Wiadomości

Renault Scenic powraca. Łudziłem się, że nie będzie elektrycznym SUV-em

Wiadomości 13.07.2023 19 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 13.07.2023

Renault Scenic powraca. Łudziłem się, że nie będzie elektrycznym SUV-em

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski13.07.2023
19 interakcji Dołącz do dyskusji

Nie łudź się – don’t boat yourself. Tak powiedziałem sam do siebie, kiedy zobaczyłem zdjęcia nowej generacji Renault Scenic w kamuflażu. Już wiadomo: tak, będzie elektrycznym SUV-em.

Nie po to alians Renault-Nissan opracował platformę CMF-EV dla pojazdów elektrycznych, żeby nie wycisnąć z niej maksymalnej liczby modeli. O ile w kwestii spalinowych SUV-ów Renault jest obecnie napełnione po korek (Captur, Austral, Arkana, Rafale, Espace), o tyle w przypadku modeli elektrycznych przypominających SUV-y lub crossovery na razie ma tylko Megane e-Tech.

Uznano więc, że skoro minivany oficjalnie umarły, to można wykorzystać nazwę Scenic

Choć to słowo w Europie nieodłącznie kojarzy się z minivanem, Renault zupełnie się tym nie przejmuje. Nazwa Espace też łączyła się z minivanem, a teraz to duży SUV i nikt nie narzeka – może z wyjątkiem grzybów, którzy pamiętają, jak minivany były modne. Dlaczegóż by więc nie wykorzystać nazwy Scenic do elektrycznego crossovera? W sumie – co nie jest zabronione, to jest dozwolone. Producent bierze na siebie przekonanie klientów, że elektryczny crossover to nowy minivan.

Platformę nowy Scenic ma dzielić z Nissanem Ariya, a jego konkurentami będą Volkswagen ID.4, może Kia EV6 i Hyundai IONIQ5 oraz coraz śmielej poczynające sobie w Europie samochody chińskie. Można się spodziewać takich samych opcji układu napędowego i akumulatora jak w Nissanie Ariya. Obecnie Nissan jest dostępny w czterech odmianach mocy, tj. 214, 238, 306 lub 394 KM, w dwóch wersjach napędu – FWD albo AWD i z akumulatorem 63 lub 87 kWh. Na razie to spekulacje, ale Scenic pewnie będzie musiał się obejść bez tej najmocniejszej odmiany.

Na razie Renault Scenic piątej generacji jest mocno zakamuflowane

Renault pokazuje je tylko z zewnątrz, i to oklejone tak, żeby ukryć jego kształty. Niewątpliwie będzie to jednak coś z tradycyjną maską silnika i w stylu SUV, ponieważ – podobno – tego chce rynek, tego życzą sobie klienci, to właśnie chcą kupować. Nic dziwnego, skoro oferuje im się już tylko ten jeden typ pojazdu. To tak, jak za PRL ludzie chętnie kupowali to co było, bo nie było nic innego. Z tyłu zobaczymy standardową klapę od hatchbacka, a z boku – ukryte klamki, które są najnowszym krzykiem mody (bardziej wygląda to jak krzyk pomocy ze strony designerów, których moda na crossovery zapędziła w ślepy kąt).

Nie ma co liczyć na wersję siedmiomiejscową

Nowe Renault Scenic będzie miało tylko pięć miejsc. Powstaje więc pytanie: czym takim ma się nowy model Renault wyróżnić, żeby klienci zdecydowali się kupić akurat jego? Obawiam się, że jest to coraz poważniejszy problem dla działów marketingu dużych koncernów. O ile w przypadku samochodów spalinowych można było kombinować coś z silnikiem, układem napędowym czy skrzynią biegów, o tyle w przypadku aut elektrycznych nie bardzo jest już na to przestrzeń. Każde auto jeździ podobnie i ma podobne systemy wspomagające kierowcę. Może nowe Renault Scenic będzie szczególnie szybko się ładowało, a może otrzyma innowacyjny system szybkiej wymiany akumulatorów, jak niesławne Fluence Z.E.? Trochę w to wątpię.

Nowe Renault Scenic będzie rozwinięciem konceptu Scenic Vision

Koncept pokazany w tym roku miał 4,5 metra długości, niezbyt porywające nadwozie i napęd wodorowy połączony z akumulatorem o pojemności 40 kWh. W odmianie produkcyjnej na tankowanie wodoru raczej nie ma co liczyć – samochody wodorowe – z nielicznymi wyjątkami – są nadal w fazie zygotycznej i nie wiadomo co z nich wyniknie. Renault nie kombinuje i zostanie przy normalnych akumulatorach ładowanych z gniazdka.

renault scenic

Gołym okiem widać, że producenci są w kryzysie pomysłów

Wykorzystują stare nazwy, naklejając je na coraz podobniejsze do siebie samochody. Na odważne nowe koncepcje albo nie ma miejsca, albo po prostu nikomu nie chce się ich wymyślać. Stare koncerny osiadły na laurach, a Tesla wespół z producentami chińskimi idzie ich zjeść. Na koniec jeszcze przypomnijmy sobie, jak wyglądał koncept Scenica z 1991 r.

renault scenic

Nowy Scenic zadebiutuje 4 września tego roku. Mogę się doczekać.

Czytaj również:

Kiedyś wielki hit, dziś model zagrożony wyginięciem. Historia Renault Scenic

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać