Przegląd rynku / Samochody używane

Tanie auto do SCT? To możliwe, choć z kilkoma „ale”. Szukamy samochodu do 7500 zł

Przegląd rynku / Samochody używane 02.01.2024 149 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 02.01.2024

Tanie auto do SCT? To możliwe, choć z kilkoma „ale”. Szukamy samochodu do 7500 zł

Piotr Szary
Piotr Szary02.01.2024
149 interakcji Dołącz do dyskusji

Strefy Czystego Transportu powoli stają się rzeczywistością, w której wiele osób będzie musiało się jakoś motoryzacyjnie odnaleźć. Być może tym osobom pomoże ten przegląd, którego tematem jest tanie auto do SCT.

Zacznę od najważniejszego: to w zasadzie kontynuacja niedawnego przeglądu aut używanych, gdzie poszukiwaliśmy czegoś, co będzie kosztować maksymalnie 10 tys. zł, ale będzie spełniać normę emisji spalin Euro 5 i będzie miało silnik benzynowy (ew. z LPG). Ta norma w przypadku warszawskiej SCT, a być może i kolejnych, które powstaną w Polsce, powinna zagwarantować, że samochód legalnie wjedzie do strefy do końca 2031 r. Podkreślę jeszcze raz: benzynowy lub na gaz, nie diesel.

Postanowiliśmy sprawdzić, co jeśli przyjęlibyśmy, że w zupełności wystarczy nam ustalenie granicznego terminu na koniec 2029 r., dzięki czemu można by było poszukać samochodów spełniających normę Euro 4. Ale przegląd do 10 tys. zł już był, a poza tym bez przesady, żeby przez durne pomysły radnych wydawać 10 patyków na auto z Euro 4. To znaczy można, oczywiście – ale my dziś sprawdzimy, jak ogarnąć temat możliwie jak najniższym kosztem.

Skoro zatem mieliśmy 10 tys. zł na auto, które będzie mogło wjeżdżać do SCT przez 8 lat (2024-2031), to z proporcji wychodzi, że na furę z Euro 4 przeznaczymy sobie maksymalnie 7500 zł.

Po co w ogóle sprawdzać normę Euro, czy nie wystarczy rocznik auta?

Wystarczy. Albo nie wystarczy. Nie bardzo wiadomo, ponieważ sprawami związanymi z SCT zajmuje się głównie banda kompletnych partaczy i wszystko się może zdarzyć – dlatego wybrałem bezpieczniejszą dla Was opcję i jednak sprawdzałem tę zgodność z normami, żeby mi potem nikt nie zarzucał, że nie może jakimś autem jeździć tak długo, jak obiecałem. Oczywiście pretensje z tym związane powinny być kierowane raczej do władz danego miasta, no ale mniejsza z tym.

Tanie auto do SCT: szukamy samochodu do 7500 zł

Poza obniżonym limitem kwotowym i kwestią niższej normy Euro, pozostałe kryteria są te same: wóz ma mieć silnik benzynowy lub benzynowy z instalacją gazową. Diesle odpadają, ponieważ będą tępione znacznie mocniej – ropniaki z Euro 4 mają zniknąć z warszawskiej SCT już z końcem 2025 r. Norma Euro 4 została wprowadzona w 2005 r., a pierwsze auta z nią zgodne podobno rejestrowano od początku roku 2006, więc to nasza granica wieku aut – ale w praktyce w miarę możliwości będziemy szukać czegoś choć trochę nowszego, jako że w tym 2005 i 2006 r. wiele (większość?) aut mogła jeszcze nie być homologowana pod kątem Euro 4.

Jak wygląda sytuacja w ogłoszeniach? Wygląda… nieźle! Nawet bardzo nieźle. OLX przy założonych kryteriach oferuje ponad 1000 ogłoszeń, 25 stron. Przypomnę, że w poprzednim przeglądzie było tych aut tyle, co kot napłakał.

Pamiętać trzeba, że im niższy budżet, tym więcej kwestii w aucie może być nie w porządku. Co do zasady jest to budżet, gdzie bardziej liczy się stan auta niż konkretny model, ale z drugiej strony, przy tak bogatej ofercie rynkowej możemy powybrzydzać i odrzucić modele z różnych względów nieudane. Skoro mamy to wyjaśnione, to możemy startować.

Jakie tanie auto do SCT? Propozycja nr 1: Fiat Grande Punto

Grande Punto to doskonała opcja – jest to auto proste, ale też na tyle nowoczesne, że jeździ się nim bez żadnych wyrzeczeń. Z silnikiem 1.4 8V 77 KM spokojnie można się też wyrwać za miasto – nie będzie to demon prędkości, ale zawalidroga też nie. Ten model Fiata wszedł do produkcji w 2005 r. i nawet najstarsze egzemplarze spełniają normę Euro 4.

Najtańsze Grande Punto na OLX zwykle kosztują ok. 3200-3500 zł, ale zdarzają się nawet tańsze oferty (w chwili pisania tekstu była taka za 2800 zł, ale już zniknęła). W okolicach 4 tys. zł jest więcej niż jedna sztuka Punciaka – bardzo szanuję np. obecnego właściciela tego egzemplarza za porządne zdjęcia uszkodzeń i rzeczowy opis. 7500 zł oczywiście nie jest górną granicą cen dla tego modelu i za takie pieniądze ideału też się nie kupi, ale chwycił mnie za serce egzemplarz „po meczowy”, który nie boi się żadnej miejskiej stłuczki – na poniższym zrzucie ekranu widać cenę stanowiącą naszą górną granicę, ale auto staniało już do 6999 zł.

tanie auto do sct
Jakim trzeba być bęcwałem, żeby tak uszkodzić samochód? / zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Piotr

Jakie tanie auto do SCT? Propozycja nr 2: Ford Fiesta Mk V/VI (i tak nikt nie wie, jak jest prawidłowo)

Fiesta ma kilka problemów, z których najpoważniejszym jest rdza – da się jednak znaleźć samochody, które albo jej nie mają (bo już zostały naprawione lub ktoś o nie zadbał), albo mają jej na tyle niewiele, że nie trzeba się tym jeszcze przejmować. Inne problematyczne kwestie to silnik 1.3, który nie ma do zaoferowania nic ciekawego (1.25 i 1.4 są znacznie lepsze), a także… brak podpórki pod lewą stopę. Poza tym – bardzo przyjemny samochód, dający dużo satysfakcji z jazdy.

Uczulam, żeby dla pewności sprawdzić normę emisji spalin, ale samochody z 2005 r. – czyli jeszcze ostatni rocznik sprzed liftingu – powinny spełniać już Euro 4, przynajmniej według tego co udało mi się wykopać z zakurzonych internetowych archiwów.

Także i tu można dostać (podobno) sprawny samochód bez rdzy (!) za mniej niż 3 tys. zł – ba, nawet z działającą klimatyzacją. Wiem, że mi nie wierzycie, ale serio widziałem takie ogłoszenie – szkoda, że nie zrobiłem zrzutu ekranu. Pan Michał oferujący Forda za 5550 zł przytomnie poinformował kupujących o normie emisji spalin, kusi też jakimś tajemniczym gratisem o wartości 100 zł – auto nie wygląda może jak z prospektu, ale podobno jest – a jakże! – sprawne. Z kolei pan Robert za 5800 zł sprzedaje auto co prawda jeszcze niezarejestrowane w Polsce, ale stara się zainteresować potencjalnego klienta zdjęciem progu (bez rdzy). To bardzo miło, ale gdzie zdjęcie drugiego? Po stronie zalet można tu wpisać m.in. kolor nadwozia i silnik 1.4, a także nowe sprzęgło.

tanie auto do sct
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Robert

Jakie tanie auto do SCT? Propozycja nr 3: Opel Corsa C (opcja dla dociekliwych)

Corsy C, zależnie od rocznika i silnika, spełniały normę emisji spalin Euro 3 lub Euro 4. Da się to stosunkowo prosto rozkodować… o ile się komuś chce. Kluczem jest kod silnika – Opel ma całkiem fajny i przejrzysty system, gdzie pierwsza litera oznaczenia to właśnie zgodność z daną normą. Pomoc uzyskamy np. na jakimś forum klubowym Opla czy samej Corsy, albo po prostu w ASO – w obu przypadkach po podaniu numeru VIN. Chodzi nam o to, by kod silnika zaczynał się od litery Z – to oznacza, że dany egzemplarz spełnia normę Euro 4. Pewnego rodzaju ciekawostką jest, że Opel czasem absolutnie nic nie zmienia w konstrukcji silników, ale ze względu na wejście w życie nowych norm, które samochód i tak spełnia, po prostu zmienia mu dane w dokumentach. Poleciłbym unikanie jednostki 1.0 12V – ani to sprawne na drodze, ani szczególnie bezawaryjne.

Czy Corsę C da się kupić za mniej niż 3 tys. zł? No ba – nawet za 2500 zł się da. O dziwo nie widzę tu jakichś ognisk korozji, a z ewidentnych braków zwróciłem uwagę tylko na brakujące i uszkodzone tylne światła odblaskowe w zderzaku. Ciekaw jestem, czy klimatyzacja działa – nie wiem, choć się domyślam. Za 4500 zł można nabyć auto, które zdaniem sprzedającego nie wymaga żadnego wkładu finansowego po zakupie. Trochę gryzie mi się to z informacją z opisu, że do wymiany jest sonda lambda, ale tak czy owak wygląda nieźle. Jeszcze lepiej wygląda widoczna na zdjęciu poniżej fioletowa Corsa C, która była wystawiona za 6500 zł – ciekaw jestem, jak ze stanem blacharskim, ale chyba nieźle, bo ogłoszenie już zniknęło.

tanie auto do sct
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Sebastian

Jakie tanie auto do SCT? Propozycja nr 4: Opel Corsa D (opcja dla leniwych)

Dla leniwych, bo tutaj przy naszych dzisiejszych kryteriach nie trzeba niczego sprawdzać – nie istnieją Corsy D, które nie spełniają normy Euro 4. Ba, nowsze egzemplarze spełniają nawet normę Euro 5, ale w tym budżecie raczej bym ich się nie spodziewał w jakiejś porażającej liczbie. Dobra informacja jest natomiast taka, że przy naszym limicie cenowym liczba ogłoszeń z Corsą D jest całkiem przyzwoita.

Najtańszy egzemplarz jest wystawiony za 3900 zł, nie ma klimatyzacji i wymaga zarejestrowania w kraju, ale… to nadal wygląda na zupełnie niegłupią ofertę, o ile samochód jest we względnie dobrym stanie. Interesująca jest Corsa od pani Anny – samochód ma co prawda przejechane 285 tys. km, ale kosztuje 5500 zł, jest w jednych rękach od 9 lat i jest z roku 2009. Dołożenie kolejnych 1400 zł sprawi, że będzie można się zainteresować np. tym egzemplarzem – nie widzę tu jakichś większych wad.

Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Anna

Jakie tanie auto do SCT? Propozycja nr 5: Peugeot 206+

206+ to po prostu model 206 po liftingu, który miał go upodobnić do oferowanego już następcy, 207. Większych zmian konstrukcyjnych względem 206 sprzed 2009 r. (bo wtedy rozpoczęto produkcję 206+) nie ma, poza jedną istotną dla nas: wszystkie wersje 206+ spełniają normę Euro 4. Wszystkie może sugerować, że wersji silnikowych było sporo, ale niestety nie – chętni na zakup benzyniaka mają do wyboru tylko 60-konny silnik 1.1 i 75-konny 1.4.

206+ ma tę zaletę, że w wersjach benzynowych jest samochodem prostym jak konstrukcja cepa i przez to tanim w naprawach i eksploatacji, przy czym w tej drugiej kategorii niekoniecznie dotyczy to zużycia paliwa. Z innych wad: trzeba sprawdzić kondycję tylnej belki (jej regeneracja nie jest potrzebna często, ale jest relatywnie droga), poza tym – co nie każdemu będzie odpowiadać – wrażenia z jazdy zdecydowanie bliższe są starszemu 205 niż następcy, 207.

W kwestii ogłoszeń, to na OLX można co wybrać konkretnie model 206+ (choć zapisany jako 206 plus) – daje to co prawda ledwo 10 ogłoszeń, z których jedno jest zwykłym Peugeotem 206, ale brakujące jedno auto w chwili pisania tekstu znalazłem w sekcji ze zwykłymi 206, więc wszystko się zgadza. Ze względu na roczniki od 2009 w górę, nie ma co tutaj liczyć na nieuszkodzone auta w cenie czapki śliwek – ale w końcu to nie przegląd do 3000 zł, tylko do 7500 zł. Pewne wady ma np. ten czerwono-srebrny egzemplarz za 6500 zł, ale ma też zregenerowaną belkę i trochę nowych części – można rozważyć. Jeśli klimatyzacja jest sprawna, to można też rozważyć np. takie 206+ z uszkodzonym błotnikiem i do opłat – auto wystawiono za 6300 zł. Jeśli natomiast komuś na klimie zwyczajnie nie zależy, to całkiem przyzwoicie wygląda np. ten Peugeot za 6900 zł.

tanie auto do sct
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Mateusz

Jakie tanie auto do SCT? Propozycja nr 6: Peugeot 207

Skoro już wspomnieliśmy o 207, to pociągnijmy temat – jak się bowiem okazuje, takie auto też da się kupić w założonym budżecie, i oczywiście też można liczyć na normę Euro 4. Ważne jest jednak, żeby trzymać się starszych silników konstrukcji Grupy PSA, czyli: 1.4 8V i 16V (pierwszy ma 73, a drugi 88 KM), w grę może wchodzić także 109-konne 1.6 16V. Jednostek oznaczonych jak VTi (tj. 1.4 16V 95 KM, 1.6 16V 120 KM) lepiej unikać, podobnie jak turbodoładowanych THP – to konstrukcje opracowane wspólnie z BMW i po prostu niezbyt udane, bardziej awaryjne i droższe w naprawach od starych silników serii TU/ET.

Majsterkowicze mogą nabyć takie auto już za 3199 zł, ale zanim zaczną go używać, będą musieli sobie poradzić z wywalaniem wody z układu chłodzenia. Interesujący wydaje się być ten Peugeot 207 za 7000 zł – co prawda jego właścicielowi zjadło trochę literek w opisie, ale mamy tu m.in. nowe hamulce czy akumulator. Można też zerknąć na 207 1.4 16V 88 KM z LPG, nowym sprzęgłem i stacją multimedialną zamiast seryjnego radia – auto wystawiono za dokładnie 7500 zł.

Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Sławek

Jakie tanie auto do SCT? Propozycja nr 7: Renault Megane II

Megane 2. generacji swego czasu miało raczej złą sławę ze względu na usterkowość, ale w praktyce wersje benzynowe nie powinny nastręczać jakichś wielkich problemów, a słynne karty zastępujące pilota i kluczyk można tanio regenerować. Dużą zaletą jest też odporność na korozję. Ponadto Meganka to samochód kompaktowy, więc jak znalazł dla kogoś, kto potrzebuje mieć nieco więcej miejsca – tym bardziej, że poza hatchbackiem można też wybrać np. sedana lub kombi. Obie te wersje są tym ciekawsze, że mają przedłużony rozstaw osi, dzięki czemu zapewniają więcej miejsca na nogi pasażerom tylnej kanapy.

Wszystkie wersje silnikowe Renault Megane II są zgodne z normą emisji spalin Euro 4 od liftingu z 2006 r. – wcześniej (tj. w 2005 r.) być może też któryś silnik miał to potwierdzone „na papierze”, ale nie udało mi się dokopać do tej informacji – trzymajcie się więc poliftów lub posprawdzajcie we własnym zakresie.

Za 3999 zł można nabyć poliftowego sedana – nie jest może w idealnym stanie wizualnym, ale ma silnik 1.6 i niedawno wymieniony napęd rozrządu. Nieco niepokoi, że nie ma słowa nt. tego, czy klimatyzacja jest sprawna – ale może warto zadzwonić i spytać. 5200 zł kosztuje hatchback z tym samym silnikiem, w dobrym stanie blacharskim – widać uszkodzenie błotnika, ale nie robiłbym z tego jakiegoś problemu przy tej cenie. Chętni na coś mocniejszego też znajdą – np. takie kombi z silnikiem 2.0 z instalacją LPG. Jest nawet szklany dach!

Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor:

Tani samochód do SCT? Da się, ale…

… ale coś mi mówi, że pod artykułem będzie wysyp komentarzy, jakie to te auta są brzydkie, zmęczone życiem, wymemłane, porysowane, za mało zielone, za bardzo srebrne i tak dalej. I w ogóle to gdzie A-szósteczka w tedeiku w dwa cztery fał sześć. Zaś co do kwestii, dlaczego w ogóle przy takich cenach czepiam się niedziałającej klimy, jeśli auto jest w nią wyposażone – czepiam się, bo da się kupić samochód ze sprawnym układem klimatyzacji nawet w tej cenie. A skoro się da, to nie widzę powodu by kupować z niesprawnym, chyba że jest naprawdę tani – lub jeśli ktoś tego elementu wyposażenia nie używa, ale osobiście wolałbym wtedy wóz w ogóle w A/C niewyposażony, niż wyposażony ale niesprawny. Jak kto lubi.

Owszem, jest wysoce prawdopodobne, że wiele spośród ogłoszeń to tzw. miny – ale nie znaczy to, że nie da się znaleźć niczego sensownego. Poza tym naszym celem nie jest tu znalezienie konkursowego rodzynka o bezterminowej przydatności tylko podsunięcie kilku pomysłów na auto, które pozwoli na wjazd do powstających SCT przez kilka najbliższych lat. Tak więc jeździjcie póki można, amen.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać