Wiadomości / Jednoślady

Płatne parkowanie jednośladów w Paryżu. Ależ jesteśmy w tyle

Wiadomości / Jednoślady 16.06.2021 518 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 16.06.2021

Płatne parkowanie jednośladów w Paryżu. Ależ jesteśmy w tyle

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz16.06.2021
518 interakcji Dołącz do dyskusji

Parkowanie motocykli i skuterów przestanie być darmowe w Paryżu. To ten moment, kiedy marzysz o ich problemach.

Decyzja Davida Belliarda – pełnomocnika burmistrzyni Paryża ds. transformacji przestrzeni publicznej, pokazuje jak daleko jesteśmy w jednośladowym świecie za tymi, którzy naprawdę kochają jednoślady. Choć teraz to może kochają je już trochę mniej. Pokazuje też, że moja piękna wizja, żeby jak najwięcej osób przesiadło się na jednoślady zawiera podstawowy błąd. Nie przemyślałem źródła napędu. Paryż wprowadza opłaty za parkowanie dla spalinowych skuterów i motocykli.

Zalety jednośladu w mieście

Wystarczy przejechać się po centrum Warszawy, żeby zobaczyć, jak popularnym środkiem transportu stały się motocykle. Nie mogę napisać, że są wszędzie, bo wszędzie to są w Paryżu, ale jest ich naprawdę sporo. Nic dziwnego, mają sporo zalet.

piaggio mp3 popularne w paryżu
Tego jest tam pełno

Omijania korków jednośladem jest tak samo ważne jak łatwość ich parkowania. Parkowanie jednośladu ma jeszcze jedną zaletę, w większości miast jest darmowe. Czasami da się też pojechać buspasem, to kolejna z zalet. Popularność rośnie, a jednoślady na kategorię B cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Do nasycenia, albo przesycenia miast motocyklami i skuterami, jest nam jeszcze daleko. Nie to co w Paryżu, tam mają przesyt.

Paryż chce wypędzić jednoślady z miast

Opłaty za parkowanie jednośladów to część większych zmian. Przy okazji podnoszenia o 50 proc. opłat za parkowanie samochodów, opłatami obłożono też spalinowe jednoślady, dla których do tej pory parkowanie było darmowe. W 2022 roku ich kierowcy zapłacą 3 euro za godzinę parkowania w centrum miasta i 2 euro w innych dzielnicach, dwukrotnie mniej niż kierowcy samochodów.

Podniesienie i nałożenie nowycg opłat ma zmniejszyć zanieczyszczenie miasta spalinami i hałasem. U nas możemy narzekać na zakłócanie ciszy nocnej przez nocnych ścigantów, w Paryżu ciągły hałas to problem równy spalinom. Dlatego chcą oddać miejską przestrzeń ludziom kosztem pojazdów, które to zapewne jeżdżą bez ludzi. Burmistrzyni Paryża chce zachęcić kierowców do parkowania na parkingach podziemnych, wtedy na wierzchu zwolni się miejsce dla ludzi, bo chciałby zlikwidować połowę miejsc parkingowych.

elektryczne jednoślady
Elektryczne jednoślady zyskają popularność.

Jeszcze chwilę jesteśmy bezpieczni

Paryż brutalnie przypomniał, że czas spalinowych pojazdów dobiega końca, a my nawet nie dotarliśmy do etapu, w którym ze spalinowymi jednośladami mamy jakiś problem. Problem mają tylko ci, którzy mieszkają przy długich prostych, przyciągających motocyklistów na nocne harce. My nawet jeszcze nie dostrzegliśmy ich wszystkich zalet.

Najchętniej przesadziłbym większość ludzi na skutery 125 i tylko w takiej formie zezwolił na dojazdy do pracy. Polskie miasta osiągnęły już swoją samochodową wyporność. Przedziwny to zwyczaj, gdy jedna osoba obudowana toną metalu stoi w korku obok innych delikwentów w takiej samej skorupie. Unikam tego za wszelką cenę, a na samą myśl o tym, że każdy poranek miałbym zaczynać od zapakowania dzieci do samochodu, czuję się jakbym wylewał benzynę na zieloną trawę. Trzeba radzić sobie inaczej, najlepiej jednośladem, choć te mają kilka wad, szczególnie w naszym klimacie.

Można też wytykać im, że nie są przesadnie eko. Większość z nich nawet nie stała koło normy Euro 4, która obowiązuje jednoślady dopiero od 4 lat, a norma Euro 5 weszła dopiero w tym roku. Ale jeżdżenie motocyklem do pracy, wciąż wydaje się pomysłem lepszym niż targanie ze sobą ton blachy, żeby przypadkiem kogoś nie powąchać w tramwaju.

Jeśli moda z Paryża pójdzie w świat, to dziurawa polska droga do ograniczania ruchu samochodowego w miastach, może stracić swą kulawą nogę. Podobne opłaty u nas zabiłyby rynek jednośladów o pojemności 125 ccm. Miejmy nadzieję, że nasi samorządowcy dostrzegają różnice między polskimi miastami a zawalonym skuterami Paryżem. Problemy, które oni rozwiązują, u nas jeszcze nie miały szansy zaistnieć. Życzyłbym sobie ich problemów. W ostateczności przesiądziemy się na elektryczne jednoślady, te nawet w Paryżu są zwolnione z opłat.

Zdjęcie główne: Jarrod Doll

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać