Polacy wybierają inwestycje, których mogą dotknąć. Pieniądze coraz szybciej ulatniają się z lokat
Lokaty są jednak najpopularniejszą formą przechowywania kapitału. Wśród produktów inwestycyjnych na pierwszym miejscu znajdują się fundusze inwestycyjne oraz z akcje.
W jakie instrumenty finansowe Polacy najchętniej inwestują bądź zainwestowaliby w niedalekiej przyszłości oraz jakie mają nadzieje i obawy związane z decyzjami inwestycyjnymi – właśnie na te pytania odpowiada najnowsze badanie Maison&Partners przeprowadzone na zlecenie Grupy Assay.
Badanie przygląda się dwóm grupom Polaków: aktywnym inwestorom i tym, którzy są skłonny do podjęcia inwestycji. Aktywni inwestorzy to
„osoby posiadające minimum jeden finansowy produkt inwestycyjny – z wyłączeniem lokat i nieruchomości”.
Potencjalni inwestorzy zostali zaś określeni jako
„osoby skłonne do rozpoczęcia inwestycji – które posiadają dochody powyżej średniej oraz nadwyżki finansowe, a które obecnie nie inwestują ich aktywnie, mimo że mają pozytywny lub neutralny stosunek do inwestowania”.
Obie grupy mają również poduszkę finansową na wypadek ograniczenia dochodów i generalnie charakteryzują się większymi oszczędnościami niż statystyczny Kowalski. Kwotę ponad 100 tys. zł posiada 14 proc. aktywnych inwestorów, a ponad połowa dysponuje środkami przekraczającymi 30 tys. złotych (18 proc. Polaków).
Lokaty wciąż na pierwszym miejscu
Najpopularniejsze wśród aktywnych inwestorów są nadal nisko oprocentowane lokaty, które przy pięcioprocentowej inflacji przynoszą straty. Inwestorzy powinni być świadomi, że w czasie niskich stóp procentowych ich kapitału traci wówczas na wartości. Mimo to pieniądze w ten sposób lokuje trzech z pięciu badanych.
Dane NBP pokazują jednak, że w ciągu ostatniego roku z lokat odpłynęło 80 mld zł. Wszyscy szukamy alternatyw: nieruchomości, złota, dzieł sztuki czy kryptowalut. W przypadku produktów inwestycyjnych na pierwszym miejscu są fundusze inwestycyjne (65 proc.) oraz z akcje (61 proc.). Te ostatnie wybierane są głównie z uwagi na możliwość osiągnięcia dużego zysku. Na wybór funduszu inwestycyjnego największy wpływ ma polecenie doradcy (25 proc. wskazań), a dopiero później przekonanie o dużych zyskach (22 proc.).
Swoje miejsce w portfelach inwestycyjnych posiadają również obligacje skarbowe. W ich przypadku dwóch na trzech inwestorów (65 proc.) wskazuje na niskie ryzyko inwestycji.
Najmniejszą rozpoznawalnością cechują się zaś Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI), na których znajomość wskazuje co trzeci pytany.
Niewielka część aktywnych, jak również potencjalnych inwestorów rozumie, czym są ASI jako prawna forma funduszu. Tymczasem te firmy inwestycyjne profesjonalnie zajmujące się pomnażaniem kapitału, najlepiej zadbają o dostęp inwestora do najlepszych startupów oraz – co równie ważne – odpowiednie zarządzanie ryzykiem
– podkreśla Iwo Rybacki, członek zarządu Grupy Assay.
Co z pieniędzmi robią inwestorzy?
Ci korzystają głównie z rachunków oszczędnościowych (55 proc.) oraz kontach bieżących (36 proc.) jako środków odłożonych na czarną godzinę (właśnie tę motywację wskazuje 56 proc. zapytanych). Na przeszkodzie ku szerszemu wykorzystaniu produktów inwestycyjnych stoi zaś niska wiedza (39 proc. wskazań) i strach przed ryzykiem utraty pieniędzy (35 proc. odpowiadających). Co ciekawe, 15 proc. respondentów wymienia również negatywne doświadczenia z przeszłości. Na niechęć inwestorów z pewnością wpływać mogą afery Amber Gold czy GetBacku, w których pieniądze straciły tysiące ludzi.
Wybieramy głównie te inwestycje, których możemy dotknąć: mieszkania, dzieła sztuki, złoto. To odróżnia Polaków od mieszkańców Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych. Tam inwestorzy podchodzą z większą świadomością do rynków kapitałowych i mają większe zaufanie do doradców zarządzających kapitałem
– mówi Łukasz Blichewicz, prezes zarządu Grupy Assay.
Czytaj też: Jak kupić obligacje skarbowe?
