REKLAMA
  1. bizblog
  2. Emerytury

Emerytalne eksperymenty Polaków. Wiele z nich skończy się głodowymi świadczeniami na starość

Od lat zasypywani jesteśmy informacjami na temat starzenia się polskiego społeczeństwa. Wobec małego przyrostu demograficznego coraz częściej zastanawiamy się nad tym, kto będzie pracował na nasze emerytury. Według badań Prudential Family Index tylko co ósma osoba w Polsce deklaruje, że oszczędza dodatkowe środki na emeryturę. Co trzecia dopiero planuje oszczędzać w przyszłości, a 14 proc. nie odkłada, bo sądzi, że nie musi.

03.05.2023
10:55
jaką dostanę emeryturę
REKLAMA

Według najnowszych danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych szacowana emerytura w 2027 roku wyniesie około 30 proc. pensji. To znaczy, że wiele osób, które za kilka lat zakończą okres pracy, nie poczuje ulgi, a wręcz niepokój na kolejnym etapie swojego życia.

REKLAMA

Życie na emeryturze za jedną piątą ostatniej pensji

Według raportu ZUS osoby, które przejdą na emeryturę w 2060 roku, czyli dzisiejsi pełni nadziei dwudziestolatkowie, będą musieli liczyć się z tym, że wysokość świadczenia w ich przypadku wyniesie zaledwie 19 proc. ostatniej pensji. To znacznie obniży jakość życia, bo pierwszy dzień na emeryturze może okazać się szokiem, gdy trzeba będzie zadać sobie pytanie, z czego zrezygnować, a co można jeszcze zostawić. Dziś wygląda to jak słaby żart: rękaw zamiast całej koszuli, jedna tabletka zamiast pełnej terapii, wakacje na balkonie zamiast w Ciechocinku.

Struktura naszego społeczeństwa i jego funkcjonowanie się zmienia – kolejne pokolenie będzie mniej liczne niż obecne, dość szybko rośnie też mobilność geograficzna pracowników – liczenie, że na emeryturze będą nas wspierać nasze dzieci, może okazać się złudzeniem, bo tych dzieci będzie mniej i często będą mieszkać na drugim końcu świata - mówi prof. Jacek Tomkiewicz, dziekan Kolegium Finansów i Ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego.

I uspokaja, że państwo gwarantuje wypłatę emerytur, więc raczej nie ma się co martwić, że świadczenia nie będą w ogóle wypłacone.

Jednak na skutek zmian demograficznych coraz większa część wypłat będzie finansowana z dotacji budżetu państwa, a mniejsza ze składek przyszłych pracowników. Oznacza to, że może pogorszyć się jakość dóbr publicznych – skoro więcej wydatków będzie finansować system emerytalny, to mniej pozostanie na ochronę zdrowia, kulturę, infrastrukturę czy edukację – uważa prof. Jacek Tomkiewicz

Czy opłaca się odkładać już za młodu?

Dlatego nie opłaca się odkładać,, a młody wiek wcale nie jest wytłumaczeniem, żeby nie myśleć o jesieni życia. Obecnie oszczędzanie na emeryturę Polacy planują po przekroczeniu 30 lat. Jednak im wcześniej się zacznie, tym więcej trafi na konto, zgodnie z zasadą „pieniądz robi pieniądz”.

Według badania Prudential Family Index blisko połowa Polaków nie robi obecnie nic, aby zabezpieczyć swoją emeryturę, z czego większość decyzję o gromadzeniu oszczędności odkłada na później. Natomiast ponad 1/3 respondentów ma świadomość, że oszczędza, ale niewystarczająco.

Prof. Jacek Tomkiewicz zauważa, że w odpowiedziach widać, że wielu Polaków zdaje sobie sprawę, że stopa zastąpienia (relacja emerytury do ostatniej pensji) będzie niska, ale nie idzie za tym zmiana zachowania – wciąż nie oszczędzamy na emeryturę, bo  twierdzimy, że nie mamy z czego i zaczniemy o tym myśleć w przyszłości.

Warto jednak zdawać sobie sprawę z kilku kwestii. Przede wszystkim nasz system emerytalny jest oparty na zasadzie tzw. zdefiniowanej składki: moja emerytura wynika ze składek, które odłożę w czasie życia zawodowego. Wniosek jest oczywisty – im mniejsza jest miesięczna kwota, którą chcę lub mogę odkładać, tym dłużej muszę oszczędzać, żeby zgromadzić kapitał pozwalający na godne życie. Młody wiek i początek kariery zawodowej są więc zdecydowanie argumentem za tym, żeby zacząć ubezpieczać się i oszczędzać jak najwcześniej – wyjaśnia prof. Jacek Tomkiewicz.

Lepszy fundusz niż forsa w skarpecie

Dwie osoby na trzy z tych, które postanowiły zadbać o swoją finansową przyszłość, robi to, oszczędzając na koncie, w szufladzie lub bieliźniarce. To daje pokusę i możliwości podbierania środków i wydawania ich na doraźne potrzeby. Natomiast przy długofalowych rozwiązaniach mamy motywację do regularnego i świadomego odkładania i w ten sposób zadbania o swoją finansową przyszłość. Temu właśnie służą ubezpieczenia na życie, zwłaszcza jeżeli pozwalają oszczędzać na przyszłą, dodatkową emeryturę.

Co czwarty z respondentów (23 proc.), którzy postanowili zadbać o swoją finansową przyszłość, wierzy w swoją szczęśliwą gwiazdę i gra w popularne gry losowe. Tu należy przypomnieć, że prawdopodobieństwo trafienia „szóstki” wynosi w przybliżeniu 1 do 14 milionów. Co ósmy badany liczy w przyszłości na wsparcie swoich dzieci. 18 proc. inwestuje na giełdzie lub w fundusze, a 9 proc. zarabia na wynajmie nieruchomości. 14 proc. badanych kupiło polisę na życie z funkcją oszczędzania. W odpowiedzi na to pytanie respondenci mogli wskazać więcej niż jedną propozycję.

REKLAMA

Oszczędzanie jest nawykiem, który należy wyrabiać jak najwcześniej. Regularnie odkładane pieniądze (...) można przeznaczyć w jesieni życia na codzienne potrzeby, których nie pokryje zbyt skromna i niska regularna emerytura. A jeśli wystarczy – zgromadzone środki będzie można wydać na realizację pasji czy spełnianie marzeń – egzotyczną podróż lub zakup ulubionego auta – mówi Sławek Bełz, dyrektor sprzedaży agencyjnej Prudential Polska, oferującym ubezpieczenia pod marką Pru.

Badanie zostało przeprowadzone w listopadzie 2022 metodą CAWI (kwestionariuszowych wywiadów prowadzonych przez internet) na próbie reprezentatywnej Polaków wieku 25-45 lat posiadających przynajmniej jedno dziecko. Badana próba liczyła 500 osób.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA