Lokowanie produktu

Krzysztof mówi „sprawdź sobie”, więc sobie sprawdziłem

Lokowanie produktu 05.08.2020 509 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 05.08.2020

Krzysztof mówi „sprawdź sobie”, więc sobie sprawdziłem

Adam Majcherek
Adam Majcherek05.08.2020
509 interakcji Dołącz do dyskusji

Porównywarka ubezpieczeń mubi.pl pozwala na szybkie przygotowanie kalkulacji ubezpieczenia OC i AC w 10 towarzystwach ubezpieczeniowych.

Być może kojarzycie Krzysztofa Hołowczyca nie tylko z roli w filmie Dlaczego nie, gdzie zagrał samego siebie. Oczywiście żartuję – tego pana nie trzeba nikomu przedstawiać. Parę dni temu przypomniałem sobie, że starszemu z moich Civików (nie temu) kończy się ubezpieczenie, a Pan Krzysztof radził, by sobie sprawdzić ofertę na mubi.pl. No to sprawdziłem.

porównywarka ubezpieczeń Mubi.pl

Dlaczego warto skorzystać z porównywarki?

Ja na przykład mam tak, że zanim coś kupię, muszę wszystko sam sprawdzić, żeby być przekonanym, że dobrze wydaję swoje ciężko zarobione pieniądze. W efekcie, przed zakupami często poświęcam (albo według żony marnuję) czas na porównywanie różnych ofert i pieczołowite sprawdzanie produktów na wielu stronach. W tym wypadku porównywarka robi to za mnie. Sprawdza kalkulacje w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych i poleca najlepsze rozwiązania. I co ważne – nie pobiera za to dodatkowych opłat, bo w wynikach otrzymujemy takie same ceny, jak na stronach towarzystw. Na próbę przeszedłem przez formularze kilku firm ubezpieczeniowych, które wcześniej zobaczyłem w propozycjach mubi.pl i w efekcie otrzymałem takie same wyniki. Inaczej mówiąc – okazało się, że żona ma rację, a ja przedzierając się przez formularze na stronach towarzystw, zamiast pozostać przy wynikach z porównywarki, faktycznie marnowałem tylko czas.

Bo w Mubi zrobiłbym to raz, szybko i dobrze

Kalkulator OC AC Mubi ściąga człowiekowi z barków konieczność wpisywania danych w formularze kolejnych ubezpieczycieli. A tych danych jest sporo, bo żeby dostać precyzyjną ofertę, trzeba oprócz marki, modelu, rocznika, przebiegu, daty rejestracji itp. danych dotyczących samochodu, przygotować tak samo długi zestaw danych o właścicielu i ewentualnych współwłaścicielach. Z numerem PESEL włącznie (można go oczywiście nie podawać, ale wtedy zwrotnie dostanie się mniej propozycji). Czemu tak szczegółowo? Bo część towarzystw wymaga pełnego zestawu danych, by precyzyjnie wyliczyć składkę np. z uwzględnieniem historii ubezpieczeniowej właściciela w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym.

Pytają też o imię, nazwisko i adres email, ale nie wykorzystują ich potem w celach marketingowych. No chyba, że ktoś się na to zgodzi. Za to podanie adresu pozwala na przesłanie wyników porównania na maila, a jeśli ktoś się zgodzi, również na przypomnienie o ubezpieczeniu za rok. W sumie – przydatne.

No dobra, ale opłaca się, czy nie?

Po wypełnieniu szczegółowego formularza danymi mojej staruszki otrzymałem 17 propozycji z 9 towarzystw.

Auto jest wiekowe, więc sprawa rozbija się wyłącznie o ubezpieczenie OC, a tu decydującym czynnikiem jest cena. Ubezpiecznie 22-letniego japończyka z silnikiem 1.8, zarejestrowanego na dwóch właścicieli z kompletem zniżek i parkowanego we Wrocławiu, według mubi.pl może mnie kosztować 482 zł. To kwota bardzo zbliżona do tej, którą płaciłem za poprzedni rok. W zasadzie, nie ma co szukać dalej – wystarczyłoby kliknąć w odpowiedni przycisk i po przeskoczeniu na stronę ubezpieczyciela dokonać płatności kartą, albo szybkim przelewem.

Dałoby się taniej?

Dla spokoju sumienia i na potrzeby tego tekstu, przebrnąłem jeszcze przez strony internetowe innych towarzystw, nieujętych w zestawieniu Mubi. I znalazłem tańsze! Faktycznie – w jednym towarzystwie dostałem lepszą cenę. Różniła się o 7 złotych! Sami oceńcie, czy ta szalona oszczędność była warta marnowania kolejnej godziny z życiorysu.

Jeden kolega z bratniego serwisu zwykł mawiać, że poświęcenie czasu na szukanie tańszych rozwiązań opłaca się wyłącznie wtedy, gdy uzyskana oszczędność jest większa od kwoty, jaką jest w stanie zarobić w tym czasie w pracy. I szczęśliwie przyznam, że w godzinę jestem w stanie zarobić więcej niż 7 zł.

A co z Autocasco?

Tu sprawa jest bardziej złożona, bo wybór wyłącznie na podstawie ceny, bez uwzględnienia zakresu ubezpieczenia, byłby wielką lekkomyślnością. W tym przypadku mubi.pl też radzi sobie bardzo dobrze, bo wyniki przedstawia za pomocą przejrzystej tabeli, uwzględniającej detale oferty np. dotyczące ograniczeń w obszarze holowania uszkodzonego auta, czy sposobu likwidacji szkody. A jeśli na tym etapie ktoś wciąż ma wątpliwości, może zamówić rozmowę z konsultantem, który pomoże w podjęciu decyzji.

porównywarka ubezpieczeń Mubi.pl

Ja spotkanie z mubi.pl oceniam jak najbardziej pozytywnie

Dzięki porównywarce w ciągu kilku minut byłem w stanie sprawdzić oferty dziewięciu towarzystw ubezpieczeniowych. Zakładając bardzo optymistycznie, że na wypełnienie formularza w każdym z nich poświęciłbym np. 6 minut, zaoszczędziłem prawie godzinę. I dostałem ofertę, z której jestem zadowolony. Chyba jednak zostawię im maila, by przypomnieli mi o ubezpieczeniu za rok. Panie Krzysztofie – dziękuję!

materiał powstał przy współpracy z mubi.pl

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać