Hydropolis spełnia marzenia Polaków. I szykuje absolutny hit: całoroczną plantację truskawek
Chcesz uprawiać roślinę rosnącą na południu Azji? Nie ma problemu – po to jesteśmy – mówi Marcin Łasak z Hydropolis. To startup, który stworzył system do upraw hydroponicznych, czyli upraw roślin w każdych, w pełni kontrolowanych warunkach. Polakom nieustającym w marzeniach o własnym domku na wsi, koniecznie z bujnym ogrodem, propozycja krakowian dosłownie spadła z nieba.
W kontekście upraw zyski rolników są powiązany z plonem, jaki osiągają. Niestety w warunkach polowych nigdy nie można być go pewnym. Przymrozki czy gradobicia mogą w kilka chwil zniweczyć efekty długich miesięcy pracy. W kontrze do tego modelu rozwija się więc trend upraw kontrolowanych, gdzie zioła czy sałaty rosną w kontenerach.
Nasza technologia niweluje konieczność używania środków ochrony roślin, poprawia ergonomię pracy i pozwala na zdalną kontrolę uprawy
– mówi Łasak.
Hydropolis od kwietnia sprzedaje zintegrowane systemy do upraw hydroponicznych, czyli takich, gdzie w pełni kontroluje się warunki wzrostu.
Pracujemy metodą „zaprojektuj i wybuduj”, co w praktyce oznacza, że dla każdego klienta tworzymy osobny projekt, który uwzględnia istniejącą infrastrukturę oraz zapotrzebowanie na konkretne gatunki
– dodaje.
Jednym z produktów startupu jest Plantainer, czyli uprawa wewnątrz kontenera morskiego. Klienci, którzy posiadają już jednak infrastrukturę mogą wypełnić ją mobilnymi wózkami (Smart Crop).
Nasze systemy uprawowe - kontenerowe czy te służące do zabudowy pomieszczeń typu magazyny, dostosowujemy pod konkretny rodzaj uprawy oraz zapotrzebowanie klienta. Przy systemach uprawowych w kontrolowanej atmosferze można powiedzieć, że nie ma rzeczy niemożliwych.
– mówi Łasak.
Oba produkty składają się z systemu oświetlenia lampami LED, hydrauliki oraz automatyki, którą steruje oprogramowanie Grow Wizard od BinarApps. Za jego pomocą można sprawdzić status roślin czy zarządzać procesem np. gdy trzeba dodać lub odjąć jakichś składników odżywczych czy dostosować warunki uprawy.
W pełni kontrolujemy atmosferę panującą na uprawie. Zespół czujników nieustannie bada wilgotność powietrza, temperaturę oraz koncentrację dwutlenku węgla na miejscu uprawy
– wyjaśnia Łasak i podkreśla, że wzrost roślin można kontrolować online.
Czujniki badają również zawartości mikroelementów w pożywce, co pozwala na precyzyjne dozowanie i zużywanie mniejszej ilości surowców.
System zużywa 90 proc. mniej wody i nie wymaga pestycydów
Aplikacja raportuje zebrane dane o stanie roślin i gotowości do zbioru, co pomaga w planowaniu.
Użytkownik nie będzie musiał korzystać z innych form zapisywania i przechowywania danych. Jest to rolnictwo przyszłości i zależy nam, żeby system był prosty i spełniał wszystkie oczekiwania techniczne, jak i biznesowe naszych klientów
– dodaje Łasak.
I podkreśla, że wszystko, co potrzebne do prowadzenia uprawy hydroponicznej jest dostępne w aplikacji.
Na razie polski startup umożliwia uprawę raczej niewielkich roślin - sałaty, kiełków czy kwiatów, ale nie zamyka się na inne odmiany. Zespół opracowuje właśnie algorytm, który ma pozwolić na uprawę wyższych kwiatów, truskawek oraz roślin medycznych.
Warunki wzrostu każdej rośliny można zapisać równaniem. Odpowiednie proporcje światła, pożywki, temperatury, wilgotności, stężenia gazów przyspieszają wzrost rośliny jednocześnie gwarantując jej wysoką jakość
– wyjaśnia Krajewski.
Szukanie odpowiednich proporcji dla każdego z tych składników jest bardzo czasochłonne. Hydropolis nad odpowiednią mieszanką pracuje już prawie trzy lata. Właśnie dlatego na początku zespół skupił się na niskich roślinach liściastych. W rozwoju firmy pomóc ma druga runda finansowania na kwotę 2,1 mln zł.
Hydropolis pozyskało od inwestorów ponad 3 mln zł
A jak do upraw podchodzą potencjalni klienci - co najbardziej się im opłaca? Przy obliczaniu zwrotu z inwestycji najważniejszym czynnikiem jest energia elektryczna. Dlatego sałaty czy zioła, których wzrost jest stosunkowo szybki i nie potrzebują mocnego światła są najtańsze w uprawie. Im bardziej wymagająca pod względem dostarczenia światła roślina tym droższa jest jej uprawa.
Kluczowy jest również rynek zbytu.
O ile w Polsce w sezonie letnim cena sałaty z gruntu jest porównywalna do ceny sałaty uprawianej technologią Hydropolis, o tyle wysoką opłacalność inwestycji budują miesiące, kiedy uprawy nie są powszechne ze względów klimatycznych
– podkreśla Łasak.
W systemach Hydropolis zbiór sałaty następuje nawet 15-16 razy w ciągu roku. Tymczasem z gruntu plony można zbierać maksymalnie czterokrotnie. Obok pełnej kontroli nad warunkami wzrostu jest to największą zaletą polskiego systemu, który do sprzedaży trafił dosłownie kilka dni temu.
