Nagła zmiana ws. kopalni Turów? Czesi chwalą Polskę, ale tylko ci z rządu
Ani rząd, ani PGE nie zgadzają się z zarzutami lokalnej społeczności z Czech i prawników z Fundacji Frank Bold. Polska strona zapewnia, że wypełnia zapisy podpisanego rok temu porozumienia w sprawie kopalni Turów i do tej pory zrobiła wszystko, co do niej należało. W miarę zadowolona ma być też Praga i samorządowcy z kraju libereckiego.
Po roku od podpisania rządowego porozumienia między Czechami a Polską, w sprawie kopalni Turów, ocena podjętych w tym czasie działań jest bardzo różna. Czeska społeczność lokalna ze wsi Uhelna i nie tylko, uważa, że za dużo w tej kwestii się nie dzieje. I w ten sposób Praga znowu, ich zdaniem, dała się zrobić Warszawie w konia.
Obywatele i środowisko są wciąż na drugim planie – komentuje na Twitterze Milan Starec, mieszkaniec Uhelnej i lokalny aktywista.
Polska patrzy na to jednak zupełnie inaczej. Warszawa twierdzi, że zrobiła wszystko, do czego się zobowiązała, i nie ma sobie nic do zarzucenia.
Wierzę, że dzięki dobrej współpracy zespołów po czeskiej i polskiej stronie dalsza realizacja umowy będzie przebiegała równie sprawnie – twierdzi Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.
Kopalnia Turów: porozumienie z Czechami jest realizowane
Bardzo podobne zdanie co do realizacji podpisanego rok temu porozumienia w sprawie kopalni Turów ma też rząd naszych południowych sąsiadów. Czeski minister środowiska Marian Jurecka uważa, że ta czesko-polska umowa to najlepsze rozwiązanie sytuacji wokół kopalni Turów.
Istotne jest, że strona polska faktycznie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, a my zyskaliśmy możliwość kontroli wpływu wydobycia na środowisko i mamy dane o stanie wód gruntowych, hałasie i jakości powietrza – twierdzi Marian Jurecka.
Bizblog.pl poleca
Polska strona miała do tej pory, jak wykazują to sami Czesi, zakończyć budowę specjalnej ściany (w czerwcu 2022 r.), która powinna zapobiec dalszemu spływowi wód gruntowych z terytorium Czech. Trwają też prace związane z wałem ziemnym, który z kolei ma chronić mieszkańców pobliskich wsi przed nadmiernym hałasem. Przygotowano również alternatywne źródła wody pitnej. I to już przynosi pierwsze efekty.
Notowany obecnie wzrost poziomu wód gruntowych w studniach monitoringowych nie jest jeszcze gwarancją utrzymania się tego trendu w przyszłości, ale z pewnością jest już wskazówką dającą nadzieję, że ściana może działać i spowalniać odpływ wód gruntowych z głębszych warstw. Jesteśmy jednak dopiero w połowie okresu badań, więc nie możemy z całą pewnością stwierdzić, że poziom wód gruntowych trwale się podnosi – uważa Zdenek Venera, dyrektor Czeskiej Służby Geologicznej.
Uruchomiono już Turowski Fundusz Małych Projektów
Na tym nie koniec wspólnych działań na rzecz kopalni Turów. W ub.r. Euroregion Neisse-Nisa-Nysa uruchomił Turowski Fundusz Małych Projektów, który ma realizować projekty po obu stronach granicy. Ich oceną merytoryczną zajmuje się specjalna komisja, składającą się po równo z przedstawicieli czeskiego kraju libereckiego i polskiego województwa dolnośląskiego. Pierwsze projekty do realizacji będą wskazane w marcu br. i potem nastąpi kolejny nabór wniosków. Spotkanie komisji zaplanowano na czerwiec 2023 r.
Będziemy z tego funduszu wspierać projekty ekologiczne i wodne, jak np. stacja uzdatniania wody w Machninie – mówi Martin Puta, gubernator kraju libereckiego.
Czesi jednocześnie przyznają, że dostają od Polski dane o kształtowaniu się poziomu wód gruntowych w okresach kwartalnych, dane o ruchach ziemi w pobliżu kopalni, a także informacje o hydrologii czy dokumentację podziemnej ściany i kopca ziemnego.
Nasi eksperci są w stałym kontakcie z władzami czeskimi – potwierdza minister Anna Moskwa.