Klasyki

Gdyby James Bond był Francuzem to ta sześciokołowa amfibia zastąpiłaby mu Lotusa Esprit

Klasyki 29.02.2024 23 interakcje
Marek Stawski
Marek Stawski 29.02.2024

Gdyby James Bond był Francuzem to ta sześciokołowa amfibia zastąpiłaby mu Lotusa Esprit

Marek Stawski
Marek Stawski29.02.2024
23 interakcje Dołącz do dyskusji

Nadchodzi globalne ocieplenie – oznacza to, że za jakiś czas każde miasto będzie wyglądało jak Wenecja. Ta sześciokołowa amfibia Poncin, może się okazać idealnym rozwiązaniem nie tylko dla francuskiej wersji James Bonda

Podobno, kiedy jesteś do wszystkiego, to tak naprawdę jesteś do niczego. Na całe szczęście prezentowany pojazd potrafi zarówno jeździć po lądzie, jak i pływać. Czyli – gdyby jeszcze potrafił latać, byłby do niczego. Dokładnie chodzi o sześciokołową amfibię Poncin francuskiej produkcji, wystawioną na portal aukcyjny z antykami i unikatowymi przedmiotami catawiki.com.

Więcej o dziwnych klasykach na sprzedaż przeczytasz tutaj:

Sześciokołowa amfibia

Prezentowany model nosi oznaczenie VP2000. Był to najmniejszy model produkowany przez niewielkiego producenta z Tournes na północy Francji. W latach 1970 – 1985 wytworzono tylko kilkaset egzemplarzy. Jak pokazała historia, owe pojazdy nie były strzałem w dziesiątkę, gdyż już w 1993 r. firma Vehicules Poncin została zamknięta.

fot. catawiki.com

Silnik ma pojemność 0,6 litra i rozwija 29 koni mechanicznych. Jeśli fanom motoryzacji z kraju Moliera zapala się jakaś lampka, to nie jest to nic dziwnego. Ta konkretna jednostka pochodzi wprost z kultowego Citroena 2CV. Moc – choć niewielka – jest wystarczająca dla VP2000, gdyż masa własna tego pojazdu wodno-lądowego wynosi zaledwie 580 kilogramów.

fot. catawiki.com
fot. catawiki.com

Idealny prezent dla twojej żony

Poncin VP2000 został wystawiony na sprzedaż w miejscowości Montendre w zachodniej Francji. Zdaniem właściciela jest w bardzo dobrym stanie, może tylko potrzebować niewielkich poprawek lakierniczych. Posiada też  niewielkie pęknięcie na szybie przedniej. Sporą zaletą pojazdu jest jego niewielki przebieg, gdyż jego licznik pokazuje tylko 206 godzin pracy. Jak to często bywa w przypadku tak unikatowych pojazdów – właściciel posiada także trochę części zapasowych, które odstąpi przy sprzedaży. Ciekawostką pośród nich jest zaczep, który pozwala na zamocowanie dodatkowego silnika zaburtowego.

Aukcja zakończy się 8 marca 2024 r. – idealny termin, gdyż Poncin to dobry pomysł na prezent w dzień kobiet. Nada się, chociażby na romantyczne wypady bez dzieci, gdyż posiada tylko dwa miejsca na pokładzie. Aktualna (29 lutego, godz. 17) najwyższa oferta wynosi 6500 euro. Ciekawe, ile by kosztował na polskiej Giełdzie Klasyków?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać