REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Łapcie się za kieszenie! Fala podwyżek cen gazu za chwilę dotrze do Polski

Nie tylko w pogodzie jest tak, że to, co przed chwilą jest u naszych zachodnich sąsiadów, to zaraz będzie u nas. Trendy rynkowo-gospodarcze bardzo często idą tym samym tropem. Warto więc zauważyć, że Niemcy właśnie borykają się z nawet sześciokrotnymi wzrostami cen gazu. I to jeszcze nie koniec podwyżek. Aż strach pomyśleć, co się stanie, gdy Putin całkiem zakręci swój kurek.

27.06.2022
11:35
Gaz ziemny znowu drożeje. Putin chce całkowicie zakręcić kurek
REKLAMA

Putin bez pardonu wykorzystuje swoją przewagę surowcową i coraz bardziej ćwiczy europejskie gospodarki. Po tym, jak Gazprom, tłumacząc się kłopotami technicznymi, zmniejszył dostawy gazu realizowane przez Nord Stream 1 aż o 40 proc., w Niemczech zaczęły drastycznie rosnąć rynkowe ceny gazu, nawet sześciokrotnie. Na tym jeszcze nie koniec serii podwyżek, które za chwilę w swoich portfelach poczują Niemcy.

REKLAMA

Podwojenie lub potrojenie rachunków za gaz może być całkiem możliwe - stwierdził Klaus Muller, szef Federalnej Agencji Sieci Przesyłowych, w rozmowie z ARD.

Jeszcze w zeszłym tygodniu niemieckie ministerstwo gospodarki zatwierdziło podwyższenie poziomu alarmowego - w obawie przed dalszymi manipulacjami Gazpromu. To pozwala przedsiębiorstwom użyteczności publicznej przenieść wysokie ceny gazu na klientów, co z kolei powinno wyhamować popyt.

Nie możemy się łudzić: odcięcie dostaw gazu to ekonomiczny atak Putina na nas - czytamy w oświadczeniu niemieckiego ministra gospodarki Roberta Habecka.

Gaz ziemny: a co jak Rosja całkiem zakręci kurek?

Niemcy nie mają innego wyjścia, jak tylko szykować się na wyższe rachunki za gaz. Ale może być jeszcze gorzej. Nasi zachodni sąsiedzi już przygotowują się na to, że Putin będzie chciał rozkręcać dalej swoją wojnę energetyczną i w ogóle wstrzyma tranzyt surowca w kierunku Niemiec. 

Skłamałbym, gdybym powiedział, że to nie jest coś, o co się martwię - stwierdził Habeck w programie RTL Nachtjournal.

Bardzo możliwe, że tak się stanie już za dwa tygodnie z okładem. Bo 13 lipca gazociąg Nord Stream 1 ma być całkowicie zamknięty z powodu corocznej inspekcji. Jeżeli przerwa w dostawie gazu okaże się jednak znacznie dłuższa - Niemcy bez gazu z Rosji będą mogły wytrzymać niewiele ponad dwa miesiące. Potem magazyny naszych zachodnich sąsiadów będą puste. Receptą byłoby wypełnienie ich teraz w 100 proc. Ale obecnie (stan na sobotę, 25 czerwca) są wypełnione tylko prawie w 60 proc. (średnia UE to ponad 55 proc.). 

Większość scenariuszy nie jest dobra i oznacza albo zbyt mało gazu do końca zimy, albo nawet - i to jest bardzo trudna sytuacja - jeszcze w tym roku, jesienią lub zimą - uważa minister gospodarki Niemiec.

Deficytowy gaz jest coraz droższy

REKLAMA

Ponieważ gazu jest na rynku coraz mniej, a zapotrzebowanie na ten surowiec jakoś wyraźnie nie maleje, to podobnie - jak ma to miejsce w przypadku węgla - gaz też jest coraz droższy. Na giełdzie Dutch TTF Gas Futures 1 MWh gazu jeszcze 10 czerwca kosztowała raptem ok. 82,4 euro. Ale po dwóch tygodniach i paru dniach po takich cenach nie ma już nawet śladu. Od tego czasu surowiec bowiem kolejny raz zdrożał i teraz za 1 MWH trzeba było płacić w miniony czwartek nawet więcej niż 133 euro. Czyli mowa jest o wzroście ponad 61 proc. tylko w pół miesiąca. Kontrakty na trzeci kwartał roku warte są już 138 euro, a te na okres od października do grudnia - na 134,6 euro.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA