REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes /
  3. Technologie

Huawei kontratakuje. I wymierza Trumpowi siarczysty policzek. Oj, to musiało zaboleć

Składając we wtorek kolejny pozew w teksaskim sądzie przeciwko rządowi USA, Chińczycy zarzucili rządowi Stanów Zjednoczonych łamanie konstytucji, ingerowanie w wolny rynek i biznesową tyranię. Dla Amerykanów konstytucja to świętość, a posądzanie prezydenta USA, że ją łamie, to igranie z ogniem.

29.05.2019
10:29
Trump Tower Grenlandia
REKLAMA

Fot: The White House/Flickr.com/Public Domain Mark 1.0

REKLAMA

Przedstawiciele koncernu we wniosku, który złożyli we wtorek w sądzie rejonowym w Teksasie, domagają się unieważnienia kontrowersyjnej ustawy NDDA (ang. National Defense Authorization Act), przekonując, że sam akt prawny, jak i sankcje nałożone na chińską firmę w oparciu o jego zapisy są niezgodne z amerykańską ustawą zasadniczą.

Jutro to może być twoja firma!

Song Liuping, prawnik reprezentujący interesy Huawei, powiedział, że firma zastanawia się, jakie jeszcze środki prawne może podjąć. Jego zdaniem stosowanie przez Waszyngton środków administracyjnych, w tym ustaw, w celu ukarania jednej firmy to bardzo niebezpieczny precedens - podał Reuters.

– Dzisiaj jest to telekomunikacja i Huawei, jutro może to być twoja firma, twoja branża i twoi klienci – powiedział Song Liuping w Shenzhen.

W poniedziałek Song napisał w „Wall Street Journal”, że NDAA jest pogwałceniem prawa, ponieważ bezpośrednio odnosi się do Huawei bez możliwości odparcia zarzutów.

„To jest tyrania przez stosowanie ustawodawstwa, czego konstytucja amerykańska zabrania - przekonywał Song.

Ustawa NDAA 2019, podpisana przez Donalda Trumpa w sierpniu ubiegłego roku, zakazuje agencjom federalnym i współpracującym z nimi instytucjom i obywatelom korzystania ze sprzętu Huawei, jak powód podając względy bezpieczeństwa narodowego i bliską współpracę Huaweia z rządem Chin.

Z szacunków koncernu wynika, że nałożone przez Amerykanów sankcje, uderzą w 1200 dostawców firmy i trzy miliardy klientów w 170 krajach.

Amerykańsko-chińska wojna handlowa

Zaostrzenie stanowiska wobec Huawei stało się elementem nasilającego się sporu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata, podsycanego przez stronę amerykańską oskarżeniami o szpiegostwo przemysłowe, a nawet oszustwa bankowe, o co oskarżono samą dyrektor finansową Huaweia.

W efekcie 20 maja świat obiegła informacja, że Google zrywa współpracę z chińskim producentem telefonów po tym, jak administracja Donalda Trumpa wpisała go na czarną listę.

Amerykański rząd podejrzewa Huawei o współpracę wywiadowczą z komunistycznymi władzami w Pekinie. Chińska firma odrzuca oskarżenia i przekonuje, że jedyne, co przekazuje władzom swojego kraju, to należne jej podatki.

REKLAMA

Vincent Pang, wiceprezes Huawei i szef komunikacji korporacyjnej, powiedział, że to, co się wydarzyło w ostatnim czasie może mieć daleko idące konsekwencje.

– Niewykluczone, że doprowadzi do rozpadu globalnego ekosystemu technologicznego i obowiązujących standardów – powiedział w środę w siedzibie Huawei.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA