Kierowca ciężarówki, który wykazał się niecierpliwością podczas jazdy przez miejscowość, trochę zbiednieje. Ale za wyprzedzanie na przejściu powinien zbiednieć mocniej.
„Spieszyłem się, panowie, miejcie litość…”. Prawdopodobnie właśnie takie – lub bardzo podobne – zdanie usłyszeli policjanci z oleskiej grupy Speed, którzy 1 marca w Gorzowie Śląskim na ul. Chopina nagrali niebezpieczny manewr wykonany przez kierowcę ciężarówki. „35-latek próbował tłumaczyć swoje zachowanie… pośpiechem” – napisano na stronie komendy policji z Olesna.
Ale policjanci nie mieli litości
Z nagraniem trudno dyskutować. Wyprzedzanie jednej ciężarówki przez drugą w środku miejscowości to już średni pomysł, ale gdy cały manewr odbywa się na przejściu dla pieszych – to już poważne naruszenie prawa. Policjanci nie dali się zmiękczyć po usłyszeniu wymówki o pośpiechu. Wyjątkowo mało oryginalnej, trzeba przyznać.
Kierowca DAF-a może mówić jednak i tak o pewnym szczęściu w nieszczęściu. Miał oczywiście pecha, że akurat jechał za nim nieoznakowany radiowóz z wideorejestratorem. Jednocześnie, sprawy nie poszły tak źle, jak mogły. Po pierwsze dlatego, że mimo ryzykownej decyzji o wyborze miejsca do wyprzedzania, nie doprowadził do tragedii. Na przejściu nie pojawił się pieszy, który nie spodziewał się takiego obrotu spraw, a z posesji nie wyjechał kierowca, który spojrzałby tylko w lewo i spotkał się czołowo z pędzącą ciężarówką. Skutki obydwu sytuacji byłyby tragiczne (a przy drugim z opisanych scenariuszy, wina leżałaby niestety po stronie wyjeżdżającego kierowcy).
Po drugie, załoga radiowozu nie przystąpiła do pomiaru prędkości wyprzedzającego DAF-a. Pewnie nie byłaby na tyle wysoka, by kierowcy groziło odebranie prawa jazdy na trzy miesiące – bo to przecież samochód ciężarowy, który raczej nie przekroczy 100 km/h – ale mandat i dorobek punktowy byłyby jeszcze większe.
I tak kara za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych nie była mała
1500 złotych – tyle „policzono” za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych według nowego taryfikatora. Na konto prowadzącego DAF-a wpłynęło także 10 punktów karnych. Z jednej strony, to sporo. Z drugiej, wszystko drożeje w takim tempie, że niedługo więcej będzie się płacić za zbiornik paliwa. Do osobówki, bo zatankowanie DAF-a pod korek na pewno już teraz kosztuje o wiele więcej. Może w takim razie nowe mandaty i tak zaraz zrobią się za tanie?