego „ataku” koronawirusa, czy L - najgorszy, ale również najmniej prawdopodobny

czytamy w komentarzu BIK.

Wszystko wskazuje na to, że ta liczba będzie dalej rosnąć. Wszak tylko w ostatnich dwóch tygodniach kwietnia kredytobiorcy złożyli ok. 180 tys. nowych wniosków o wakacje kredytowe. Nie dotyczy to jedynie klientów indywidualnych. Przecież w tym samym czasie przedsiębiorcy złożyli przeszło 30 tys. takich wniosków (w sumie jest ich już blisko 112 tys.). 

Chociaż banki nie posłuchały sugestii polityków i ekspertów i nie przedstawiły ujednoliconego mechanizmu dotyczącego wakacji kredytowych, to nadal taki sposób na wsparcie własnej kieszeni w czasie pandemii koronawirusa cieszy się niezmienną popularnością. 

REKLAMA

Wszystko zależy od kształtu recesji

Zdaniem BIK dzisiaj wyjątkowo trudno prognozować, jak długo będzie tak wyglądać sytuacja względem kredytów hipotecznych. Wszystko zależy od tego jaką formę przybierze recesja gospodarki po pandemii koronawirusa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA