REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Brak węgla zimą już nie taki straszny? Baltic Pipe osiągnął pełną przepustowość

Na Polskę gazowy szantaż Rosji już nie zadziała. A wszystko dlatego, że z ponad miesięcznym wyprzedzeniem gazociąg Baltic Pipe osiągnął pełną przepustowość, co będzie dla nas kluczowe w przyszłym roku w kwestii zabezpieczenia energetycznego. Ale cena gazu jest jeszcze daleka od tej wymarzonej. Surowiec dalej jest prawie dwa razy droższy niż na początku roku.

01.12.2022
9:23
Baltic-Pipe-dostawy-gazu
REKLAMA

Mieszane uczucia muszą teraz panować w polskiej spółce Gaz-System. Od 1 grudnia stery w niej przejął Marcin Chludziński, był szef KGHM, który na tym stanowisku zastąpił Tomasza Stępnia. Ten 30 listopada złożył rezygnację, chociaż chwilę wcześniej informował o sporym sukcesie: gazociąg Baltic Pipe już teraz osiągnął pełną przepustowość, chociaż miało to się stać dopiero na początku przyszłego roku. 

REKLAMA

Dzięki tej infrastrukturze możemy sprowadzać do Polski nawet 10 mld m sześciennych gazu w skali roku, co pokrywa ponad 60 proc. rocznego krajowego zapotrzebowania na ten surowiec - twierdzi były już prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień.

Baltic Pipe kłopoty ma już za sobą

Już wcześniej wyliczano, że Baltic Pipe rocznie będzie mógł dostarczać z norweskich złóż nawet 10 mld m sześc. gazu. Biorąc pod uwagę polskie zużycie roczne na poziomie 18-20 mld m sześciennych, są to dostawy nie do przecenienia. Nawet jak część surowca po drodze zostanie w Danii. Budowa gazociągu była w 2021 r. na kilka miesięcy wstrzymana, ze względu na uchylenie duńskich zgód środowiskowych. I stąd gazociąg na początku działać mógł tylko z częścią mocą. Inną sprawą były nieskończone testy w terminalu Nybro, dlatego do tej pory przez Baltic Pipe trafiał do nas duński, a nie norweski gaz. Ale te wszystkie kłopoty już za nami. Teraz już dostajemy przez Baltic Pipe gaz z Norwegii. Wg danych platformy SWI z 24 listopada br. na razie to ok. 6 mln m sześc. na dobę.

W tym roku uruchomiliśmy również gazociągi na Litwę i Słowację. Dziś możemy śmiało powiedzieć, że zadanie związane z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego Polski, postawione przed Gaz-System-em, zostało zrealizowane - przekonuje Tomasz Stępień.

Rynek gazu w zimowym oczekiwaniu

REKLAMA

A jak się ma teraz cena gazu? Pod koniec listopada na giełdzie Dutch TTF Natural Gas Futures osiągnęła poziom 130-132 euro. To znacznie mniej niż w szczycie, który nastąpił 26 sierpnia, kiedy 1 MWh gazu kosztowała prawie 350 euro. Ale też to ciągle około dwóch razy drożej niż przed rosyjską agresją na Ukrainie. W połowie lutego 2022 r. wszak 1 MWh gazu była w granicach 62-65 euro. Sporych zawrotów głowy możemy się nabawić, gdy porównamy te ceny do tych obowiązujących jeszcze prawie dwa lata temu. W lutym 2021 r. 1 MWh gazu wyceniano na raptem ok. 17 euro. A na przełomie listopada i grudnia rok temu obowiązywała cena na poziomie ok. 44-45 euro. 

Na odpowiednim poziomie wydają się też być wypełnione magazyny gazu w krajach UE. Obecnie średnia dla nich (stan na 29 listopad) wynosi ponad 93 proc. Tylko w trzech krajach to poziom poniżej 90 proc.: Łotwa (57,98 proc.), Węgry (82,39 proc.) oraz Niderlandy (88,99 proc.). Polska z wynikiem 97,6 proc. znajduje się w unijnej czołówce. Przy czym należy pamiętać, że pod względem pojemności magazynów prym wiodą bezsprzecznie Niemcy, które mogą zebrać ok. 22 mld m sześc. (niecałe 245 TWh). Na drugim miejscu są Włosi (ponad 17 mld m sześc. lub ok. 193 TWh), a na trzecim Holendrzy (ok. 12,7 mld m sześc. lub 138 TWh). Polskie magazyny z pojemnością ok. 3,2 mln m sześc. należą do tych jednych z mniejszych w UE.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA