REKLAMA
  1. bizblog
  2. Środowisko /
  3. Zdrowie

Ekogroszek i ekologia? Wolne żarty. W ten sposób ze smogiem nie wygramy

Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi zamówiła u naukowców Politechniki Warszawskiej analizę pyłów powstałych przy spalaniu dostępnego na rynku ekogroszku, korzystając z pieca 5. generacji, posiadającego rekomendację UOKiK-u. Ciekawią was wyniki? To lepiej usiądźcie.

28.02.2021
8:51
paliwa-kopalne-ogrzewanie-Austria
REKLAMA

Już wcześniej Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, przy pomocy agencji badawczej Kantar, przeprowadziła badanie opinii publicznej, z którego wynikało, że 43 proc. respondentów uważa ekogroszek (węgiel o niskiej gramaturze) za produkt jak najbardziej ekologiczny. Ich zdaniem używany w niemal w co trzecim gospodarstwie domowym w Polsce (29 proc.) ekogroszek jest przyjazny dla środowiska, nie powoduje smogu i nie wywiera szkodliwego wpływu na ludzkie zdrowie.

REKLAMA

Tymczasem, jak przekonuje Kamila Drzewicka z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, „spalanie każdego węgla wiąże się z emisją dwutlenku węgla, pyłów zawieszonych PM2.5 i PM10 czy tlenków azotu”. Ale, że takie stwierdzenia za bardzo już nikogo nie przekonują - sięgnięto po opracowania naukowców. 

Ekogroszek w piecu pyli aż miło

Prawnicy dla Ziemi nakłonili naukowców z Politechniki Warszawskiej, by ci dokładnie przeanalizowali, to jak zachowuje się ekogroszek podczas spalania. Żeby nie było żadnych niedomówień: w piecach 5. generacji, dla których zielone światło świeci cały czas UOKiK. Badania przeprowadził zespół pod kierownictwem dr. hab. Artura Badydy, w warunkach zbliżonych do tych, jakie występują w przeciętnych gospodarstwach domowych. W ramach testów naukowcy przeanalizowali próbki dwóch łatwo dostępnych na rynku, popularnych marek ekogroszku. 

Efekt? Wszystkie serie pomiarowe zrealizowane przez naukowców wykazały przekroczenia stężeń pyłu całkowitego w spalinach. Emisje szkodliwych dla zdrowia pyłów były przekroczone nawet czterdziestokrotnie. Naukowcy monitorowali też stężenia pyłu PM2.5 w pomieszczeniu, w którym znajdował się kocioł. Urządzenie pomiarowe wykazało, że stężenia pyłu wewnątrz pomieszczenia były wyższe niż w powietrzu zewnętrznym.

Wyniki badania potwierdzają nasze obawy. Produkt reklamowy jako ekologiczny i wskazywany jako paliwo, które pomaga walczyć z zanieczyszczeniem powietrza, emituje de facto znaczne ilości pyłu zawieszonego

– stawia sprawę jasno Kamila Drzewicka, radczyni prawna w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Czysty węgiel nie istnieje

Dla Kamili Drzewickiej to podręcznikowy przykład greenwashingu. Ma nadzieję, że wyniki tych badań skłonią rząd do niezwłocznego usunięcia wprowadzającej w błąd nazwy „ekogroszek” z załącznika do rozporządzenia w sprawie wymogów jakościowych dla paliw stałych. Trzeba też, jej zdaniem, jak najszybciej wycofać się z dotowania kotłów na ekogroszek w ramach programu Czyste Powietrze, a producentów nakłonić do rezygnacji z „zielonego” marketingu.

Powiedzmy to jasno: czysty węgiel nie istnieje

– przekonuje Drzewicka.

Analiza naukowców z Politechniki Warszawskiej objęła też ocenę substancji znajdujących się na liście Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (agencja Światowej Organizacji Zdrowia). Okazało się, że ekogroszek emituje m.in. rakotwórczy benzoapiren, którego stężenia są rekordowo przekraczane w Polsce każdego roku. Dr hab. Artur Badyda tymczasem przekonuje, że tych związków chemicznych „w ogóle nie powinno być w powietrzu atmosferycznym, ze względu na ich wysoki potencjał szkodliwości dla zdrowia i życia człowieka”.

I bez spalania nie spełnia deklarowanych parametrów

REKLAMA

Oprócz badania emisji powstałej ze spalania ekogroszku pod lupę wzięto też parametry jakościowe testowanych próbek ekogroszku. Przesłano je w tym celu do warszawskiego Laboratorium Badawczego Analizy Paliw Instytutu Energetyki. Okazało się, że jeden z dwóch przebadanych ekogroszków nie spełnił deklarowanych przez producenta parametrów. Zawartość popiołu była ponad dwukrotnie wyższa od deklarowanej (15 zamiast 7 proc.). Z kolei wartość opałowa okazała się niższa o prawie 2 MJ/kg w stosunku do dolnej deklarowanej wartości (26 Mj/kg).

Wysoka zawartość popiołu oznacza, że z tej samej ilości paliwa uzyskiwana jest mniejsza ilość energii, niż można było oczekiwać. Wysoka zawartość popiołu w paliwie przyczynia się ponadto do wzrostu poziomu stężeń pyłów emitowanych do powietrza

– komentuje dr hab. Artur Badyda.
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA