Felietony

Pod moim blokiem 24 godziny na dobę stoi radiowóz z odpalonym dieslem. Prezydencie, ratuj

Felietony 15.01.2024 94 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 15.01.2024

Pod moim blokiem 24 godziny na dobę stoi radiowóz z odpalonym dieslem. Prezydencie, ratuj

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski15.01.2024
94 interakcje Dołącz do dyskusji

Kochany panie Rafale Trzaskowski, weź pan coś zrób, bo wszyscy się podusimy. 

Dosłownie po drugiej stronie ulicy ode mnie znajduje się pewien ważny z punktu widzenia państwa budynek. Zgodnie z obecnymi przepisami nie mogę go sfotografować, żeby wam pokazać, zresztą obecne przepisy zasadniczo zakazują też fotografowania samochodów, bo zawsze w tle może znaleźć się fragment ściany budynku objętego zakazem robienia zdjęć. Nie o tym jednak chciałem mówić.

Wydawałoby się, że tak ważny budynek będzie miał własną stróżówkę ze strażnikiem

Otóż nie ma. Ma jednak stały patrol policji w postaci dwóch policjantów i radiowozu, który stoi tam przez 24 godziny na dobę. Samochody się zmieniają – czasem to Kia Ceed, czasem Fiat Ducato, a czasem Volkswagen Caddy. Właściwie wszystkie to diesle, co można usłyszeć i poczuć z daleka. 24 godzin na dobę pod budynkiem stoi radiowóz z odpalonym silnikiem. W ogóle się nie dziwię policjantom, że nie chcą siedzieć w zimnym samochodzie, tylko wolą w ciepłym, oczywiście o ile nowoczesny diesel na wolnych obrotach jest w ogóle w stanie coś skutecznie nagrzać. No ale lepsze to niż nic.

Sprawdziłem, że taki diesel pali od 0,9 do 1,2 l paliwa na 1 godzinę pracy

Niech to będzie 1 litr, dla równego rachunku. Czyli w trakcie 24-godzinnego patrolu policja wypala 24 litry diesla po 6,60 zł za litr (158,40 zł) całkowicie na nic, tj. na stanie w miejscu. Można przyjąć, że to samo paliwo pozwoliłoby policjantom przejechać osobowym radiowozem 400 km, a busem – ok. 300 km. Jest to trudne do zrozumienia dla mnie marnotrawstwo. Oczywiście policja może tak stać, wykonuje bowiem czynności – jakie to czynności, trudno stwierdzić, moim zdaniem są to bezczynności. Ale móc może.

Gdyby te policyjne auta miały w wyposażeniu ogrzewanie postojowe typu Webasto, to można byłoby je uruchamiać na godzinę, nagrzewać skutecznie wnętrze, a potem przez półtorej godziny nie odpalać urządzenia, ponieważ wytworzona temperatura byłaby tak wysoka. Tym sposobem zamiast 24 litrów na dobę zużywałoby się pewnie sześć, i to przy znacznie niższym poziomie hałasu. Dodatkowo silnik samochodu nie ulegałby przyspieszonemu zużyciu. Praca na wolnych obrotach wykańcza silnik przez zbyt niskie ciśnienie smarowania o wiele szybciej niż stała jazda autostradowa np. z obrotami rzędu 3000 na minutę. Ogólnie silnik auta jest grzałką tylko pobocznie, bo nie do tego powstał i to, że wydziela ciepło wynika tylko z jego małej sprawności.

Jednak najbardziej przeraża mnie emisja tlenków azotu

Te diesle to taki 2010-2012 r., niektóre busy są jeszcze starsze i pewnie mają Euro 4. W związku z tym nasza niezbyt ruchliwa osiedlowa uliczka ma pewnie najwyższe przekroczenia tlenków azotu w okolicy. Oczywiście ich nie zmierzyłem, ale wystarczy że wyjdę na zewnątrz i od razu je czuję własnym nosem. Dlatego APELUJĘ, do szanownego pana prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, aby objął to miejsce niezwłocznie strefą czystego transportu z wjazdem tylko dla aut elektrycznych. Chyba nie chce pan, żebyśmy wszyscy się podusili. A co, jeśli obecność radiowozu i jego uruchomionego silnika przyczyni się do przedterminowych zgonów? (inna sprawa, że nie wiedziałem o istnieniu terminów zgonu).

Żarty na bok, martwię się, że pewnego dnia do służby w tym miejscu zostanie skierowany elektryczny Hyundai Kona

Policja u mnie na rejonie ma taki samochód, ale widuję go głównie przy rozliczaniu zdarzeń drogowych, więc może nie grozi mu oddelegowanie na patrol stacjonarny. Jednak gdybym zobaczył, że policja siedzi w elektrycznej Konie, to chyba sam bym im zaniósł herbatę. Tymczasem mogę siedzieć sobie we własnym bloku i patrzeć przez okno na klekoczącego w ciemnościach diesla z policjantami chroniącymi B.W.B.P. – Bardzo Ważny Budynek Państwowy.

Czytaj również:

 

Zdjęcie główne: Wodnik, Pixabay.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać