Elon Mąciwoda miał rację. Pół roku od pokazania Tesla ma 600 tys. zamówień na Cybertrucka
Elektryczny pick up, którą w listopadzie przedstawił Elon Musk, zdobyła ogólnoświatowe zainteresowanie. Udział, jaki na rynku motoryzacyjnym ma Tesla, stale rośnie. Pomimo groźnie wyglądających zza rogu konkurentów, miliarder utrzymuje dobry wizerunek, zyski oraz wpływy w Chinach, które niedługo mogą okazać się kluczowe dla rozwoju świata pojazdów elektrycznych
Kanciasty, brzydki i wadliwy w oczach ludzi, zaś futurystyczny i wyjątkowy zdaniem własnego twórcy. Jakby nie patrzeć, od kiedy Cybertruck wyszedł na światło dzienne, był po prostu inny od wszelkich znanych już rynkowi motoryzacyjnemu pickupów. I chociaż spowodował spadki na giełdzie i rozczarowanie, to ostatecznie wizja jego obecności w garażach kierowców wygrała z ich negatywnym pierwszym wrażeniem.
Elektryczna ciężarówka Elona Muska w zaledwie 9 miesięcy przebiła liczbę zamówień, jaką Tesla osiągała w ostatnich latach, choć nawet nie trafiła do sprzedaży.
Chociaż konkurencja niby depcze po piętach ekscentrycznego miliardera, to jego wizje widocznie odbiegają od wszelkich projektów w branży motoryzacyjnej. Dziś może on śmiało powiedzieć „a nie mówiłem?„
Cybertruck prześcignął oczekiwania
Cybertruck na początku nie podbił serc kierowców. Jego design był zbyt krzykliwy i futurystyczny dla rynku motoryzacyjnego. Im dłużej jednak obserwujemy jego obecność, tym łatwiej jest zauważyć, że jego pozycja nie tylko ugruntowała się, ale i zdobyła znaczące grono odbiorców, które bije na głowę zamówienia na inne auta Tesli.
Bizblog.pl poleca
- W Polsce mamy tyle e-aut, ile Niemcy kupują w tydzień. Kiedy osiągniemy ten magiczny milion?W 2025 r., po polskich drogach miało jeździć milion samochodów […]
- Kierowcy się zapłaczą. Bruksela miesza w przepisach, ceny samochodów pójdą w góręOd stycznia do października 2020 r. liczba rejestracji nowych aut […]
- Rosjanie za kilka dni pokażą własną Teslę. Obiecują, że będzie w cenie Fiata TipoMa kosztować w przeliczeniu około 50 tys. zł, ma być […]
Przybliżone zamówienia na Cybertrucki w przedsprzedaży na dzień 22 czerwca wyniosły 650 tys., czyli więcej od łącznej liczby zamówień na pozostałe modele producenta, których w latach 2018-2019 było 612 tys.
Wygląda na to, że futurystyczna ciężarówka Muska potrzebowała czasu na zaistnienie w wyobrażeniach kierowców. Ciężko jednak stwierdzić, czy trend się utrzyma, bo do premiery sprzedaży dostawczaka został jeszcze blisko rok.
Według danych, w 2016 r. dostawy samochodów Tesli wyniosły blisko 76 tys., zaś w następnym roku wzrosły o 35 proc, do 103 tys. Do 2018 r. liczba ta wyniosła już 244 tys.
W ciągu roku ubiegłych 12 miesięcy dostawy wzrosły o prawie 50 proc. do 367 tys.

Źródło: Finbold
Elon Mąciwoda
Do 2017 r. Tesla stanowiła jedynie 0,29 proc. udziałów rynku motoryzacyjnym w USA. Ogromny przyrost odnotowana dopiero w kolejnym roku – aż do poziomu 1,11 proc. Choć wciąż daleko mu do lidera branży motoryzacyjnej to stanowi w niej jedyną tak egzotyczną alternatywę.
Cybertruck ugruntował tylko pozycję Tesli jako czynnika rewolucyjnego w przemyśle motoryzacyjnym, w tym zakłócaniu norm jednak jest metoda. Jak widać – Elon Musk wie, co robi,

Źródło: Finbold
Nie można odmówić mu oryginalności wykonania. Elektryczny pickup ma ten sam stop stali nierdzewnej, co statki należącej do Muska firmy SpaceX. Posiada również akumulatory litowo-jonowe, oprogramowanie oraz sprzęt do samodzielnej jazdy, jak i opcję solarnego dachu, która pomaga w zwiększeniu zasięgu ciężarówki.
Cybertruck ma być dostępny w trzech różnych konfiguracjach i z różną liczbą silników elektrycznych. Chociaż napęd na wszystkie koła jest standardem we wszystkich wariantach, to każdy dodatkowy silnik będzie przekładać się na lepsze przyspieszenie, zasięg jazdy, a także zdolność do holowania.

Szanse na przyszłość
Wkrótce własną elektryczną ciężarówkę zamierza zaprezentować Ford, General Motors i wspierany m.in. przez Amazona startup Rivan. Te jednak zapewne nie będą aż tak odważne wizualnie i grozi im wtopienie się w tłum premier innych samochodów.

Źródło: Autoblog
Model 3 jest dziś sprzedawany jako pojazd elektryczny na rynek masowy, z bardziej przystępną ceną niż inne ekskluzywne auta Tesli.
Prognozy pokazują, że jeżeli Tesla skupi się na wytwarzaniu niedrogich pojazdów elektrycznych, wzrośnie globalne zainteresowanie marką również na innych ekspansywnych rynkach, takich jak Chiny i Europa.
Dziś to właśnie zaprzyjaźnione z Muskiem Chiny są światowym centrum pojazdów elektrycznych i jeżeli sprytny miliarder wykorzysta ten fakt, to z pewnością w najbliższych latach zdobędzie kolejne setki milionów klientów.
600 tys zamówień… ile czasu potrzebuje Tesla by dostarczyć te „zamówiwenia”?
Obstawiam do 2 lat.
Elon musk się pisze autorze 🙃
Głupkowaty tytuł, tradycyjnie polski, jak tylko coś komuś się udaje , zawsze znajdzie się prześmiewca. Od lat czytam że to oszust , cwaniak itd.Na szczęście robi swoje i dobrze mu to wychodzi. Trzymam kciuki za takich ludzi i żal że w Polsce najlepiej mają się miernoty
Za pieniądze gustu nie kupisz.
Auto to po prostu sprzęt do przemieszczania się z A do B. To jest trwałe, odpada problem rys, korozji itp. Auto żeby kupić i mieć na całe życie. Nigdy nie rozumiałem tego podniecania się autami. To jakby się podniecać pralkami czy zmywarkami.
Ty jesteś obojętny na auta, ja na ciuchy, ktoś inny na jedzenie. I kogo to obchodzi?
Dla mnie osobiście pralka i auto, to prawie to samo.Jedno i drugie potrafi się poruszać z A do B.
Dlatego prawo jazdy powinni wydawać wyłącznie miłośnikom motoryzacji, bo jak ktoś czegoś nie lubi lub jest mu to obojętne, to robi w tej dziedzinie wszystko źle. Np jak komuś jedzenie jest obojętne, nie powinien gotować!
Skoro wierzą, że mają 600 tyś realnych zamówień, to po co zbierają kolejne zamówienia na cybertrucka w Chinach. Chyba, że te zamówienia są nic nie warte, bo każdy może wyłożyć 100 dolców na „zamówienie” ale nigdy go nie zrealizować.
no dokładnie tak to działa. w przypadku Tesli zamówić a kupić to dwie różne rzeczy. O zamówieniach z których klienci zrezygnowali się nie wspomina.
Obstawiam, że z tych 600k nawet 150k nie zmaterializuje się w postaci zamówień.
E? No raczej nie. Masz sklerozę.
To krytycy i „znawcy” (w tym media youtubowe) tak mówili, pisali i wieszczyli.
A co kierowcy na to? Rozdzwonili telefony, przepełnili skrzynki pocztowe masowymi zamówieniami.
w Europie sytuacja chyba nie jest aż tak wspaniała dla Tesli. I kwartał 2020: sprzedaje się 20.500 sztuk Tesla 3. Niby najlepiej sprzedający się elektryk ale to tylko o 100 sztuk więcej niż drugi na liście Renault Zoe. Można śmiało postawić tezę że świetna sprzedaż modelu 3 wynika z braku konkurencji – na elektryczne BMW 3 czy Mercedesa klasy C czekamy dalej. Konkurencję ma natomiast Tesla model X. I jak sobie z nią radzi? sprzedaż w pierwszym kwartale 2020 roku wyniosła 1227 sztuk i była niższa niż rok temu o 300 sztuk. W tym czasie Audi E-tron sprzedało się w liczbie ponad 7.000 sztuk (wzrost o 200 %). Teslę przegania też nieudany Mercedes EQC oraz Jaguar I-Pace. A jesteśmy jeszcze przed premierą BMW iX3. A zatem Tesla rządzi o ile tylko nie ma konkurencji.
A z szumnie zapowiadanej niemieckiej fabryki, co to miała robić pół miliona aut, R&D i produkować baterie zostały jedynie plany na robienie 100k sztuk rocznie.
Wg tego co piszesz słabo im idzie ale jako firma bez historii są na pierwszym miejscu 🙂 a wielkie globalne koncerny za nimi. Zbędna i nieuzasadniona krytyka.
Mało który wie, że Elon Musk zaprojektował ten samochód jako futurystyczną ciekawostkę. Wzorował się na stylistyce z Blade Runera z 1982r. W jednym z wywiadów zdradził, że to był eksperyment. Jeśliby nie wypalił to wypuściliby coś na kształt tradycyjnych, brzydkich pickupów. Ten pojazd ma o wiele więcej do zaoferowania niż konkurencja. To jest pancerny, kuloodporny, nierdzewny i niezawodny doomsday car. Ma potężną moc i przyspieszenie, baterię i gniazda z prądem na pace. Wykonany jest z tej samej stali co Starship. A co najważniejsze ekologiczny i jak na warunki amerykańskie tani. Tak naprawdę to konkurencja nie ma nic podobnego do zaoferowania za tę cenę. Poza tym, mimo iż jest wielu krytyków wszystkiego co robi Elon, głównie ze wschodu, ma też swój wierny fandom, który będzie go zawsze wspierał kupując jego produkty. Jak to się mówi: psy szczekają, karawana jedzie dalej! Trzymam kciuki!