Przegląd rynku

Szybkie auto do 150 000 zł, czyli z kim musi walczyć Toyota GR Yaris

Przegląd rynku 30.04.2020 156 interakcji

Szybkie auto do 150 000 zł, czyli z kim musi walczyć Toyota GR Yaris

Piotr Barycki
Piotr Barycki30.04.2020
156 interakcji Dołącz do dyskusji

Och nie, nowa Toyota GR Yaris kosztuje prawie 150 000 zł (albo i więcej)! Za to można kupić… no właśnie, co można kupić za te pieniądze i czy GR Yaris ma w ogóle jakąkolwiek bezpośrednią konkurencję?

Na początek szybkie przypomnienie faktów: GR Yaris ma 3995 mm długości i rozstaw osi równy 2558 mm, czyli możemy go spokojnie wcisnąć w segment B. Co jednak ważniejsze, napędza go 3-cylindrowa jednostka benzynowa o pojemności skokowej, generująca 261 KM, które muszą poruszyć auto o masie zaledwie 1280 kg. Co jeszcze ważniejsze, GR Yaris oferuje napęd na wszystkie osie, a sprint do 100 km/h zajmuje mu zaledwie 5,2 s.

Cena? Od 143 900 zł. To teraz zobaczmy, jakie inne mocne hatchbacki i auta dające frajdę z jazdy można znaleźć w tej i podobnej cenie.

Ford Fiesta ST (albo raczej Focus ST)

Zacznijmy od najbardziej oczywistego – może i Fiesta ST należy do tego samego segmentu co GT Yaris, ale nie gra w tej samej lidze, jeśli chodzi o moc i osiągi.

Z pozoru jest podobnie, bo pod maską znajdziemy 3-cylindrowy silnik o pojemności skokowej 1,5, czyli niewiele mniejszy niż w GR Yarisie. Niestety Ford zdecydował, że będzie on dostarczał zaledwie 200 KM. I tak dużo jak na malucha z segmentu B, ale do Toyoty jednak sporo brakuje. Nie wspominając już o tym, że Fiesta ST oferowana jest wyłącznie w wersji przednionapędowej. Na plus – manualna przekładnia i minimalnie niższa (kilka kilogramów) masa.

Na minus – przyspieszenie. Podczas gdy GR Yaris na sprint do 100 km/h potrzebuje 5,2 s, Fiesta ST na to samo potrzebuje już 6,5 s. Zdecydowanie odczuwalna różnica.

Tym, co broni Fiesty ST, jest jej cena. Za wersję ST2 zapłacimy 90 650 zł, natomiast za ST3 – 103 000 zł. Możemy ją niemal dowolnie napakować dodatkami (w tym LSD i Launch Control), a i tak dobicie do 150 000 zł będzie bardzo trudne. Ok, broni jej też to, że jest po prostu bardzo dobrym autem.

Ford Focus ST 2020 test

Jeśli jednak chcemy już faktycznie zbliżać się do 150 000 zł i mieć wincyj mocy, to Ford ma w ofercie też Focusa ST. Niestety o RS możemy chyba zapomnieć, więc musi nam wystarczyć 280-konny, 4-cylindrowy Ecoboost. Osiągi są lepsze niż w Fieście ST (poniżej 6 s do 100 km/h), biegi możemy zmieniać ręcznie, a do tego dostajemy dużo bardziej praktyczne nadwozie.

Niestety większe nadwozie pociąga za sobą też większą masę (ponad 1330 kg) i mniej gokartowe wymiary, co z pewnością przełoży się na frajdę z jazdy. Choć akurat w przypadku tego modelu trudno narzekać na jej brak.

Jeśli natomiast chodzi o cenę, to wersja ST3 startuje z silnikiem 2.3 od 146 300 zł. Za ST2 z tą samą jednostkę zapłacimy ok. 11 000 zł mniej.

Abarth 595 Competizione

Zdecydowanie bliżej gokartowej idei Yarisa, ale z dwoma zastrzeżeniami.

Po pierwsze – ponownie dostajemy do dyspozycji samochód przednionapędowy. Po drugie – ponownie jest on słabszy od GR Yarisa i to bardzo wyraźnie. Najmocniejsze warianty 595 mają zaledwie 180 KM, co przekłada się na 0-100 km/h na poziomie 6,7 s (z przekładnią manualną, po co w takim aucie inna).

Z drugiej strony – nie ma wątpliwości co do przyjemności z jazdy Abarthem (chyba że uznamy, że to idealne auto do jazdy na co dzień i na dłuższe trasy…). W bonusie dostajemy jeszcze 4 cylindry zamiast 3, a także opcję na… kabriolet.

Gdybym sam miał wybierać n-te auto do domu, to pewnie padłoby właśnie na któreś 595. Tym bardziej, że wersja Competizione startuje od 111 000 zł i można ją zamówić w tak odrażających kolorach lakieru, że wszyscy odwracaliby wzrok.

Idealnie.

Honda Civic Type R

Honda Civic Type R

Ok, teoretycznie Honda wykracza poza przyjęte 150 000 zł, ale niewiele – za odmianę Base z 2020 r. zapłacimy 153 500 zł, a dostaniemy za to uczciwe 320 KM i 400 Nm. Grzechem byłoby pominąć ten model.

Grzechem byłoby też nie wspomnieć o tym, że Type R dostaniemy oczywiście z 6-biegową przekładnią manualną, a setkę na liczniku zobaczymy już po 5,4 s. Dalej wolniej od GR Yarisa, ale już tylko minimalnie wolniej. Do tego Civic jako jedno z niewielu aut na rynku ma lepszy współczynnik mocy do masy od Toyoty. Osładza to nieco fakt, że Type R jest kolejną przednionapędową pozycją na naszej liście.

Jest też przy okazji (podobnie jak Focus ST) kolejną propozycją, którą można traktować jako uniwersalny samochód rodzinny. Z Abarthem 595 czy GR Yarisem ta sztuka raczej się nie uda.

Volkswagen Golf GTI TCR (albo R)

WTEM – Golf. Zawsze musi być jakiś Golf, chociaż w tym przypadku nie wypada go pomijać. Wprawdzie to poprzednia generacja, ale dzięki temu w cenniku wersja GTI TCR wyceniona jest na 144 690 zł (normalnie 167 690 zł).

Nie żebym jakoś specjalnie wzdychał do tego modelu (chociaż zwykłym GTI jeździło się całkiem przyjemnie), ale 290 KM i 5,6 s do 100 km/h zdecydowanie robi robotę – szczególnie w takim nudnym niepozornym nadwoziu. Minusy? Ponownie – tylko napęd na przód, zapewne mniejsza gokartowość niż GR Yaris i opcja wyłącznie z DSG.

Rozwiązaniem tego pierwszego problemu może być Golf R. Ten model ma już 4×4, 300 KM, mniej niż 5 s do 100 km/h i kosztuje 152 490 zł. Jasne, dalej jest Golfem, ale za to jakim!

Toyota GT86

Coś z zupełnie innej beczki, nawet jeśli od tego samego producenta co GR Yaris. Moc? Wyraźnie mniejsza (200 KM). Osiągi? Zdecydowanie słabsze (7,6 s do 100 km/h!). Radość z jazdy? Zdecydowanie ogromna. Do tego napęd na tylną oś i dużo ciekawsze nadwozie, a jeśli nie zależy nam na dodatkach, to za podstawową wersję zapłacimy 129 900 zł.

Gdyby zamknięto mnie w salonie Toyoty i kazano wybrać jeden z tych dwóch modeli, to naprawdę spędziłbym tam bardzo dużo czasu.

Hyundai i30 N

I… wracamy do gorących hatchbacków, tym razem o mocy wyższej od GR Yarisa (275 KM), choć oczywiście w nieco większym i cięższym opakowaniu. Cena za i30 N Performance? 149 400 zł (nie uwzględniając promocji).

Osiągi będą wprawdzie słabsze (6,1 s do 100 km/h), ale za to mamy uczciwe cztery cylindry i cztery (a właściwie to pięć) drzwi. I poza lakierem nie musimy za nic dopłacać, bo wersja N Performance ma już wszystko w standardzie.

Mini Cooper John Cooper Works

Tutaj chyba nie trzeba dodawać nic o gokartowych wrażeniach z jazdy, nawet jeśli współczesne Mini mogłoby zabrać na pokład swój pierwowzór i jeszcze w środku zmieściliby się pasażerowie z bagażem.

Co trzeba wiedzieć? Moc – 306 KM. Liczba cylindrów – 4. Moment obrotowy – 450 Nm. Przekładnia manualna? Jak najbardziej obecna. Może nie będzie ekstremalnie szybko (6,3 s do setki), ale na pewno zabawy będzie od groma.

A, jeszcze cena – 135 200 zł za wersję dwudrzwiową. Przynajmniej na start.

Renault Megane R.S.

Na R.S. Trophy raczej nie starczy (cena od 162 900 zł), ale zwykłe R.S. zaczyna się od 144 900 zł i oddaje do naszej dyspozycji 280 KM, czyli tyle samo, ile Focus ST. Ma zresztą bardzo podobne do niego osiągi – 100 km/h pojawia się na liczniku po 5,8 s.

Manualna skrzynia biegów? Jak najbardziej.

Mazda MX-5 RF

Bruksela salon samochodowy

Po co się gdziekolwiek spieszyć, skoro można się cieszyć jazdą bez duszenia gazu do podłogi? No właśnie, to samo pytanie zadaje chyba Mazda z MX-5 RF.

Cena? Od 149 900 zł i w sumie mamy prawie wszystko, czego potrzeba. Mało tego, silnik 2.0 (oczywiście bez turbo) ma nie tylko 4 cylindry, ale i rozsądne 184 KM, co sprawia, że wprawdzie MX-5 RF jest wolniejsza od GR Yarisa (6,8 s), ale też odrobinę szybsza niż GT86. I podobnie jak GT86 ma napęd na tył oraz manualną skrzynię biegów.

Cena? Od 149 900 zł, chociaż wypadałoby jeszcze dopłacić za jakiś ciekawszy niż bazowy biały lakier. A, oczywiście bezdyskusyjnym plusem jest możliwość złożenia dachu – szczególnie przy takiej pogodzie, jaką mamy obecnie (o ile nie leje).

To jaki jest GR Yaris? Drogi czy tani.

Oczywiście, że drogi, bo i dlaczego miałby być tani? Tym bardziej, że bezpośrednio w swoim segmencie nie ma konkurencji. 261 KM i napęd na obie osie w rozmiarze B? Nie ma szans.

Natomiast za jego gokartowość, moc i osiągi trzeba słono zapłacić – na tyle słono, że z powodzeniem można w podobnej cenie przeglądać oferty niemal równie szybkich (a czasem i szybszych) samochodów z segmentu C. Dużo bardziej praktycznych, jeśli mowa o głównym albo jedynym aucie w rodzinie, ale też pewnie mniej rozrywkowych podczas jazdy.

Ale i nikt też chyba nie mówił, że GR Yaris będzie idealny jako podstawowy środek transportu.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać