REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Szukasz ekogroszku? Proszę: czeka na ciebie kilkaset worków taniego węgla z Rosji. Jest dostępny od ręki

Niedawno pisaliśmy, że embargo na rosyjski węgiel działa, ale jakimś cudem omija ekogroszek. Na dodatek wszystko wskazuje, że rząd wprowadził po cichu ograniczenia w sprzedaży opału z polskich kopalni. Gdyby jednak komuś nie przeszkadzało pochodzenie, to ten sprowadzany z Rosji wciąż można kupić w internecie.

29.04.2022
7:11
Szukasz ekogroszku? Proszę: czeka na ciebie kilkaset worków taniego węgla z Rosji. Jest dostępny od ręki
REKLAMA

Różnicę widać od razu. Jeszcze kilka tygodni temu, żeby znaleźć w sieci węgiel albo ekogroszek z Rosji potrzebach było ledwie parę minut cierpliwości. Wystarczyło odwiedzić Allegro, czy OLX, albo bezpośrednio stronę pośrednika. I po sprawie. Teraz tak łatwo już nie jest. Ale nie znaczy to, że węgiel ze Wschodu jest niedostępny.

REKLAMA

W chwili obecnej nie przyjmujemy nowych zamówień na towar. Za utrudnienia przepraszamy – taka adnotacja widnieje na przykład na stronach spółki KTK Polska, która sprowadzała do Polski m.in. ekogroszek syberyjski. 

W wielu miejscach, gdzie jeszcze kilka tygodni temu w ofercie był opał z Rosji, teraz nie ma po nim ani śladu. Jedyną pamiątką jest informacją o braku towaru lub wycofania go ze sprzedaży. W katalogu cen Jakiekogroszek.pl zlikwidowano zakładki prowadzące wcześniej do sprzedawanych produktów z Rosji.

Ekogroszek z Rosji ciągle w Polsce można kupić

Ale jeżeli kupujący wzniesie się na wyżyny cierpliwości i pogrzebie w sieci nieco głębiej, to na koniec może liczyć na satysfakcję. Bo okazuje się, że rządowe sankcje sankcjami, ale niekiedy biznes musi kręcić się dalej. I na tej zasadzie ciągle znajdziemy oferty z ekogroszkiem z Rosji. Np. taka informacja widnieje na stronie LidPol.pl. Ale okazało się, że tylko przez pomyłkę. Bo jak słyszę od sprzedawcy: strona im się zawiesiła.

Na OLX bez większych kłopotów znajduję ekogroszek Stabek, pochodzący z syberyjskiej kopalni odkrywkowej. Dzwonię na podany w ogłoszeniu numer, ale nikt nie odbiera. Po kilku próbach, wybieram inny numer - tym razem bezpośrednio do sprzedawcy – firmy Szostak w Stanowicach. Co ciekawe: na swojej stronie spółka ma do zaoferowania w sprzedaży m.in. ekogroszek Piekarz z KWK Chwałowice albo ekogroszek Szarlej z KWK Piekary. Rosyjskiego Stabka nie znajdziemy. Ale na OLX jest wystawiony. Dzwonię więc do działu handlowego. Wybieram ten w Bełku..

Chodzi o ten importowany ekogroszek, tak? Mamy na stanie. Zostało nam jeszcze ok. 500 worków (pakowanych po 25 kg - red). Można podjechać i kupować - słyszę.

Ale nie wszędzie tak jest. Np. stronie swiatopalu.pl ekogroszek Stabek jest już produktem niedostępnym. Żadnej adnotacji o ewentualnych brakach towaru nie ma za to na stronie firmy Hanex, która sama się chwali, że jest autoryzowanym dystrybutorem węgla ekogroszek KTK Polska. I rzeczywiście, w ofercie jest ekogroszek Stabek, ale też rosyjski ekogroszek Czarny Piorun, Czarna Perła i Husky. Ogłoszenia z dwoma ostatnimi znajdziemy również na OLX.

Do 20 mln zł kary i od trzech lat więzienia za ekogroszek z Rosji

REKLAMA

To kolejny raz pokazuje, że nawet najlepsze prawo nie wystarczy, jeśli wprowadzane regulacje nie będą odpowiednio egzekwowane. Podpisana w połowie kwietnia przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa, wprowadzająca embargo na węgiel i koks z Rosji i Białorusi, zakłada konsekwencje karno-skarbowe za złamanie wprowadzonego zakazu.

W grę wchodzi kara pieniężna do 20 mln zł, nakładana w drodze decyzji szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Możliwe są też kary finansowe – maksymalnie 10 mln zł – nakładane przez wojewódzkie Inspekcje Handlowe. To jeszcze nie wszystko. Przyjęte przepisy wprowadzają także karę pozbawienia wolności od lat 3 za naruszenie zakazu importu i przemieszczania przez terytorium Polski rosyjskiego i białoruskiego węgla i koksu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA