Ciekawostki

Ciemna strona korzystania z elektroniki. Zezłomowana w Stanach Zjednoczonych Tesla ożyła w Ukrainie

Ciekawostki 11.08.2023 173 interakcje

Ciemna strona korzystania z elektroniki. Zezłomowana w Stanach Zjednoczonych Tesla ożyła w Ukrainie

173 interakcje Dołącz do dyskusji

Nowoczesne technologie mogą doprowadzać do dziwnych, niespotykanych wcześniej w świecie motoryzacji sytuacji. Jakich? Zezłomowana w USA Tesla ożyła w Ukrainie.

Użytkowanie Tesli momentami bardziej przypomina korzystanie z aplikacji niż z samochodu. Np. będąc stałym użytkownikiem, należy stworzyć sobie konto na serwerach amerykańskiego producenta. To pozwoli na wygenerowanie profilu użytkownika i dostęp do szeregu funkcji. Jedną z nich jest możliwość lokalizacji pojazdu.

Do tej pory, żeby być „użytkownikiem” samochodu wystarczyło mieć do niego kluczyk – tak było przez dziesiątki lat. Wsiadasz, przekręcasz stacyjkę i jeździsz. Jeśli w czasie użytkowania samochód uległ uszkodzeniu i zabrała go firma ubezpieczeniowa, to nie trzeba było się martwić o pozostawiony w pokładowym komputerze ślad cyfrowy. Teraz jest inaczej i przekonał się o tym pracownik CNBC Jay Yarow – użytkownik Tesli Model X z USA. Napisał on na swoim Twitterze, że był właścicielem X’a, ale auto zostało rozbite. Ku jego zdziwieniu pojazd nagle uaktywnił się w Ukrainie, gdzie ktoś zalogował się do jego konta i słucha sobie nawet muzyki korzystając ze Spotify Amerykanina.

Pracodawca Yarowa, stacja telewizyjna CNBC, doszła do tego, co się wydarzyło. Po tym, jak samochód został uznany przez ubezpieczyciela za nienadający się do użytku, to trafił na plac złomowiska, został wystawiony na licytację w internetowym serwisie Copart i trafił do Ukrainy. Co ciekawe, Copart ma obecnie na sprzedaż ponad 1600 Tesli i współpracuje ze złomowiskami w całych Stanach Zjednoczonych. Jednym z nich jest plac w New Jersey, gdzie znajdowała się Tesla Jaya.

Amerykański Copart specjalizuje się w handlu pojazdami uszkodzonymi, które mają tak zwany „Salvage title”. To taki amerykański odpowiednik wpisu do CEPiK o szkodzie całkowitej. W USA jest wydawany, gdy firma ubezpieczeniowa deklaruje szkodę całkowitą, ostrzegając przyszłych nabywców, że z pojazdem o danym numerze VIN wystąpił poważny problem. W Stanach Zjednocznych taki samochód staje się bezużyteczny i wtedy z pomocą przychodzi Copart, który sprzedaje za granicę ponad 2 miliony rozbitków rocznie, prowadząc działalność w 11 krajach.

Co to jest „Salvage title”?

Typowy przykład wydania „Salvage title” ma miejsce, gdy firma ubezpieczeniowa uzna pojazd za tzw. szkodę całkowitą. Wtedy to oznaczenie wskazuje, że auto zostało poważnie uszkodzone, zwykle w wyniku wypadku. W praktyce powodów wydania „ST”może być znacznie więcej, ale sprowadza się to do jednego. Firma ubezpieczeniowa uznaje, że koszt naprawy pojazdu jest wyższy niż jego wartość. Następnie ubezpieczyciel zwykle zabiera pojazd i podejmuje decyzję o jego losie. Część wraków trafia do sprzedaży na aukcjach internetowych i jest eksportowana poza granice Stanów Zjednoczonych. To właśnie import takich samochodów do naszego kraju jest przyczyną powszechnego panowania opinii, że większość pojazdów z amerykańskiego rynku w Polsce jest powypadkowych.

Zezłomowana w USA Tesla ożyła w Ukrainie

Przypadek Tesli Model X z New Jersey pokazuje namacalne skutki logowania się „do samochodu”. Auto albo przynajmniej jego komputer trafiło do Ukrainy, gdzie ktoś bez problemu zalogował się do konta poprzedniego właściciela. Takich przypadków w przyszłości będzie coraz więcej dopóki producenci nie zaczną blokować kont użytkowników w powypadkowych, uszkodzonych i wycofanych urządzeniach. Mam tutaj na myśli samochody, ale nie tylko. Równie dobrze ktoś może wyciągnąć informację z pamięci telefonu komórkowego, lodówki czy drona.

Czytaj również:

Błyskawiczna karma i Krokodyle. Czy Inspekcja Transportu Drogowego może zatrzymywać osobówki?

 

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać