Porady

Złomowanie auta – da się to zrobić źle. Sprawdź, jak uniknąć dodatkowych kosztów

Porady 30.07.2023 40 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 30.07.2023

Złomowanie auta – da się to zrobić źle. Sprawdź, jak uniknąć dodatkowych kosztów

Piotr Szary
Piotr Szary30.07.2023
40 interakcji Dołącz do dyskusji

Złomowanie auta to coś, co rzadko kiedy robi się z przyjemnością, ale czasem lepszych opcji nie ma. Radzimy, jak zrobić to krok po kroku i legalnie.

Większość samochodów prędzej czy później trafi na złom. Oczywiście czas, po którym się to stanie może być mocno zróżnicowany, ale nie zmienia to powyższego stwierdzenia. Szkopuł w tym, że złomowanie auta nie polega tylko na podrzuceniu zużytego czy mocno uszkodzonego pojazdu i odebrania pliku banknotów. To kilka ważnych punktów – jeśli o którymś zapomnimy, to oddanie auta na złom może stać się niemożliwe.

Zanim te wszystkie punkty i wskazówki wymienię, mam też drobny apel: nie wyrzucajcie na złom rokujących aut, jeśli nie musicie. Nie mówię, że trzeba przedłużać ubezpieczenie na kolejny rok i wszystko po kolei naprawiać, by wóz przeszedł przegląd na SKP – ale popytajcie, wystawcie ogłoszenie choćby na Facebooku. A nuż ktoś się skusi i odkupi auto – choćby za tyle, ile dawaliby na złomie. A zawsze to lepiej, niż zniszczyć coś, co mogłoby zostać usprawnione i jeszcze komuś posłużyć.

Jeśli jednak są uzasadnione powody, dla których pojazd musi zostać zezłomowany, nie ma co dłużej zwlekać – sprawdźmy, jak to zrobić.

złomowanie pojazdu

Złomowanie auta – jak to zrobić?

Złomowanie jest jedną z metod, by móc skutecznie wyrejestrować samochód – a często to właśnie na tym zależy właścicielowi. Inne opcje są tu raczej średnio zachęcające, bo lista zawiera takie pozycje jak kradzież auta lub jego zniszczenie za granicą czy zupełną utratę posiadania bez zmiany w zakresie prawa własności.

Pierwszym krokiem, który powinniśmy wykonać, jest upewnienie się, że wybrana stacja demontażu pojazdów działa legalnie – czyli że posiada odpowiednie zezwolenie wydane przez marszałka województwa.

Jakie dokumenty trzeba ze sobą zabrać? Potrzebny będzie dowód osobisty (lub inny dokument potwierdzający naszą tożsamość), a także dowód rejestracyjny auta lub odpowiednie zaświadczenie zastępcze z wydziału komunikacji. Do tego tablice rejestracyjne, a jeśli pojazd nie został po zakupie przerejestrowany, potrzebna będzie też umowa sprzedaży. Jeśli auto ma współwłaścicieli, którzy nie mogą się osobiście stawić, konieczne będzie także upoważnienie od tych osób. Jeśli stacja demontażu zdecyduje się przyjąć pojazd, podpisywana jest umowa sprzedaży. Uwaga: w dniu oddania auta na złom musi mieć ono ważną polisę OC! Niedopatrzenie w tym zakresie będzie skutkowało nałożeniem kary przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Złomowanie auta – co się dzieje dalej?

Następnym krokiem jest zważenie auta. Jest to o tyle istotne, że od tego zależy, czy dostaniemy za nie pieniądze, czy… to my będziemy musieli zapłacić za cały proces. Problem zaczyna się wtedy, gdy masa pojazdu jest niższa niż 90 proc. masy wpisanej w dowodzie rejestracyjnym – wtedy za brakujące kilogramy trzeba dopłacić, i to niemało, bo nawet do 10 zł za każdy kilogram (warto o to dopytać w przypadku, gdy samochód jest wybrakowany). Zakładając, że z masą jest wszystko w porządku, złomowiska wypłacają za samochód osobowy zwykle od 40 do 60 gr (zaznaczam: groszy, nie złotych) za kilogram. Dostawczaki warte są w tym miejscu nieco więcej – do ok. 70 gr/kg.

Źródło: Practical Classics

Gdy ta sprawa jest już załatwiona, zaczyna się właściwy proces demontażu elementów – od poduszek powietrznych i akumulatorów zaczynając, na szybach czy katalizatorach kończąc. Z samochodu usuwa się też wszelkie płyny eksploatacyjne i oczyszcza układ klimatyzacji, o ile takowy jest obecny.

Dotychczasowy właściciel zezłomowanego auta musi jeszcze udać się do wydziału komunikacji

Chodzi oczywiście o wyrejestrowanie pojazdu – jest na to 30 dni od dnia oddania pojazdu do stacji demontażu. W WK będzie potrzebny wniosek o wyrejestrowanie, dowód tożsamości, dowód rejestracyjny, tablice rejestracyjne, a także potwierdzenie, że pojazd w dniu złomowania miał ważną polisę OC. Do kompletu trzeba dorzucić jeszcze zaświadczenie wydane przez stację demontażu (wydawane są 3 egzemplarze – dla dotychczasowego właściciela auta, dla stacji demontażu i dla urzędu) oraz opłatę skarbową, wynoszącą 10 zł. Karta pojazdu nie jest wymagana – jeśli zostanie ona dostarczona do wydziału komunikacji to też zostanie umieszczona w aktach danego samochodu, ale i bez niej cały proces wyrejestrowania zakończy się powodzeniem. Gdy ta sprawa zostanie już załatwiona, dobrze jest zgłosić ubezpieczycielowi, że samochód został zezłomowany – dzięki temu będzie opcja uzyskania zwrotu części zapłaconej składki.

I to wszystko – można wracać do domu.

 

Czytaj również:

Prawie nowe samochody idą na złom, bo trzeba wymienić klocki i tarcze. God save the King

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać