Bezpieczeństwo ruchu drogowego / Wiadomości

50 kierowców wpadło na ten sam wysuwany słupek. Kto jest winny i dlaczego to jest problem?

Bezpieczeństwo ruchu drogowego / Wiadomości 07.11.2022 835 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 07.11.2022

50 kierowców wpadło na ten sam wysuwany słupek. Kto jest winny i dlaczego to jest problem?

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski07.11.2022
835 interakcji Dołącz do dyskusji

Odkąd w Hadze pojawił się buspas blokowany wysuwanym z ziemi słupkiem, 50 kierowców już w niego wjechało, uszkadzając swoje samochody. Władze chyba nie widzą problemu.

Zadaniem infrastruktury drogowej jest takie rozprowadzanie i kierowanie ruchu, żeby nie doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji, kolizji i innych zdarzeń drogowych. Niektórzy jednak zdają się tego nie rozumieć i montują urządzenia drogowe, które są w oczywisty sposób niebezpieczne. Jednym z przykładów takiego rozwiązania jest słupek wysuwający się z jezdni przed wjazdem na buspas w holenderskiej Hadze, który stał się sławny, odkąd uderzył w niego pięćdziesiąty samochód w trakcie nieco ponad roku od zamontowania go.

fot. Regio15.nl

Jak to działa?

Słupek chowa się tylko na czas przejazdu autobusu lub innego pojazdu uprawnionego. Potem znowu się wysuwa, fizycznie blokując kierowcom samochodów osobowych objechanie go. Jeśli ktoś będzie próbował wśliznąć się na buspas za autobusem, słupek z nagła uniesie się, uderzając w samochód kierowcy „cwaniaka”. I tak się w tej Hadze dzieje stale, choć ostatnio statystyki uderzeń spadają. Nadal jednak są szokująco wysokie.

Trudno tu winić oznakowanie

Kolega z redakcji znalazł to miejsce na Google Maps. Znaki są, nie ma się do czego przyczepić. Ciekawe, że to jest cała ulica wyłącznie autobusowa, a nie tylko buspas, choć jako taki jest oznaczona (to ten napis LIJN BUS).

wysuwany słupek

Jak widać, po obu stronach jest znak zakazujący wjazdu samochodów oraz znak ostrzegawczy, że za 40 m pojawi się słupek, który podrzuci twój samochód jak Hulk. Jeśli ktoś próbuje się wśliznąć za autobusem, to znaczy że sam prosi się o kłopoty, a chcącemu nie dzieje się krzywda. Prawda? Trochę prawda, a trochę nie.

Z tym rozwiązaniem mam problem

Spokojnie, nie będę teraz bronił biednych, poszkodowanych kierowców samochodów. Są dwie możliwości: albo byli nieuważni i nie patrzyli na znaki (to teraz może zaczną), albo chcieli przykozaczyć i zmieścić się za autobusem (to już tego nie zrobią). Problemem jest to, że uszkodzone samochody bezsensownie blokują buspas i tarasują ruch, bo trzeba ściągnąć lawetę, która taki samochód zabierze, a to wszystko trwa. Blokada powinna być taka, żeby nie zniszczyć auta, tylko umożliwić skarconemu kierowcy odjechanie z miejsca zdarzenia o własnych siłach. W przeciwnym razie skutki kary spadają nie tylko na sprawcę, ale też na innych, zupełnie niewinnych uczestników ruchu. Pasażerowie autobusów jadą objazdami albo stoją przez długie minuty, bo ktoś chciał być sprytniejszy niż elektrycznie wysuwany słupek. Ukaranie kierowcy jest mniej ważne niż płynność ruchu pasażerskiego, co na pewno nie spodoba się wszelkiej maści aktywistom – oni chcą tylko, żeby inni mieli gorzej.

wysuwany słupek

Niestety, wysuwany słupek nie ma sensu

Normalni w taki wysuwany słupek nie wjeżdżają, głupich się nie nauczy, bo jakby byli wyuczalni, to by nie byli głupi. No to jakie rozwiązanie należałoby zastosować? Wygląda na to, że po prostu kamerę z automatycznym rozpoznawaniem tablic rejestracyjnych i jeszcze bardziej automatycznym systemem nakładania słonego mandatu, i to najlepiej błyskawicznie. Przejechałeś/aś przez buspas? No trudno, gratulujemy, zyskaliście 5 minut, straciliście 300 euro. Powiadomienie o automatycznym wystawieniu mandatu mogłoby przychodzić np. 15 minut po wykroczeniu. Ludzie dostawaliby obłędu ze złości i gotowaliby się lepiej niż holenderska zupa musztardowa. A autobusy nie stałyby za uszkodzonymi samochodami.

Mam wrażenie, że ze słupkiem zapędzono się trochę za daleko – rozumiem jego zastosowanie przed wjazdami do stref ruchu przeznaczonymi tylko dla osób uprawnionych, typu mieszkańcy czy dostawy, ale tutaj stoi on w ciągu przelotowej ulicy. Podejrzewam, że to jest właśnie główny powód, dla którego akurat na ten, a nie inne słupki w Hadze tak często wjeżdżają kierowcy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać