Wiadomości

Panie władzo, to nie ja kierowałem. To Szarik, mój pies, jest bardzo zdolny

Wiadomości 17.05.2023 60 interakcji

Panie władzo, to nie ja kierowałem. To Szarik, mój pies, jest bardzo zdolny

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski17.05.2023
60 interakcji Dołącz do dyskusji

Pies kierował samochodem, proszę mi uwierzyć. Prosiłem go, żeby tego nie robił, ale się uparł. Dobrze, że kupiłem samochód z automatem, bo byłby problem.

Panie władzo proszę odłożyć ten alkomat, nie ma potrzeby badać pasażera, a Szarik nie da rady dmuchnąć. Kiedy nauczył się prowadzić? Trudno mi powiedzieć, od małego szczeniaczka dużo potrafił i ganiał za samochodami. Gdy jeździliśmy razem do sklepu, to wskakiwał mi na kolana i kładł łapy na kierownicy. Pomyślałem, że spróbuję nauczyć go prowadzić, w końcu mam automat, więc nie trzeba zmieniać biegów. Na początku było trudno, ale nie poddawaliśmy się. W końcu niewidomi korzystają z psów przewodników, to ja chcę mieć psa kierowcę. Słucham? Nie panie władzo, nie pomyślałem o hamowaniu, ale mam inteligentny tempomat, więc nawet pies da sobie radę, bez urazy oczywiście. Prosta droga przed nami, jeszcze tylko 50 km, pan mnie puści. Szarik sobie poradzi, robimy to już kolejny raz. Zaraz, po co te kajdanki, daj pan spokój, nic tu się nie dzieje, a ja nic nie piłem. Szarik, chodu!

DUI ARRESTOn 05/13/23 around 1130 pm Springfield Police conducted a traffic stop on a vehicle traveling at 52 miles…

Posted by Springfield, CO Police Department on Sunday, May 14, 2023

Czy tak wyglądała rozmowa, podczas której okazało się, że pies kierował samochodem?

Nie wiem, ale zgodnie ze słowami Pawła Zarzecznego, nie możemy pozwolić, żeby prawda stanęła nam na przeszkodzie w snuciu pięknej opowieści. W amerykańskim mieście Springfield policjanci zatrzymali do kontroli samochód, którego kierowca znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Amerykańska policja zawsze staje z tyłu zatrzymanego pojazdu, a następnie ostrożnie podchodzi do kontrolowanego auta. Policjant, który przeprowadzał kontrolę ze zdumieniem zauważył ruch w samochodzie. Kierowca wpadł na wspaniały pomysł – postanowił posadzić na swoim miejscu psa, a samemu usiąść na fotelu obok.

Trafił jednak na rozgarniętego policjanta, który nie uwierzył w bajki o tym, że to pies kierował autem. Zapytał się ludzkiego pasażera, bo pies nie chciał gadać, czy jest pijany. Ten w odpowiedzi rzucił się do ucieczki. Trochę mu nie wyszła, bo został zatrzymany po kilkunastu metrach. Podejrzenia się potwierdziły – sprytny pasażer był pijany, więc teraz poczeka na wyrok w celi. Ma postawione zarzuty za jazdę pod wpływem alkoholu, przekroczenie prędkości i stawianie oporu podczas kontroli.

Na szczęście pies został wypuszczony na wolność, bo policjanci doszli do wniosku, że jest niewinny. I całe szczęście!

Czytaj również:

Samochód zderzył się ze zwierzętami. Koń był trzeźwy

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać