Wiadomości

Volkswagen Tharu – jak Tiguan, tylko taniej i z Dr. Dre na pokładzie

Wiadomości 18.05.2018 61 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 18.05.2018

Volkswagen Tharu – jak Tiguan, tylko taniej i z Dr. Dre na pokładzie

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk18.05.2018
61 interakcji Dołącz do dyskusji

Tharu to nazwa ludu żyjącego w Himalajach, a od teraz także nowego SUV-a Volkswagena przeznaczonego na rynek chiński. Jest skierowany do młodej klienteli, a Niemcy podobno wiedzą, jak ją do siebie przyciągnąć. Pomoże w tym Dr. Dre.

Rynek SUV-ów w Chinach rośnie jeszcze szybciej, niż gdziekolwiek indziej. Klienci z Państwa Środka nadal kochają sedany, ale podwyższone modele także zdobyły miejsce w ich sercach. Nic dziwnego, że producenci tworzą nowe SUV-y specjalnie na tamten, olbrzymi rynek. Volkswagen Tharu jest kolejnym z nich.

Zaraz, zaraz – czy my już tego nie znamy?

Tak mogą powiedzieć osoby, które dobrze znają gamę Volkswagena w różnych krajach. Albo ci, którzy uważnie śledzą Autobloga i pamiętają artykuł o Volkswagenie Terramoncie/Atlasie, który to model… wygląda właściwie tak samo. Ale Atlas jest ogromny – większy nawet od Touarega, zaś Tharu jest mniejsze. Powstało na tej samej platformie, co Skoda Karoq. Ma 4453 mm długości, 1841 mm szerokości i 1632 mm wysokości.

Oto Atlas. Zaraz będzie Tharu.

Klienci, którzy będą chcieli kupić Tharu, mają do wyboru dwa silniki. Obydwa są benzynowe. Słabszy to 1.2 turbo, a mocniejszy – 1.4, również wspomagany sprężarką. Moc tego drugiego silnika to 150 KM. Obydwa łączą się z siedmiostopniowym automatem DSG.

volkswagen-tharu-1
Karoq z frontem od VW, jak żywy.

Volkswagen twierdzi, że ten model jest skierowany do młodego klienta.

Patrząc na wygląd, można mieć pewne wątpliwości. Co prawda nie jestem specjalistą od zachowań konsumenckich młodych Chińczyków, ale… Tharu wygląda trochę nudno. Ale według VW to nie stylistyka jest tym, co ma przyciągnąć tłumy do salonów. Chodzi o zestaw audio z charakterystycznym znaczkiem z literką B.

B jak Beats.

volkswagen-tharu-2b

Ta firma została założona przez legendarnego rapera i producenta muzycznego, Dr Dre. Obecnie właścicielem marki jest Apple. Ich specjalnością są modne (i drogie) słuchawki, ale od pewnego czasu w niektórych samochodach można spotkać także głośniki sygnowane tym logo. Mają je niektóre Fiaty i Jeepy, a także Volkswagen Polo. Następne w kolejce jest Tharu.

volkswagen-tharu-2a

Co ważne, znaczek firmy Beats pojawi się nawet na słupku auta. Niestety, taki zestaw audio będzie dostępny wyłącznie w najbogatszej wersji wyposażenia. Nabywcy tych skromniejszych będą musieli zadowolić się „zwykłym” zestawem audio Volkswagena.

Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze…

Słuchałem zarówno słuchawek tej firmy, jak i głośników i to w kilku autach. Nie jestem audiofilem, ale uważam, że dźwięk jest w nich (i w słuchawkach i w głośnikach) płaski i zbyt basowy. To nie jest sprzęt klasy premium – mimo tego, że mogłaby to sugerować cena. Ale liczy się znaczek.

Czekamy na chiński „odpowiednik”. Zarówno Volkswagena Tharu, jak i firmy Beats.

volkswagen-tharu-6

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać