Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Nawet Sejm uważa, że automatyczne zabieranie prawa jazdy jest niekonstytucyjne. To może niech coś z tym zrobią?

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 23.05.2022 24 interakcje

Nawet Sejm uważa, że automatyczne zabieranie prawa jazdy jest niekonstytucyjne. To może niech coś z tym zrobią?

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski23.05.2022
24 interakcje Dołącz do dyskusji

Sejm uważa, że zatrzymanie prawa jazdy jest niekonstytucyjne. To świetnie, to może najwyższy czas coś z tym zrobić?

Zaczynam się już pomału irytować serialem o nazwie zatrzymanie prawa jazdy z automatu jest niekonstytucyjne. Zaczął się ponad rok temu, gdy I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, którym kieruje Julia Przyłębska, o zbadanie konstytucyjności przepisów będących podstawą zatrzymywania prawa jazdy na trzy miesiące. Chodzi o konsekwencję przekroczenia dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 5o km/h. Według I Prezes SN kierowca przyłapany na takim przekroczeniu nie ma możliwości obrony swoich praw w sądzie. Prawo jazdy zatrzymywane jest z automatu, więc samo odwołanie nic nie daje, bo nawet jeżeli sprawa trafi przed sąd, to nie ma siły, żeby postępowanie trwało krócej niż trzy miesiące. W efekcie nawet jeżeli wygra, to może mieć tylko satysfakcję, że miał rację.

zatrzymanie prawa jazdy sejm
Mikołaj nawet Huracanem EVO jeździ zgodnie z przepisami

Prezes Manowska uważa również, że postępowanie w sprawie zatrzymania prawa jazdy narusza dwuinstancyjność postępowania. Zdanie I Prezes SN podzielił Rzecznik Praw Obywatelskich. Przyłączył się do wniosku o zbadanie konstytucyjności przepisów dodatkowo wskazując, że starosta, który wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu uprawnień nie bada czy do wykroczenia w ogóle doszło oraz kto je popełnił. Dostaje informację z policji i automatycznie zatrzymuje uprawnienia.

Swoje stanowisko właśnie zajął Sejm, który również uważa, że zatrzymanie prawa jazdy jest niekonstytucyjne

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek uważa, że zatrzymanie prawa jazdy ma charakter represyjny. Jest karą nieuchronną, bolesną i natychmiastową. Kierowca nie ma możliwości obrony, nie może przedstawić dowodów na swoją niewinność. Marszałek Sejmu pochyla się również nad kwestią społeczną. Według niej z perspektywy kierowców zawodowych, taksówkarzy lub motorniczych nawet czasowa utrata uprawnień może wiązać się z utratą pracy i źródła utrzymania. A jeżeli są jedynymi żywicielami rodziny, to wtedy odbiłoby się to negatywnie na ich najbliższych.

Jeżeli jesteś zawodowym kierowcą, to lepiej nie kupuj BMW M4 CSL

A ja ciągle nie rozumiem problemu

Skoro wszyscy uważają, że ten przepis jest niekonstytucyjny, to co szkodzi na przeszkodzie naprawić system, zanim swoje orzeczenie wyda Trybunał Konstytucyjny? Gdy jest taka potrzeba, to ustawy przechodzą w kilka godzin. Skoro problem jest tak poważny, to czemu nie zająć się nim od razu? Mamy od ponad roku spektakl zajmowania stanowisk i przerzucania się słusznym lub mniej słusznym oburzeniem.

A tymczasem polscy kierowcy mają dziwne hobby i bardzo lubią tracić prawo jazdy. W 2018 roku zatrzymano prawa jazdy 29 tysiącom kierowców przekraczającym prędkość o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym. W 2019 r. było to już 45 tys. osób, w 2020 r. – 58 tys., a w zeszłym 50 tys. I teraz wyobraźmy sobie, że w każdym z tych przypadków kierowca podważa pomiar, bo gdzieś była żyła wodna, policjantowi drżała ręka, a w ogóle jego auto tyle nie pojedzie. Paraliż sądownictwa to mało powiedziane. Ale może ja się nie znam i istnieje jakiś sposób na szybkie sądy i dwuinstancyjne postępowanie.

Zaskakuje mnie ile wysiłku wkłada się, żeby pomóc ludziom, którzy nie szanują przepisów oraz innych uczestników ruchu

Umówmy się, że 99 proc. samochodów w tym kraju nie jest nawiedzona, więc nie przyspiesza sama. W takim razie przyspiesza kierowca. Skoro wie, że może stracić prawo jazdy, że może mieć problem z pracą, a pomimo tego nadal rażąco narusza przepisy, to nie wiem, czy jest sens zajmować się takim człowiekiem i jego dobrem. Jeżeli będzie miał trzy miesiące na refleksję, to społeczeństwo tylko na tym zyska.

Nadal uważam, że należy stosować starą sprawdzoną zasadę, znaną ludzkości od czasów wojen z Katarami: zabierajcie wszystkim, Bóg rozpozna swoich.

Zdjęcie główne: MWaits/shutterstock.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać