Wiadomości

Oto Porsche 911 Turbo S Mansory. Bo seryjne jest za wolne i za ładne

Wiadomości 19.07.2023 15 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 19.07.2023

Oto Porsche 911 Turbo S Mansory. Bo seryjne jest za wolne i za ładne

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk19.07.2023
15 interakcji Dołącz do dyskusji

P9LM EVO 900 to nazwa Porsche 911 Turbo S tuningowanego przez Mansory. Ma na sobie sto ton włókna węglowego i wnętrze w kolorze gabinetu dentystycznego.

„Nie no, tak nie da się jeździć. Co za powolna kupa złomu. To aż niebezpieczne. Muszę coś zrobić, by ten wóz przestał być taką zawalidrogą”. Czy to wypowiedź po przejażdżce wyładowanym meblami Żukiem? A może ktoś właśnie wysiadł z Mercedesa W123 200D? Nie, tak mówią niektórzy właściciele Porsche 911 Turbo S. A przynajmniej tak mi się wydaje. W innym wypadku przecież nikt by tego auta nie tuningował.

Seryjne Porsche 911 Turbo S jest piekielnie szybkie

Ma ponad 640 KM, a mocne przyspieszenia sprawiają wręcz fizyczny dyskomfort. Ale dla niektórych to za mało. Wtedy wkraczają firmy tuningowe. Jedną z nich jest Mansory. Zastosowanie m.in. większych turbosprężarek, modyfikacja układu dolotowego i przeprogramowanie komputera podnosi moc 911 Turbo S do 900 KM. Setkę takie auto osiąga w 2,5 sekundy, a prędkość maksymalna sięga 340 km/h. Pewnie byłoby szybsze, ale opór stawiają opony.

porsche 911 turbo s mansory

Imponujące i chyba trochę bezsensowne. Ale skoro mówimy o Mansory, pewnie się domyślacie, że na modyfikacjach mechanicznych – z których ta firma przecież nie słynie – z pewnością się nie skończyło.

Porsche 911 Turbo S Mansory wygląda… jak na Mansory przystało

Nie znam wszystkich języków świata, ale jestem przekonany, że w którymś z nich „Mansory” oznacza „przesada”. To firma dla tych, którzy niespecjalnie oglądają się na innych, a jeśli już to głównie po to, by ich zaszokować. Porsche 911 Turbo S Mansory, czyli P9LM EVO 900 może powodować opad szczęki. Albo grymas niedowierzania.

Sponsorem modyfikacji było włókno węglowe

porsche 911 turbo s mansory

Firma Mansory musi mieć naprawdę dobre układy z hurtownikami tego tworzywa. Na pewno wysyłają prezesowi kartki na święta. Karbon jest tu dodany tak obficie, jak masło do obiadu robionego przez waszą babcię. Spójrzcie szczególnie na tył tego auta. Gdyby nie charakterystyczna listwa LED-owa, byłoby trudno poznać, jakie auto kryje się pod spodem. Spojler ma więcej pięter niż góralski dom wielopokoleniowy, a potrójne końcówki wydechu z pewnością irytują purystów.

Spójrzmy też na bok auta. Dwukolorowe malowanie, kolorowe felgi, no i charakterystyczny wlot powietrza wędrujący aż na dach – tu też jest nietypowo. Z przodu zderzak wygląda z kolei tak, jakby Porsche zamieniało się zimą w pług.

Koniecznie zajrzyjcie też, jak Porsche 911 Turbo S Mansory wygląda w środku

porsche 911 turbo s mansory

Karbon, pikowana skóra i kolory jak z gabinetu dentystycznego – oto najkrótszy opis tego, co widać po otwarciu drzwi. Klienci Mansory mają ewidentnie dość tradycyjnych beżowych, brązowych czy czarnych wnętrz. Czy to wygląda dobrze? Kto o to pyta, nie nadaje się na nabywcę!

Mansory P9LM EVO 900 powstanie tylko w dziesięciu egzemplarzach. Kto nie zdąży, może zapisać się na wersję kabrio. Też powstanie. Nie będzie mieć wlotu na dachu, ale za to przechodnie jeszcze lepiej zauważą intrygujący kolor wnętrza. Chyba się już przyzwyczajam, bo kolejne projekty tej firmy coraz mniej mnie szokują. Mansory musi wymyślić coś jeszcze bardziej odlotowego.

Czytaj również:

Pomachajcie wielkim Dodge’om chusteczką na pożegnanie. Challenger i Charger odchodzą

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać