Tesla rozpoczyna współpracę z indyjskim gigantem

Ostatnie dni obfitują w informacje na temat różnych kłopotów firmy Elona Muska. Dopiero co pisaliśmy o największej akcji serwisowej w historii Tesli, ale tym razem wychodzi na to, że Amerykanie postanowili wziąć się za rozwiązywanie problemów. Mają im w tym pomóc Hindusi z Tata Motors.

Coraz głośniej mówi się o tym, że przyszłość kalifornijskiej firmy jest niepewna. Niektórzy twierdzą nawet, że w oczy Elona Muska zaczyna zaglądać bankructwo. Na szczęście Amerykanie zachowują zdrowy rozsądek i w dobie kłopotów postanowili zwrócić się o pomoc do prawdziwych starych wyjadaczy branży motoryzacyjnej.

Chodzi o indyjski koncern Tata Motors

Owocem świeżo podpisanego porozumienia ma być wypuszczenie na rynek wspólnie stworzonych modeli pod nową marką. Nie oznacza to oczywiście, że Tesla kończy ze swoją dotychczasową działalnością – ale dzięki umowie z Hindusami ma szanse zaistnieć na rynkach, na których do tej pory nie była obecna.

Powitajmy markę Tatla

Na początku na rynku pojawią się dwa modele: bardziej sportowy Tatla S i praktyczny, klasycznie stylizowany Tatla X. Jak nietrudno zauważyć, są oparte na Tesli Model S i Tesli Model X. Poddano je jednak pewnym modyfikacjom. Oprócz stylistyki – mówiąc na marginesie, zmiany są według nas bardzo udane – można się spodziewać także małej rewolucji pod maską obu aut.

Zostanie tam zamontowany wolnossący diesel 2.2

Jest to konstrukcja znana już z produktów firmy Tata. Wytwarza 72 KM, a w Tatli będzie współpracować z 5-biegową przekładnią manualną. To bardzo poważna zmiana – w końcu Teslę kojarzyliśmy jako producenta aut w pełni elektrycznych. Ale, jak mówi Harry Krishna, rzecznik prasowy Tatla Motors, obie marki liczą, że „nowe modele trafią do tych klientów, którzy bardziej tradycyjnie podchodzą do motoryzacji i dotychczas nie chcieli kupować Tesli z obawy o wysokie koszty serwisu i problemy z ładowaniem aut elektrycznych”.

Nie da się z tym nie zgodzić

W wielu państwach – w tym na olbrzymim rynku indyjskim – infrastruktura do ładowania samochodów na prąd jest jeszcze mało rozwinięta, zaś odległości są bardzo duże. Z tego powodu auta elektryczne na ich obecnym stadium rozwoju nie mają tam jeszcze większego sensu. Teraz, dzięki zastosowaniu prostego w konstrukcji, niezawodnego diesla, użytkowanie takiego pojazdu będzie o wiele łatwiejsze i bardziej przyjazne.

Mało kto wie, że współpraca obu koncernów trwa już od jakiegoś czasu. Doświadczenia zdobyte przy produkcji modelu Tata Nano Basic wykorzystano przy produkcji Tesli 3. „Wnętrze Tesli 3 opracowaliśmy na wzór Taty Nano Basic. Dodaliśmy jedynie ekran” – powiedział szef designu Tesli, Michael Onion.

Ceny nie są jeszcze znane

Jak zapowiada Harry Krishna, lista państw, w których Tatla otworzy swoje salony oraz cenniki zostaną opublikowane w ciągu najbliższych dni. Nieoficjalnie mówi się jednak, że Polska znajdzie się wśród tych krajów. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ oznacza to także otwarcie tu autoryzowanych serwisów. Tesli się to dotychczas nie udało.

Mamy nadzieję, że zawarcie porozumienia między Teslą a Tatą jest początkiem długiej historii nowej, interesującej marki. Trzymamy kciuki za Tatla Motors i z niecierpliwością czekamy na okazję na przetestowanie któregoś z ich modeli.

Szkoda, że to tylko prima aprilis.