Wiadomości

Sylwester Marzeń tylko na zimowych oponach. Taka jest wola górskich gmin

Wiadomości 27.11.2023 16 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 27.11.2023

Sylwester Marzeń tylko na zimowych oponach. Taka jest wola górskich gmin

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz27.11.2023
16 interakcji Dołącz do dyskusji

Górskie gminy chcą, żeby zimą jeździło się u nich tylko na oponach zimowych. Chyba nie doszacowali skali problemu.

Część Polaków z radością przyjęła informację, że Sylwester Marzeń, mimo wyborczego wyniku, jednak się wydarzy. Będzie można pojechać do Zakopanego, upić się i posłuchać okropnej muzyki, a jak się człowiek postara, to może nawet na żadne góry nie będzie musiał patrzeć. Jeśli przypadkiem w drodze na tę wyśmienitą imprezę, ten człowiek zablokuje ruch, bo zapomniał, że ma letnie opony, to trudno. To tak ma być, bo apel górskich gmin umiera, pogrzebany gdzieś głęboko. Można śmiało zdestabilizować ruch w tej części Polski, gdyż wolność i niepodległość ogumienia jest najważniejsza.

W góry tylko na zimowych oponach

Kilka dni temu na portalu Podhale24.pl pojawiła się sprawa opon. Górskie gminy apelują o obowiązkowe zimowe opony, ale tak cichutko już apelują. Rok temu Stowarzyszenie Gmin Górskich zapowiedziało walkę o obowiązek używania opon zimowych na terenach górskich. Sprawa żyła nawet już dwa lata wcześniej, na obradach Komisji Zdrowia Rady Powiatu Nowotarskiego. Kierowcy samochodów na letnich oponach mieli spowodować paraliż komunikacyjny. Wpadają w poślizgi, wypadają z drogi i często nie mogą podjechać pod górę.

Samorządowcy twierdzili wręcz, że korki to nie ich wina, „bo oni nie odśnieżają”, oni po prostu nie mogli przejechać między tymi samochodami, żeby odśnieżyć. Dlatego chcieliby, żeby w okresie od listopada do marca, na terenie wybranych gmin, panował nakaz poruszania się na oponach zimowych. Zupełnie, jak to ma miejsce w przypadku niektórych dróg, na których należy używać łańcuchów na koła. Mam nawet takie łańcuchy od kilkunastu lat, raz użyłem.

Sprawa została podniesiona i w tym roku, ale jakoś tak bez entuzjazmu. Chyba wszyscy zainteresowani wiedzą, że jest ona przegrana.

Opony zimowe to przeżytek

Taki mamy klimat, że spada sprzedaż opon zimowych. Nie dziwi mnie to. W 2021 Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego szacował, że 6 mln kierowców nie zmienia opon na zimowe. W całej Europie spadła sprzedaż opon ogółem, to już trochę bardziej zastanawiające. Sprzedaż opon zimowych zaliczyła spadek, ale za to opony całoroczne sprzedają się znakomicie.

Mocno zastanawiałem się przed zakupem poprzedniego kompletu opon letnich. Jeśli zdecydowałbym się kupić letnie, to naturalny byłby też zakup opon zimowych. Mieszkam na wschodzie Polski, gdzie zima ma inne oblicze niż w na przykład w Wielkopolsce. Tu jest śnieg i w dodatku miasto słabo radzi sobie z odśnieżaniem. Lubię też pojechać w góry, a musiałaby mnie mocno piec głowa, żebym w październiku wybrał się tam na letnich oponach. Nawet w maju bym się czasami zastanowił.

Gdybym samochodu używał głównie w mieście, z rzadka wybierając się poza jego granice, kupiłbym opony całoroczne. Niestety, nie są dla mnie odpowiednie, ze względu na warunki w jakich użytkowany jest prywatny samochód. Może kiedyś będę jeździł mniej, wtedy zakupię całoroczne opony. Tu dochodzimy do ważnego pytania, w sprawie opon w górach — czy kierowcy z samochodami na oponach całorocznych, również nie mogliby wjechać na teren górskich gmin?

W końcu może je zdobić oznaczenie 3PMSF, zupełnie jak w przypadku opon zimowych. To oznaczenie akurat podlega procesowi certyfikacji, nie da się go otrzymać bez przejścia ściśle określonej próby na śniegu. Może więc górskie gminy apelują o obowiązek użytkowania opon z oznaczeniem 3PMSF, tylko o tym nie wiedzą. Na oponach całorocznych można spotkać też oznaczenie M+S, a jego zdobycie nie jest uzależnione od przejścia specyficznych testów.

Wola górskich gmin musiałaby znaleźć odzwierciedlenie w Ustawie prawo o ruchu drogowym. Pewnie należałoby wydać też ze dwa rozporządzenia, jedno wskazujące gminy, drugie precyzujące, co autor zmian miał na myśli, pisząc o oponach zimowych.

Zimą na letnich — to zupełnie legalne

Obecnie ma żadnego obowiązku zmiany opon. Dlatego policja może tylko wesoło machać kierowcom na Zakopiance. Większość zapewne w ogóle nie pomyślała, że opony, na których jeżdżą, mogą nie sprawdzić się w górach. Inni zakładają, że ten jeden raz na pewno się uda przejechać, przecież co to są teraz za zimy. Nikt nie będzie narażał się na dodatkowe koszty, żeby na Sylwestra pojechać. Najwyżej stanie w trakcie jazdy pod górę. Stanie to stanie, trudno co robić, przecież kiedyś ruszy.

Nie trzeba wprowadzać do prawa o ruchu drogowym obowiązku stosowania opon zimowych w wybranych gminach. Wystarczy nakazać używanie opon dostosowanych do warunków jazdy. Kto zaryzykowałby w grudniu podróż w góry na letnich oponach, przegrywałby starcie z mandatownikiem. Nie wiem tylko, czy górskie gminy dobrze oszacowały liczbę turystów z nieodpowiednim ogumieniem samochodowym. Mogłoby się okazać, że takim nakazem wykosiłyby pokaźny odsetek klientów.

Zdjęcie główne, według mnie, przedstawia sylwester marzeń.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać