Wiadomości

Mieszkańcy zrzucają się na sprzęt do gaszenia samochodów elektrycznych. Narasta panika

Wiadomości 09.11.2023 41 interakcji

Mieszkańcy zrzucają się na sprzęt do gaszenia samochodów elektrycznych. Narasta panika

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski09.11.2023
41 interakcji Dołącz do dyskusji

Tego jeszcze nie grali. Mieszkańcy zrzucają się na sprzęt do gaszenia samochodów elektrycznych, bo boją się o swoje życie i zdrowie. Mają podstawy, bo 2023 r. jest rekordowy pod względem liczby pożarów samochodów elektrycznych.

Pożary samochodów elektrycznych budzą niezdrowe emocje. Społeczeństwo się ich boi, każdy przypadek jest nagłaśniany w różnych mediach, analizowany na kilkanaście różnych sposobów. Zaczyna nam się udzielać zbiorowa paranoja na tym punkcie. Widzimy, że sąsiad kupił samochód elektryczny i instynktownie przestajemy parkować w tym samym garażu, bojąc się o swój samochód spalinowy. Widzimy płonący samochód na drodze i wiemy, że to na pewno elektryk, to nic, że z daleka wygląda na BMW E90 w dieslu, pewnie był po konwersji. Panika jest tak duża, że nawet mieszkańcy niewielkiego Lublina postanowili dmuchać na zimne.

Więcej o pożarach samochodów elektrycznych pisaliśmy w:

W Lublinie mieszkańcy zrzucają się na sprzęt do gaszenia samochodów elektrycznych

A konkretniej kupują go ze środków budżetu obywatelskiego. W założeniu jest to wydzielona część budżetu danej gminy, która jest wydatkowana zgodnie z wolą mieszkańców (ale po uzyskaniu wstępnej akceptacji ze strony urzędu gminy/miasta). Kiedyś te środki miały służyć do finansowania potrzeb, których nie realizowała gmina, np. wybiegi dla psów, siłownie na powietrzu, dodatkowe zajęcia aktywizujące itd. Dzisiaj to coraz częściej jedyny sposób na remont chodnika lub ulicy, ale nasz portal nie zajmuje się patologiami w samorządach, a tylko motoryzacyjnym aspektem. I właśnie taki pojawił się w budżecie obywatelskim Lublina. Projekt nazywa się: 10 elektro – bezpieczna. Dla niewtajemniczonych – Dziesiąta to nazwa dzielnicy Lublina. Opis projektu jest urzekający:

Rynek pojazdów elektrycznych rozwija się coraz prężniej. Silniki elektryczne i hybrydowe produkują nieporównywalnie mniej zanieczyszczeń środowiska niż silniki spalinowe. W Lublinie ostatnimi czasy jest coraz więcej pojazdów elektrycznych, a Dziesiąta jest tego najlepszym przykładem. Wymieniamy samochody na elektryczne, jeździmy elektrycznymi trolejbusami a elektryczne rowery i hulajnogi biją rekordy popularności. Tych pojazdów z miesiąca na miesiąc przybywa w dzielnicy i będzie nadal przybywać. W razie wypadku lub kolizji, baterie w pojazdach elektrycznych mogą ulec uszkodzeniu, co z kolei może prowadzić do wycieku substancji chemicznych i zwiększenia ryzyka pożaru. Jest to szczególnie niebezpieczne w takiej dzielnicy jak Dziesiąta, gdzie mamy zwartą, gęstą zabudowę i wąskie uliczki. Projekt zakłada zakup kontenera oraz sprzętu do gaszenia pożarów pojazdów elektrycznych dla naszej dzielnicy. Zatroszczmy się by Dziesiąta była dzielnicą Elektro-bezpieczną!

Wspaniale. Później następuje lekka manipulacja, w której czytamy, że pożary samochodów elektrycznych są trudniejsze do ugaszenia, że rozprzestrzeniają się szybciej, co nie jest prawdą. Prawdą jest natomiast to, że może dojść do wtórnego zapłonu. Dlatego strażacy pilnują ugaszonego pojazdu, przez co w mediach pojawia się przekaz o 20-godzinnych akcjach pożarniczych. Później okazuje się, że gaszenie trwało kilkanaście minut, a pozostały czas, to okres przebywania samochodu pod kontrolą, ale to szczegół.

Lublin postanowił dmuchać na zimne

Mieszkańcy napisali, że w Polsce są tylko dwa specjalne kontenery do gaszenia samochodów elektrycznych i chcieliby, żeby trzeci był w Lublinie. To już nieaktualne, bo mamy już trzy w całej Polsce. Ten lubelski będzie czwarty, bo okazało się, że projekt zyskał akceptację mieszkańców, zagłosowało na niego ponad 1300 osób i będzie realizowany. W ramach budżetu obywatelskiego Lublin kupi:

Łącznie – 400 tysięcy złotych. Kosmos to mało powiedziane. Ale przynajmniej jak zapali się jakiś samochód elektryczny w dzielnicy Dziesiąta, to będzie można go wsadzić do kontenera.

Ten rok jest rekordowy pod względem liczby pożarów samochodów elektrycznych

W 2022 r. straż pożarna odnotowała 10 pożarów samochodów elektrycznych, ale ten rok to jakaś plaga, bo dopiero co miał miejsce pożar nr 16, a przecież mamy jeszcze dwa miesiące do końca roku. Rozumiecie to? 16 spalonych samochodów elektrycznych. To przecież tragedia, dramat, zagrożenia dla życia i zdrowia wszystkich. Już 10 pożarów budziło przerażenie, a co mówić o 60-procentowym wzroście? To nic, że w podobnym okresie spaliło się kilka tysięcy samochodów spalinowych, to zupełnie bez znaczenia. To 16 samochodów elektrycznych budzi przerażenie. 16 z ponad 70 tysięcy zarejestrowanych samochodów elektrycznych.

Daliśmy się porwać zbiorowej panice, która zrobiła z samochodów elektrycznych zabójcze zapalniczki, więc nic dziwnego, że mieszkańcy Lublina kupią sprzęt do ich gaszenia. Zamiast wydać pieniądze na coś realnie potrzebnego, kupują za 400 tysięcy złotych zestaw, który prawdopodobnie nie zostanie użyty w ciągu najbliższych kilku lat. Coś wspaniałego.

PS: zwróćcie uwagę na tego Volkswagena – zadziałało zabezpieczenie, o którym mówiła firma i nie doszło do zapłonu akumulatora. To się nazywa postęp.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać