REKLAMA
  1. bizblog
  2. Środowisko

Nielegalny proceder zagraża rzekom w Polsce. Będzie nowy bat i nowa służba

Organizacje ekologiczne są przekonane, że trzeba przyjąć jak najszybciej nowe przepisy, które ukrócą samowolkę kopalni, jeżeli chodzi o zrzuty zasolonej wody do rzek. Zdaniem Anny Moskwy, minister klimatu i środowiska, wszystko odbywa się zgodnie z obowiązującym prawem. Jednak dodaje, że Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad specustawą, dzięki której nowa Inspekcja Wodna będzie mogła realnie reagować na nielegalne zrzuty ścieków do wód.

23.03.2023
11:12
kopalnie-zrzuty-do-rzek-specustawa
REKLAMA

Biała księga polskich rzek to najnowszy raport ekologów i prawników. Opracowanie ma pokazać, co w systemie zarządzania i monitoringu rzek w Polsce nie działa oraz co należy zmienić – zarówno w sferze prawnej, jak i praktycznej. Sporo przy tej okazji dostaje się kopalniom. Wcześniej Greenpeace Polska wykazywał, że za katastrofą ekologiczną na Odrze stoją właśnie zrzuty zasolonej wody przez zakłady górnicze PGG i JSW. Spółki stwierdziły jednak, że wszystko jest w porządku, bo ich zrzuty do rzek są zgodne z prawem. Teraz potwierdza to też Anna Moskwa, szefowa MKiŚ. 

REKLAMA

Działają one (kopalnie - red.) legalnie, zgodnie z wydawanymi pozwoleniami wodnoprawnymi, które regulują m.in. kwestie zrzutów ścieków do rzeki. Tak też jest w innych państwach - przekonuje minister klimatu i środowiska w rozmowie z PAP.

Kopalnie i rewizja pozwoleń wodnoprawnych

Niestety, Anna Moskwa nie podała przy tej okazji nazwy konkretnych państw, które godzą się na kopalniane zrzuty do rzek. Tymczasem autorzy Białej księgi zawracają uwagę, że każdy podmiot planujący zrzut ścieków otrzymuje zgodę wodnoprawną, ale nie istnieją za to przepisy określające sposób przeprowadzania oceny skumulowanych oddziaływań wielu zrzutów ścieków do tej samej rzeki.

Wielkość dopuszczalnego zrzutu ścieków nie jest dostosowywana do aktualnego stanu rzeki, nie istnieje też skuteczna kontrola wykonania warunków pozwoleń wodnoprawnych - czytamy w raporcie.

Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska, przekonuje że niezbędna jest rewizja i aktualizacja pozwoleń wodnoprawnych wydanych spółkom górniczym oraz ograniczenie w nich dopuszczalnych limitów stężeń chlorków i siarczanów.

Bez zdecydowanej reakcji ze strony instytucji państwowych scenariusz katastrofy w dwóch największych rzekach w Polsce jest bardzo prawdopodobny - twierdzi.

Zrzuty do rzek zgodne z prawem. Czy to się niebawem zmieni?

Chociaż minister Anna Moskwa twierdzi, że jeżeli chodzi o zrzuty kopalniane do rzek, to wszystko jest w należytym porządku i rzecz jasna zgodnie z prawem, to jednocześnie informuje o prowadzonych pracach w kierunku przynajmniej częściowej zmiany tych regulacji. Zajmować ma się tym Ministerstwo Infrastruktury. Chodzi o specustawę, która ma dotyczyć rewitalizacji Odry. Nowe przepisy zakładają powstanie nowej, wyspecjalizowanej Inspekcji Wodnej, której zadaniem będzie odpowiednie reagowanie w przypadku nielegalnych zrzutów ścieków do rzek.

Nowe przepisy mają pozwolić również cofnąć lub ograniczyć bez odszkodowania pozwolenie wodnoprawne, jeśli np. zrzucane ścieki zagrażają środowisku - tłumaczy Anna Moskwa.

Z kolei Wody Polskie będą zobowiązane nowym prawem do przeprowadzenia przeglądu pozwoleń wodnoprawnych i pozwoleń zintegrowanych na wprowadzenie ścieków do wód. Szefowa MKiŚ nie ukrywa przy tej okazji, że najbardziej niepokojące, jej zdaniem, są zrzuty burzowe, dokonywane przez wodociągi wzdłuż Odry, które dostarczają do wód różnych związków azotu oraz fosfor.

Duże i często niekontrolowane zrzuty pojawiają się, kiedy pada silny deszcz i jeśli firma wodociągowa nie ma odpowiedniej infrastruktury do zatrzymania takiej wody - a najczęściej nie ma - wtedy ta woda trafia wraz z zanieczyszczeniami bezpośrednio do rzeki - tłumaczy minister klimatu i środowiska. I podkreśla, że to nie są pojedyncze przypadki.

REKLAMA

MKiŚ ze swojej strony rozbudowuje stały monitoring Odry. Przygotowany jest również system ostrzegania przed ewentualnym stanem zagrożenia Odry do podmiotów funkcjonujących nad tą rzeką. 

Jeśli pojawi się zagrożenie, wówczas będziemy rekomendować ograniczenie zrzutów ścieków do rzeki - zapewnia Anna Moskwa.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA