18.05.2022

5 tys. zł mandatu dla kierowcy Tesli. Jeszcze szybsze je powinni robić

Nie mogę uwierzyć, że kierowca Tesli nie dostosował prędkości do warunków jazdy i wypadł z drogi. Przecież to tacy odpowiedzialni kierowcy. I jeszcze w to, że samochody ciągle muszą być takie szybkie.

Dlaczego Model S Plaid budzi takie zainteresowanie, czy dlatego, że jest jeszcze bardziej ekologiczny od Modelu S bez Plaid? No prawie, powstał, żeby ten model był jeszcze szybszy. Jak to się ma do koncepcji ekologii, odpowiedzialności, zrównoważonego rozwoju to ja nie wiem, ale wiem, że nie wszyscy kupują Teslę, żeby planetę ocalić. Wiem również, że Tesla przestaje być super bezpiecznym samochodem, gdy ktoś przestaje ją prowadzić super bezpiecznie.

Ten kierowca Tesli pewnie jechał na pielgrzymkę w intencji obniżenia emisji dwutlenku węgla na świecie i tylko przypadkiem dostał 5 tys. zł mandatu za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

5 tys. zł mandatu za wypadnięcie z drogi

W niedzielę w gminie Raczki mieszkaniec województwa mazowieckiego nie dostosował prędkości do warunków drogowych. W wyniku tego niedostosowania stracił panowanie nad samochodem i wypadł z drogi. Nie był to Model S Plaid, ale wystarczył. Potem kilkukrotnie dachował i ostatecznie osiadł na polu. Kierowca trafił do szpitala, ale nie uchroniło go to od wysokiego mandatu.

Źródło: Policja z Suwałk

Policja przypomina, że główną przyczyną wypadków drogowych jest niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze. Chyba dlatego nie ma litości i wlepia tak wysokie mandaty. Ostatnio kierujący Peugeotem otrzymał podobną kwotę po wbiciu się w drzewo, marka pojazdu nie ma więc znaczenia.

Dlaczego to musi być takie szybkie?

Pozostanie dla mnie zagadką, dlaczego ciągle robi się samochody, którymi można przekraczać dozwoloną prędkość. Powinno się dać przekroczyć ją tylko na 30 sekund, w odstępach minimum 15 minutowych, wyłącznie na wszelki wypadek. Motoryzacyjne zbawienie, jakim ogłoszono samochody elektryczne, wcale lepsze nie jest, jest jeszcze gorsze. Łatwiej jest zrobić szybki samochód z auta z napędem elektrycznym niż takiego z napędem spalinowym.

Wciąż grana jest ta sama melodia, niebezpiecznie jest przekraczać prędkość, ale istniejące ograniczenia prędkości w ogóle nie korespondują z możliwościami samochodów. Przyspieszenie ciągle pomaga sprzedawać samochody, a auta, którym nie dałoby się pojechać szybciej niż 50 km/h w terenie zabudowanym nikt nie chciałby kupić. Nawet najwyżej wyceniana marka świata nie jest tu wyjątkiem, jej samochody muszą mieć niewiarygodne przyspieszenie. Tylko czasami ktoś wypadnie z drogi, ale to przecież nie wina producentów, że kierowcy nie dostosowują prędkości do warunków na drodze.